- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Powitanie Lechii pod stadionem (231 opinii)
Przekomarzanie pod siatką
Pomorscy siatkarze przegrali przed tygodniem dwukrotnie. Każda następna porażka oznaczać będzie dla nich koniec rywalizacji. Z pełną odpowiedzialnością możemy zaprosić tylko na sobotnie mecze. W niedzielę dojdzie do gier, jeśli dzień wcześniej gospodarze zwyciężą. W Gdańsku walcząca o miejsca 1-4 w grupie pierwszej Sieć 34 Gedania spotkania z Olimpią Sulęcin zaplanowała przy ul. Kościuszki na 19.00 w sobotę i 10.30 w niedzielę. SKS Starogard, który z Netem Ostrołęka potyka się o pozycje 5-7 w grupie trzeciej, zarezerwował halę przy ul. Zblewskiej w sobotę na 18.00, a w niedzielę na 11.00.
- Przy wyniku 0-2 głupio mi było pytać, czy Olimpia zgodzi się na to, byśmy ewentualny piąty mecz zagrali nie w środę, lecz w sobotę. Ostatecznie rywale przyjęli taką ewentualność, choć zaznaczyli, że skończą z nami już w sobotę. Ja na to, że i tak rezerwuję im hotel do niedzieli. Tak się przekomarzaliśmy - zdradza Adam Galiński, prezes sekcji męskiej siatkówki gdańskiego klubu. - Jestem przekonany, że mam zwycięską taktykę na Olimpię. Sprowadza się ona do ostrej zagrywki i skutecznego bloku. Szkopuł tylko w tym, czy zawodnicy potrafią zrealizować te założenia - jak najbardziej poważnie mówi Antoni Perzyna, trener Sieci 34.
W głosie Jacka Toczka słychać pewne zrezygnowanie. - Chłopcy bardzo chcą, często grają z rywalem jak równy z równym, ale w końcówce pękają. Nie mamy lidera, doświadczonego zawodnika, który by to wszystko poukładał. Nawet jeśli przekonam do gry Krzyśka Dusowskiego, to trudno wymagać od niego cudów, skoro nie trenował - przyznaje szkoleniowiec SKS Starogard.
Niewesołą minę ma również Wiesław Dziura, choć TPS Rumia jeszcze nie zagląda w oczy widmo degradacji z serii B. - Jak wyleczyła się Agnieszka Kucypera, to do łóżka położyła się Dorota Wrzochol. Niby stan liczebny się zgadza, ale gdzieś wszystko rozchodzi się między palcami. Przy takie rotacji w składzie nie ma atmosfery pracy, odpowiedniej motywacji. Już nie pamiętam, kiedy po raz ostatni trenowaliśmy w pełnym składzie. A na Dąbrowę Górniczą przydałaby się makymalna koncetracja sił. Można powiedzieć, że czeka nas wizyta w jaskini lwa - mówi Wiesław Dziura, przypominając jednocześnie, że w pierwszej rundzie jego podopiecznym niewiele zabrakło, by osiągnąć dobry wynik. - Przegraliśmy 1:3, marnując wielką szansę co najmniej na tie-breaka. Czwartego seta nie potrafiliśmy wygrać mimo prowadzenia 24:22 - dodaje szkoleniowiec.
Opinie (35)
-
2005-02-20 16:05
do smoka!!!
Dzięki kochanie, calkiem nieźle. Chociaż trochę zmęczona. Ale... zwycięstwa uskrzydlają!!! Gratuluję dzisiejszego meczu. Bardzo ładnie. Tylko wygrajcie w Sulęcinie. Buziaczki:*:*
- 0 0
-
2005-02-20 16:51
Środa!!!
Panowie środa jest nasza!!!!Tu chodzi o honor, widzieliscie co wyprawiał ich trener!!!!Chciał wzywać policje na sędziów.Facet totalnie upośledzony. Sroda jest nasza!!!!!!!!!!!1FINAŁ JEST NASZ!!!
- 0 0
-
2005-02-20 17:00
Nie będziemy tutaj rozmawiać , zapraszam na kawkę
- 0 0
-
2005-02-20 17:06
Smoku już jadę
- 0 0
-
2005-02-20 17:15
Na kawkę? Czemu nie? To będzie kawa zwycięzców!:)
- 0 0
-
2005-02-20 17:25
A kto sie kryje pod xxx???
- 0 0
-
2005-02-20 17:28
pod xxx kryje sie yyy
- 0 0
-
2005-02-20 17:30
Smoku pasuje Ci jutro? tak koło 17
- 0 0
-
2005-02-20 17:31
ludzie nie podszywac sie prosze
- 0 0
-
2005-02-20 17:33
smoku no nie wiesz kto? poczytales uwaznie? moje gg 3703292 i sie dowiesz
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.