• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prokom Arka Gdynia - Szczakowianka Jaworzno 0:1

star.
24 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 

Arka Gdynia

Kto chciał zobaczyć najlepszy zespół w lidze i przyszedł na stadion - a przyznać trzeba ze smutkiem, że ludzi było mało - przekonał się, jaka przepaść dzieli żółto-niebieskich od klasowej drużyny. I słowo przepaść nie jest metaforą uwypuklającą różnicę umiejętności. Tylko odzwierciedleniem rzeczywistości.

0:1 Gierczak (58-głową).
Sędzia: Starobrat (Warszawa). Widzów 2500.
Żółte kartki: WORONIECKI (54, faul), ULANOWSKI (65, faul) - Wawrzyczek (77, gra na czas).
ARKA: Krupski 7 - Kowalski 4 (46 Siara 5), Woroniecki 4, Serocki 4 - Pudysiak 4, Stencel 4, Murawski 5, Toborek 5, Ulanowski 3 - Dymkowski 3 (61 Gregorek -), Aleksander 6. TRENER: Mandrysz.
SZCZAKOWIANKA: Bledzewski 8 - Górak 6, Księżyc 7, Wawrzyczek 8 - Jaromin 7 (71 Przerywacz -), Czerwiec 6, Iwański 7, Nunes 5, Kozubek 6 - Gierczak 7 (62 Piegzik -), Król 6 (76 Adamus -). TRENER: Mikulski.

W tym akurat meczu, mimo porażki, złość kibiców chyba była mniejsza. Niektóre akcje gości mogłyby przecież olśnić I-ligową widownię. Po tym jednym spotkaniu można by ocenić, że to drużyna z innych rozgrywek, niepotrzebująca ani walki wręcz, ani w parterze, żeby osiągać cel. Bardziej czystej gry chyba w Gdyni nie oglądaliśmy. Szybkość, antycypacja, ustawienie, gra na wolne pole, na dobieg, rzadko kiedy do nogi, są lepszym - jak się okazało - sposobem. Albin Mikulski próbował być przesadnie skromny, twierdząc, że jego zespół rozegrał jeden ze słabszych meczów, na co niby miały wpływ absencje Kompały, Wiśniewskiego, Bośniaka Hosicia i Kameruńczyka Chi-Fona.

Ogólnie fajny to był mecz, bo arkowcy - do 60 min jakby onieśmieleni, żeby nie pisać zakręceni - wreszcie przebudzili się i zafundowali nam sporo emocji. Cudowny paradoks futbolu mógł sprawić, że padłby remis, na co były całkiem spore szanse. - Nie jest to możliwe w żadnej innej dyscyplinie - komentował podekscytowany Piotr Rzepka. - W koszykówce byłoby do przerwy minus 30, a przy Olimpijskiej mamy korzystne 0:0.

Gdyby arkowcy mieli więcej szczęścia, prowadziliby już w 47 sekundzie. Bledzewski z Wawrzyczkiem nie porozumieli się, kto ma przejąć cherlawe dośrodkowanie Pudysiaka i gdyby tylko przewidział to Dymkowski, byłoby 1:0. Po chwili przy wrzutce z drugiej flanki futbolówka odbiła się od nogi nazbyt rozluźnionego byłego obrońcy Energie Cottbus i minimalnie minęła słupek. Ale odpowiedź jaworznian była piękna. Piłka chodziła jak po sznurku, przed polem karnym Król podbił ją nad obrońcami i wbiegający Gierczak huknął z 14 m z woleja. Piłka świsnęła nad poprzeczką.

Między 21 a 32 min, gol wisiał w powietrzu, lecz Krupskiego nie opuszczał fart. Szczakowianka miała pięć dogodnych okazji (w tym trzy uderzenia głową), najlepszą, kiedy Gierczak wbiegł w środek rozklepanej obrony i z linii "16" trafił w słupek.

