Lechia rozpoczęła w poniedziałek przygotowania do sezonu w okrojonym składzie. M.in. Ariel Borysiuk po występie w meczu przeciwko Grecji otrzymał 10 dni wolnego. Pomocnik przyznaje, że to czy na dłużej zadomowi się w kadrze Adama Nawałki, zależy przede wszystkim od tego, jak będzie spisywać się w ekstraklasie. - Wiadomo, że 5. miejsce już nikogo nie będzie zadowalać. Celem jest, by takie drużyny jak Juventus Turyn, przyjeżdżały do nas w przyszłości grać w ramach europejskich pucharów - mówi nam 24-letni defensywny pomocnik gdańskiej drużyny.
Jacek Główczyński: Gdy koledzy z Lechii już byli na wakacjach, pan jeszcze trenował i grał w reprezentacji Polski. Zdąży pan wypocząć przed rozpoczęciem przygotowań do nowego sezonu?
Ariel Borysiuk: Nie będzie problemu. Po kadrze dostałem 10 dni wolnego. Spędzam je w rodzinnych stronach.
Trener Nawałka w meczu z Grecją wrzucił pana na głębokie wody. Na środku drugiej linii za partnerów miał pan przez większą część meczu młodszych od siebie partnerów. To pewnie nie ułatwiało zdania?
Byliśmy razem na zgrupowaniu przez 9 dni. Dzięki temu w miarę się poznaliśmy. Wiedzieliśmy czego można oczekiwać od partnera. Wiadomo, że gdzieś może były momenty. w których Grecja przecisnęła. To przecież doświadczona drużyna, która w tym składzie gra długo. Dlatego były lekkiej problemy. Jednak myślę, że jeśli ktoś zasłużył na wygraną, to my, bo mieliśmy lepsze sytuacje. Trudno - skończyło się 0:0, ale sparing jak najbardziej pozytywny.
Brak zorganizowanego dopingu w meczu Polska - Grecja nie przeszkadzał?
Wiadomo, że doping na reprezentacji nie jest taki jak w klubie. Ale wszystko było w porządku. Przyjechało przecież na mecz ponad 37 tysięcy kibiców. Mieli okazję zobaczyć mecz na pięknym stadionie. To robi wrażenie.
Nie oceniam siebie, od tego jest sztab szkoleniowy. Jednak wrażenia z całego pobytu na kadrze są jak najbardziej pozytywne. Wróciłem do reprezentacji po dwóch latach nieobecności. Miałem przyjemność zagrać 86 minut.
Jest szansa na powołanie na wrześniowy mecz w eliminacjach mistrzostw Europy z Niemcami?
Co dalej będzie ze mą, o tym tylko i wyłącznie zadecyduje trener. Mam nadzieję, że będę miał okazję przyjechać na zgrupowanie kadry. Do następnego meczu jest jeszcze sporo czasów. wcześniej startuje liga i w niej będzie można się jeszcze pokazać selekcjonerowi.
wiadomo, że taki przeciwnik działa na podświadomość. Jednak cały okres przygotowawczy zapowiada się atrakcyjnie, gdyż mamy fajnych sparingpartnerów. Już turniej w Lublinie może być przełomowy. Trzeba będzie już w nim pokazać dobrą dyspozycję, gdyż 2 tygodnie później wystartuje liga.
Przeciwko jakim markowym drużynom swoje występy zapamiętam pan najbardziej?
Gdy byłem w Legii nie graliśmy z mega dobrymi zespołami. Natomiast w Bundeslidze miałem okazję grać przeciwko Schalke czy Borussii Dortmund. Na pewno zostały fajne wspomnienia.
Gdy Lechia dwa lata temu zremisowała z Barceloną 2:2, potem przez kilka tygodni bardzo dobrze grała także w ekstraklasie. Jest możliwa powtórka i pojedynek z Juventusem zapoczątkuje również dobrą passę biało-zielonych?
Cieszymy się, że tego lata możemy zagrać z tak dobrymi klubami, ale celem jest, by takie drużyny jak Juventus Turyn, przyjeżdżały do nas w przyszłości grać w ramach europejskich pucharów. Wiadomo, że w najbliższym sezonie 5. miejsce już nikogo nie będzie zadowalać.
Każdy gra z każdym mecz i rewanż. Dwie najlepsze drużyny wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy. Zespoły z pozycji 3-6 zagrają w dwustopniowych barażach o jeszcze jedno miejsce premiowane awansem.
Natomiast trzy najsłabsze drużyny zostaną zdegradowane do II ligi.
Wyniki 34 kolejki
ARKA GDYNIA - GKS Katowice 0:1 (0:1)
Miedź Legnica - LECHIA GDAŃSK 4:1 (1:1)
Odra Opole - Znicz Pruszków 2:0 (1:0)
Wisła Płock - Resovia 1:2 (0:1)
Motor Lublin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (2:0)
Chrobry Głogów - Zagłębie Sosnowiec 2:0 (1:0)
Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:3 (0:0)
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
