- 1 Arka blisko drugiego wzmocnienia (20 opinii)
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Minimalny margines błędu żużlowców (98 opinii)
- 4 Polacy przegrali z Holandią (43 opinie)
- 5 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (65 opinii)
- 6 Trefl po złoto i rekord frekwencji (24 opinie) LIVE!
RK Unisław mistrzem ekstraligi 7
Life Style Catering Arka Rugby
Po raz drugi w historii nie doszło do meczu finałowego o Puchar Polski w rugby. W sobotę do Gdyni nie przyjechała drużyna Budowlanych Łódź. Arka domagać się będzie wygranej walkowerem. Przypomnijmy, że tak właśnie trofeum zdobył Folc AZS Warszawa, gdy przyjazdu do stolicy w 2007 roku odmówiła Lechia Gdańsk
.Przed tygodniem Polski Związek Rugby zdecydował, że gospodarzem meczu finałowego będzie Gdynia. Arka natychmiast zabrała się za przygotowanie interesującego dla kibiców scenariusza zawodów, a ponadto zapewniła Budowlanych, że na własny koszt podejmie rywali w Gdyni. Uczyniono stosowne rezerwacje w hotelu "Olimp".
Jednak mistrzowie Polski i zdobywcy pucharu z poprzedniego sezonu nie kwapili się z przyjazdem nad morze. Do PZR Piotr Serafin, wiceprezes d/s sportowych Budowlanych wysłał pismo, w którym czytamy: Podtrzymujemy swoje dotychczasowe stanowisko rozegrania tego spotkania na neutralnym terenie, na trawiastym boisku. Ze swej strony proponujemy wyznaczenie nowego terminu rozegrania meczu przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraligi rugby sezonu 2010/2011"
Oczywiście natychmiast ripostował Jerzy Zając. "Z zażenowaniem przeczytałem Państwa stanowisko w kwestii miejsca rozegrania meczu finałowego(...)praktycznie niszczy ono wizerunek rugby w Polsce. Sądzę ponadto, że jest drugie dno(...)Drużyna Budowlanych nie jest przygotowana do gry i szuka sztucznych powodów" - podkreślał prezes Arki.
Na zmianę terminu, a tym bardziej miejsca meczu gdynianie się nie godzili. PZR też nie przychylił się do wniosku łodzian. Doszło zatem do tego, że w sobotę o godzinie 18.00 na Narodowy Stadion Rugby w Gdyni wyszli tylko zawodnicy Arki i sędziowie.
Po kwadransie oczekiwania na łodzian sędzia Marcin Zeszutek gwizdkiem formalnie dał sygnał, że do meczu nie dojdzie. Następnie został sporządzony protokół z opisem tego zdarzenia, który trafi do PZR. Na tej podstawie Arka liczy, że jej zwycięstwo zostanie uznane walkowerem i po raz pierwszy w historii klubu Puchar Polski trafi do kolekcji "Buldogów".
Przypomnijmy, że tak związek rozstrzygnął sprawę w 2007 roku. Wówczas na finał do Warszawy nie przyjechała Lechia, która domagała się, aby gospodarza meczu wskazało losowanie. Wówczas PZR ukarał gdańszczan walkowerem, a puchar przyznał stołecznemu Folcowi AZS AWF Warszawa.
Ostatecznie zamiast meczu Arka - Budowlani w sobotę w Gdyni odbył się pojedynek pokazowy między dwiema gdyńskimi drużynami. Grano 2 razy 20 minut i aby sprawić satysfakcję kibicom, ofensywa zyskała przewagę nad destrukcją. Byliśmy świadkami radosnego rugby, a Arka B pokonała Arkę A aż 76:22.
Wcześniej poznaliśmy mistrza ekstraligi siódemek. Wśród czterech startujących w turnieju finałowym mieliśmy trzy wybrzeżowe drużyny, ale złoto opuściło nasz region! W finale RK Unisław pokonał Arkę Rumia 7:5.
Tym razem o brąz zagrali ci, którzy przed rokiem zdobyli medale z najcenniejszego kruszcu. Broniąca tytułu Flota Gdynia rozbiła AZS AWFiS Gdańsk 36:0.
Wcześniej w eliminacjach padły następujące wyniki:
Arka - AWF 17:14, Flota - Unisław 5:14, Unisław - Arka 7:17, Flota - AWF 17:14, AWF - Unisław 7:40, Flota - Arka 14:12.