Po przerwie znowu zaczął się ostrzał, przerwany rajdem najlepszego w Arce Aleksandra. Piłkę po jego uderzeniu w 49 min świetnie obronił Bledzewski, chłopak z Olimpijskiej. Problem w tym, że po drugiej stronie boiska nasi zawodnicy zwyczajnie na nadążali za rywalami. No i stało się. Czerwiec zagrał wzdłuż linii bocznej do Iwańskiego, wślizg Ulanowskiego przeciął powietrze. Były młodzieżowy reprezentant Polski dośrodkował, piłka przeleciała nad Siarą i Woronieckim, a Gierczak z zimną krwią strzelił z bliska po koźle. Patrzył na to Pudysiak. Gierczak od początku gry latał samopas, to musiało się źle skończyć.

Szczęśliwy strzelec odczarował gdyńską bramkę. Nasz zespół nie tracił gola u siebie przez 764 minuty, a ostatnią bramkę w lidze stracił w Bełchatowie. Krupski skapitulował więc po 421 minutach.

W 62 min zobaczyliśmy kopię bramkowej akcji, ale na szczęście "Krupa" odbił piłkę na korner.
Po chwili Gierczak opuścił boisko, co zbiegło się z przebudzeniem gospodarzy. To był dobrze nam znany żywioł. Goście dali się zaskoczyć. Toborek spudłował z 12 m (67 min), Aleksander znowu przegrywał pojedynek z Bledzewskim, a Murawski niecelnie dobijał (70 min). W 72 min, po złym wybiciu golkipera, Arka miała stuprocentową szansę. Gregorek biegł na Bledzewskiego, ale w polu karnym podał do boku, do Toborka. Ten, zaskoczony, w rozkroku, uderzył lekko i piłka - zamiast do pustej bramki - trafił w nogi wracającego Wawrzyczka. Nie minęła minuta, kiedy do prostopadłego zagrania doszedł Pudysiak, lecz źle lobował kolegę z II-ligowego Bałtyku. Dopiero kiedy na boisko wszedł trzeci - po Księżycu i Przerywaczu - stoper, Szczakowianka troszeczkę podźwignęła się z głębokiej defensywy.

W pewnym momencie Arka stanęła. Od 86 min punktowy lider II ligi na powrót zapanował nad wydarzeniami. Wprawdzie Mikulski kazał czterem obrońcom trzymać się własnego pola karnego, jednak to nie przeszkodziło Szczakowiance w mądrym rozgrywaniu piłku na połowie gdynian. W doliczonym czasie oglądaliśmy grę w dziadka. Byli lepsi.


Stasiak - Radomsko, ŁKS - Piast, Ruch - Zagłębie, Szczakowianka - Jagiellonia. Wyniki tych spotkań w następnej kolejce prawdopodobnie określą sytuację Arki. Tymczasem cieszmy się z potknięcia białostoczan, bo gdyby pokonali słabiutkie Tłoki, mogłaby już rozpoczynać się w Gdyni operacja pod kryptonimem "Baraże".

30. KOLEJKA.
Cracovia - MKS Pogoń Szczecin 2:2 (0:1); Bania (72-karny), Węgrzyn (89) - Moskalewicz (37), Kaźmierczak (86). Widzów 8000.
Zagłębie Lubin - Podbeskidzie 2:0 (0:0); Salamoński (75), Javornik (88). Widzów 3000.
RKS Radomsko - Polar Wrocław 6:0 (2:0); Juraszek (21-samobójcza), Markiewicz (25), Leszczyński (58), Kukulski (69), Sorbian (85-samobójcza), Bałecki (89). Widzów 1200.
Ruch Chorzów - Stasiak KSZO 1:1 (1:0); Śrutwa (10-karny) - Sobczyński (83). Widzów 500.
Jagiellonia Białystok - Tłoki Gorzyce 1:1 (0:1); Łatka (57-karny) - Sobieraj (10). Widzów 2000.
Piast Gliwice - Aluminium Konin 1:0 (1:0); Szmatiuk (12-głową). Widzów 1500.
ARKA - Szczakowianka 0:1.
PAUZA: GKS Bełchatów, Łódzki KS.

