Polska w rywalizacji Strong Man jest potęgą. Biało-czerwoni wyzwali do pojedynku drużynowego resztę świata. Ośmiu atletów zaprezentuje się w nalbliższą sobotę w hali SKT Sopot przy ul. Haffnera. Początek zmagań, w których zaplanowano dziewięć konkurencji, przewidziano na 16.00. Poza zmaganiami z wielkimi ciężarami w trzygodzinnym spektaklu uwzględniono pokazy mody sportowej oraz fitness w wykonaniu Kamili Borczyk i Katarzyny Kaliszewskiej.
Do reprezentacji Polski powołani zostali:
Mariusz Pudzianowski (Biała Rawska), aktualny indywidualny mistrz świata i Europy,
Jarosław Dymek (Malbork), tegoroczny indywidualny wicemistrz Europy i zdobywca Pucharu Polski,
Robert Szczepański (Bydgoszcz), wielokrotny mistrz Polski i rekordzista kraju w... trójboju siłowym oraz
Piotr Szymiec (Gdynia). Dla tego ostatniego będzie to debiut na międzynarodowej arenie.
- W tym roku rozpocząłem od drugiego i trzeciego miejsca w zawodach Pucharu Polski, a potem przesadziłem z... treningiem. Pojawiły się problemy ze zdrowiem. Ale wracam z nowymi nadziejami - mówi najcięższy w naszej ekipie atleta (135 kg).
- Piotr to przykład sumienności i samozaparcia. 2-3 razy w tygodniu przyjeżdża do mnie na treningi do Malborka i nie tylko sam ćwiczy, ale jeszcze mnie pogania - dodaje Jarosław Dymek, który w ostatnich wyborach samorządowych otrzymał mandat radnego.
W barwach reszty świata zobaczymy:
Svenda Karlsena (Norwegia), indywidualnego mistrza świata i Europy 2001,
Hugo Girarda (Kanada), najsilniejszego człowieka Ameryki, zwycięzcę Super Series 2002 w Sztokholmie,
Raimondsa Bergmanisa (Łotwa), brązowego medalistę tegorocznych mistrzostw świata oraz
Simona Sulaimana, Syryjczyka z holenderskim paszportem, który zastąpi wcześniej awizowanego
Jimmy'ego Freemana (Holandia).
- Zespoły podzielą między siebie 12 tysięcy złotych. Konkurencje zostały tak dobrane, aby były jak najbardziej atrakcyjne dla publiczności. W czterech z nich wszyscy atleci wystąpią jednocześnie - zachwala
Cezary Wołodko, prezes Strong Man Polska.
Choć nie wygrana, gdyż żaden z zespołów nie ćwiczył tych konkurencji w takich składach, ale popularyzacja Strong Man będzie w sobotę najważniejsza, to organizatorzy starają się pomóc naszym atletom. Podobnie jak podczas letnich mistrzostw Europy w Gdyni, które zakończyły się podwójnym zwycięstwem biało-czerwonych, najpierw ułożono boje, w których gospodarze są najsilniejsi, a potem te z którymi mają kłopoty. Znów liczy się na efekt psychologioczny, czyli zniechęcie rywali do walki po początkowych niepowodzeniach.
Na widowni przygotowano około 1700 miejsc. Bilet normalny kosztuje 15, a młodzież do lat 14 wejdzie do hali za 10 złotych.