Kluby sportowe
Opinie (126) ponad 20 zablokowanych
-
2010-06-27 13:25
Sopot (1)
Marcin przeprowadź się.Już jeden oficjel zepsuł nam opinie.Teraz Ty???
- 4 1
-
2010-06-27 13:50
:)
Słyszałem że Marcin ma się przeprowadzić do siedziby PZPN-u.Czeka na niego miejsce wśród kolegów.Przecież musi się uczyć od najlepszych .Z rugby to nie ma nic wspólnego
- 4 1
-
2010-06-27 13:33
ROBIMY ZRZUTKĘ NA PAMPERSY DLA ŻÓRAWSKIEGO (1)
- 6 4
-
2010-06-27 13:38
daj
Daj spokój chłopie.Trzeba przyznać po części im racje.Mogliśmy wybrać neutralne boisko.Taki "sukces" nie smakuje.Przecież i tak byśmy wygrali.Arka!!!
- 8 2
-
2010-06-27 13:35
Kibic piłki (2)
Nie jestem kibicem rugby.Ale to co tu przeczytałem woła o pomstę do nieba.Jak można wystawić sędziego w takim meczu który oficjalnie przyznaje się że jest miłośnikiem drużyny która gra w finale PP?Przecież to chore i niedorzeczne.Wstydzę się że mieszkam w Gdyni
- 9 14
-
2010-06-27 14:28
flet
przestań sapać i wynoś się z Gdyni jak ci nie pasuje
- 5 3
-
2010-06-27 16:57
To wynocha
co Cię w Gdyni trzyma biedaku!!!
- 5 2
-
2010-06-27 13:39
dziwna historia. Ciekaw jestem, czy Łódź też starała się o organizację meczu.
szkoda, że zakulisowe zagrywki działaczy doprowadzają do takich sytuacji
- 8 2
-
2010-06-27 13:40
Panie Marcinie
Jak się pan czuje???Rozumiem że coś takiego jak kac moralny w pana przypadku nie ma miejsca?:):):)
- 7 2
-
2010-06-27 14:01
:)
Bardzo dobry wybór sędziego.Brawo,brawo i jeszcze raz brawo:):):):)Nie dziwię się Łodzi.Po co jechać tyle kilometrów jesli zwycięstwo jest z góry przesądzone
- 7 7
-
2010-06-27 14:10
kompromitacji c.d. (1)
Skoro Łódź wysłała ofertę organizacji meczu na ogłoszony konkurs tzn. zgodziła się z tym sposobem wyboru Gospodarza. Oferta słabsza - PZR na Gospodarza wybiera Gdynię to nie przyjedziemy, a co ?
I co nam zrobią?
DRAMAT RUGBY !!!
Środowisko samo się pogrzebie , a Związek posypie to popiołem.
Tylko po co Sekretarz (księgowy) , Prezes (figurant) skoro nie będzie miał kto grać?
Czy liga już poszerzona do 10 drużyn ? (kolejna kpina)
... tak można bez końca :-)
PZR to fajtłapy.- 26 1
-
2010-06-27 14:59
bravo jz
- 0 0
-
2010-06-27 14:11
łódź
Łódź nie wysłała oferty.To kłamstwo PZR.Łódź chciała teren neutralny bądź losowanie
- 6 9
-
2010-06-27 14:38
pzr
pzr to zwyczajne .. ustalają reguły a póżniej sami się ich nie trzymają.
- 5 2
-
2010-06-27 14:53
W Moskwie (3)
Lechia wygrywa z niemieckim 26-21 i ma szansę na rewanż gdyż o 5 lokatę zagra z Imperiya z którą w fazie grupowej przegrała 10-12. W wielkim finale dwie drużyny rosyjskie VVA Podmoskovye-Yug
- 5 3
-
2010-06-27 15:06
BRAWO SZTAB MEDYCZNY LECHII I WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA TOMKA ROKICKIEGO (2)
MIMO POŁAMANYCH W FINALE ŻEBER DZIELNIE REPREZENTUJE LECHIĘ I POLSKĘ W EUROPIE.DLA MNIE ZAWODNIK ROKU
- 9 2
-
2010-06-27 18:46
tylko niech go nie badaja na doping :):) (1)
- 3 1
-
2010-06-27 20:48
Stało się...
Niestety po "Boskim" wyzdrowieniu Tomka,został zaproszony na kontrolę dopingową i....wypaliło dno w kubku!!!!!!
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.