***

364 minuty bez gola

Skończyła się dobra passa Piotra Mandrysza na boisku w Redłowie. Od momentu jego debiutu w meczu z Aluminium (1:1), żółto-niebiescy wygrali cztery spotkania w roli gospodarza i trzykrotnie remisowali nie tracąc gola! Za to trwa, niestety, inna, zła passa.

Gdynianie nie potrafią wcelować do siatki przeciwnika od 364 minut! To już cztery kolejki z rzędu. Chociaż do rekordu Marka Kusty (474 min) jeszcze brakuje.

- Bardzo żałuję, że nie zdobyliśmy chociażby punktu, bo okazji bramkowych mieliśmy wiele - mówił szkoleniowiec Arki. - Jak się nie strzela, to się nie ma, a szczęście wiecznie przy nas nie będzie. Nie można liczyć, że nie stracimy gola u siebie. Świadomość tej serii, przekonanie, że znowu się uda, była powodem naszej zguby. Zespół myślał chyba, że ponownie zaskoczy rywala w końcówce. Dopiero cios Gierczaka przebudził arkowców i dopiero po nim zaatakowaliśmy, kładąc wszystko na jedną szalę. Zmieniłem Dymkowskiego, bo nie znajdował się w sytuacjach strzeleckich. Inna sprawa, że nie stwarzali mu ich koledzy z linii pomocy, a Robert to taki typ napastnika, który na to czeka. Gregorek za to jest szybszy, bardziej dynamiczny. Szczakowianka ma bardzo dobry zespół, budowany przed sezonem z myślą o występach w ekstraklasie. W składzie gości jest wielu zawodników, którzy wiedzą o co chodzi w nowoczesnym futbolu. Przeciwstawiliśmy im determinację i ambicję, ale to nie wystarczyło. Koniec końców, szanse, choć małe, na uniknięcie barażów jeszcze istnieją. Wbrew opiniom, ani Ruch, ani Jagiellonia nie wykorzystały atutu własnego boiska. W następnej kolejce pauzujemy i po niej zobaczymy, jak jest nasza sytuacja. Niekoniecznie liczba 38 punktów musi być warunkiem utrzymania.

- Szczęście polegające na tym, że wyniki innych gier układają się z korzyścią dla nas, trwa już od rundy jesiennej
- dodał Mirosław Siara. - Sami sobie jesteśmy winni. Te wyjazdy...

- Teoretycznie potrzebujemy do utrzymania trzech zwycięstw, a o to będzie bardzo ciężko
- smucił się Wiesław Kędzia, kierownik gdynian, który - jak wszyscy sympatycy Arki - ma prawo do wątpliwości. Przedostatnia w sezonie gra z Ruchem jest przecież wyjazdowa...

Po konferencji prasowej Mandrysz powiedział do Albina Mikulskiego: "Wygrajcie z Jagiellonią i Piastem. Może nam pomożecie."
Głos Wybrzeżastar.

Kluby sportowe

Opinie (9)

  • kibic

    Trzeba przyznac ze szczakowianka obok craxy byla najlepszym zespolem w tej lidze to potwierdzili w gdyni.naszym tylko glowy lataly za pilka mieli sporo szczescia choc mieli swoje 5-10 min i mogli wyrownac TYLKO ARKA GDYNIA

    • 0 0

  • zbys

    baranze arka Śląsk ale jazda

    • 0 0

  • szkoda tych sytuacji z 67-73 min. Zmarnowane przynajmniej 4 "setki"...

    • 0 0

  • Aleksander najlepszy w Arce??? Chyba oglądaliśmy różne mecze, panie redaktorze...

