- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (433 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (154 opinie)
- 3 Żużel. Najgorszy start i przeciętnie w Anglii (141 opinii)
- 4 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (527 opinii) LIVE!
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Rugbistki o World Rugby Sevens Series
Pracowicie przed świętami
18 grudnia 2007 (artykuł sprzed 16 lat)
Najnowszy artykuł o klubie Stoczniowiec Gdańsk
Polska dalej od utrzymania w elicie. Wychowanek Stoczniowca "rozbił" gwiazdy NHL
Reprezentacja Polski, z trzema gdańskimi hokeistami i w składzie, nie zdobyła żadnego punktu w turnieju Euro Ice Hockey Challenge w Miskolcu. Wyjazd na Węgry spowodował przerwę w rozgrywkach ligowych, a zaległości drużyny muszą teraz nadrobić. Do Wigilii zagrają aż trzykrotnie. W środę Energa Stoczniowiec wystąpi w Tychach, w piątek, miejmy nadzieję, że w Gdańsku przeciwko Cracovii, a w niedzielę w Bytomiu. Wojciech Jankowski jest największym pechowcem jesieni. Napastnik "Stoczni" na turniej do Norwegii nie pojechał z kadrą, bo nie miał ważnego paszportu, a z rozgrywek na Węgrzech wykluczyła go kontuzja. Miejsce "Janka" zajął Jarosław Rzeszutko i zdaniem Henryka Zabockiego, trenera gdańszczan i drugiego selekcjonera reprezentacji - spisał się bardzo dobrze. Młodzieżowiec, który stworzył czwarty atak kadry z Marcinem Jarosem i Łukaszem Batkiewiczem, strzelił gola na 2:2 już na inaugurację, ale biało-czerwoni ulegli ostatecznie Japonii 2:3 (1:1, 0:1, 1:1). W drugim spotkaniu była porażka z gospodarzami 3:4 (0:0, 1:1, 2:3), a na zakończenie zawodów przegrana z Ukrainą 0:2 (0:0, 0:1, 0:1). Z gdańszczan w narodowych barwach wystąpili w tych spotkaniach także Maciej Urbanowicz w pierwszym bądź drugim ataku oraz Mateusz Rompkowski, w czwartej obronie wspólnie z Grzegorzem Piekarskim.
- W najbliższych meczach ligowych zagramy bez kontuzjowanych Bartłomieja Wróbla i Mikołaja Łopuskiego. Wyłączenie głównej tafli utrudnia mam przygotowania. W małej hali trenowaliśmy tylko wówczas, gdy grała Euroliga. Ostatni mecz mieliśmy w niej zaś w sierpniu, sparing z TKH Toruń. W środę przyjedzie do Gdańska delegat z PZHL, który podejmie decyzję, czy możemy grać na małej tafli mecz ligowy. Nie ma bowiem w niej wymaganych regulaminem pleksi nad bandami oraz kamer nad bramkami - przyznaje trener Zabrocki.
Miejmy nadzieje, że władze związku zrozumieją wyjątkowość sytuacji i zezwolą na grę z Cracovią w piątek w Gdańsku. Już wiadomo, że z tego meczu nie będzie transmisji telewizyjnej, co planowano wcześniej, a zatem mecz rozpocznie się o godzinie 18.00. Natomiast już w środę gdańszczanie zagrają w Tychach.
- Zarówno z GKS jak i Cracovią musimy zagrać uważnie w defensywie. Trzeba rozbijać ataki rywali najlepiej już w tercji środkowej. Nie zakładamy sobie planu minimum na te mecze. Chcemy w każdym z nich zagrać o zwycięstwo - zapewnia szkoleniowiec "Stoczni".
Przypomnijmy, że na pięć kolejek przed podziałem tabeli na dwie części (miejsca 1-6 oraz 7-10) gdańszczanie z dorobkiem 59 punktów dzielą trzecie miejsce z Zagłębiem Sosnowiec. Tyszanie są lepsi o 5, a krakowianie aż o 13 punktów.
jag.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2007-12-19 13:42
czuej ze cos wygramy z tego
STOCZNIA GOL!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.