    • 0 0

  • opinia

    w dzisiejszej gazecie Zycie jest sprawozdanie z powitania koszykarzy Prokomu w Sopocie na molo, i wypowiec p. Krauzego ,ktory mowi dosyc ciekawie a mianowicie , ze tez mosi pomoc druzynie pilkarskiej Arka Gdynia

    • 0 0

  • Jak to jest że z Pogonia potrafia wygrac ( za 30 tys zł)!, a ze Szkowianka nie?!

    • 0 0

  • do ostatniej opini

    bo poprostu ma 30 tys. a lechia nie

    • 0 0

  • zapytanie

    Czy Szczakowianka nie była zainteresowna sprzedażą tego meczu jak wasi poprzedni rywale? Szkoda punktów.

    • 0 0

  • ARKAGDYNIA-SLASK WROCLAW

    HEJ MAM LAT 11 JESTEM Z KRWI I KOSCI ARKOWCEM.CHODZE NA WSZYSTKIE MECZE ARECZKI Z MOIM TATA.UWAZEM ZE NADZISIEJSZY DZIEN ARKA BY GRALA ZE SLASKIEM WROCLAW ALE TERAZ GDYBY ARKA WALCZYLA SKUTECZNIEJ BY WYGRALA O WIELE WIELE WIECEJ MECZY ALE JAK TO WYGLADALO ZE SZCZAKOWA TO PO PROSTU BYLO DO NIEUWIEZENIA PARE AKCJI WYPROWADZILI,A NAJLEPRZA BYLA Z DYMKOWSKIM NA GLOWKE,I W PIATEJ MINUCIE NA PUSTA BRAMKE ALE NIE MOGLEM UWIEZYC JAK ONI MOGLI NIE STRZELIC DWOCH NA JEDNEGO,NIEWIEM KTO PODAL DO TOBORKA A TOBOREK SIE PRZEWROCIL PRZED PILKA TO BYLO SMIESZNE ALE BYL TEZ MOMENT ZALAMANIA.TO TYLKO ARKA GDYNIA ZA ROK PIERWSZA LIGA Z CRACOVIA TAK POWINNO BYC 1.ARKA
    2.CRAKOWIA
    I ONE WCHODZA DO PIERWSZEJ LIGI.
    TYLKO ARKA GDYNIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najbliższy mecz

Stal Rzeszów
22 lipca 2024, godz. 19:00
23% Stal Rzeszów
21% REMIS
56% Arka Gdynia

Tabela

Piłka nożna - Betclic I liga
Drużyny M Z R P Bilans Pkt.
1 Odra Opole 0 0 0 0 0:0 0
2 Pogoń Siedlce 0 0 0 0 0:0 0
3 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0 0 0 0 0:0 0
4 Wisła Płock 0 0 0 0 0:0 0
5 GKS Tychy 0 0 0 0 0:0 0
6 Stal Stalowa Wola 0 0 0 0 0:0 0
7 Stal Rzeszów 0 0 0 0 0:0 0
8 ŁKS Łódź 0 0 0 0 0:0 0
9 Polonia Warszawa 0 0 0 0 0:0 0
10 Znicz Pruszków 0 0 0 0 0:0 0
11 Wisła Kraków 0 0 0 0 0:0 0
12 Arka Gdynia 0 0 0 0 0:0 0
13 Górnik Łęczna 0 0 0 0 0:0 0
14 Miedź Legnica 0 0 0 0 0:0 0
15 Kotwica Kołobrzeg 0 0 0 0 0:0 0
16 Warta Poznań 0 0 0 0 0:0 0
17 Chrobry Głogów 0 0 0 0 0:0 0
18 Ruch Chorzów 0 0 0 0 0:0 0

Ostatnie wyniki

76% ARKA Gdynia
8% REMIS
16% Motor Lublin
69% ARKA Gdynia
9% REMIS
22% Odra Opole

Relacje LIVE

Najczęściej czytane