- 1 Arka blisko drugiego wzmocnienia (25 opinii)
- 2 Albo igrzyska albo koniec kariery (4 opinie)
- 3 Polacy przegrali z Holandią (55 opinii)
- 4 Minimalny margines błędu żużlowców (133 opinie)
- 5 Trefl po złoto i rekord frekwencji (24 opinie) LIVE!
- 6 Lechia zostanie z jednym młodzieżowcem? (67 opinii)
RK Unisław mistrzem ekstraligi 7
Life Style Catering Arka Rugby
Po raz drugi w historii nie doszło do meczu finałowego o Puchar Polski w rugby. W sobotę do Gdyni nie przyjechała drużyna Budowlanych Łódź. Arka domagać się będzie wygranej walkowerem. Przypomnijmy, że tak właśnie trofeum zdobył Folc AZS Warszawa, gdy przyjazdu do stolicy w 2007 roku odmówiła Lechia Gdańsk
.Przed tygodniem Polski Związek Rugby zdecydował, że gospodarzem meczu finałowego będzie Gdynia. Arka natychmiast zabrała się za przygotowanie interesującego dla kibiców scenariusza zawodów, a ponadto zapewniła Budowlanych, że na własny koszt podejmie rywali w Gdyni. Uczyniono stosowne rezerwacje w hotelu "Olimp".
Jednak mistrzowie Polski i zdobywcy pucharu z poprzedniego sezonu nie kwapili się z przyjazdem nad morze. Do PZR Piotr Serafin, wiceprezes d/s sportowych Budowlanych wysłał pismo, w którym czytamy: Podtrzymujemy swoje dotychczasowe stanowisko rozegrania tego spotkania na neutralnym terenie, na trawiastym boisku. Ze swej strony proponujemy wyznaczenie nowego terminu rozegrania meczu przed rozpoczęciem rozgrywek ekstraligi rugby sezonu 2010/2011"
Oczywiście natychmiast ripostował Jerzy Zając. "Z zażenowaniem przeczytałem Państwa stanowisko w kwestii miejsca rozegrania meczu finałowego(...)praktycznie niszczy ono wizerunek rugby w Polsce. Sądzę ponadto, że jest drugie dno(...)Drużyna Budowlanych nie jest przygotowana do gry i szuka sztucznych powodów" - podkreślał prezes Arki.
Na zmianę terminu, a tym bardziej miejsca meczu gdynianie się nie godzili. PZR też nie przychylił się do wniosku łodzian. Doszło zatem do tego, że w sobotę o godzinie 18.00 na Narodowy Stadion Rugby w Gdyni wyszli tylko zawodnicy Arki i sędziowie.
Po kwadransie oczekiwania na łodzian sędzia Marcin Zeszutek gwizdkiem formalnie dał sygnał, że do meczu nie dojdzie. Następnie został sporządzony protokół z opisem tego zdarzenia, który trafi do PZR. Na tej podstawie Arka liczy, że jej zwycięstwo zostanie uznane walkowerem i po raz pierwszy w historii klubu Puchar Polski trafi do kolekcji "Buldogów".
Przypomnijmy, że tak związek rozstrzygnął sprawę w 2007 roku. Wówczas na finał do Warszawy nie przyjechała Lechia, która domagała się, aby gospodarza meczu wskazało losowanie. Wówczas PZR ukarał gdańszczan walkowerem, a puchar przyznał stołecznemu Folcowi AZS AWF Warszawa.
Ostatecznie zamiast meczu Arka - Budowlani w sobotę w Gdyni odbył się pojedynek pokazowy między dwiema gdyńskimi drużynami. Grano 2 razy 20 minut i aby sprawić satysfakcję kibicom, ofensywa zyskała przewagę nad destrukcją. Byliśmy świadkami radosnego rugby, a Arka B pokonała Arkę A aż 76:22.
Wcześniej poznaliśmy mistrza ekstraligi siódemek. Wśród czterech startujących w turnieju finałowym mieliśmy trzy wybrzeżowe drużyny, ale złoto opuściło nasz region! W finale RK Unisław pokonał Arkę Rumia 7:5.
Tym razem o brąz zagrali ci, którzy przed rokiem zdobyli medale z najcenniejszego kruszcu. Broniąca tytułu Flota Gdynia rozbiła AZS AWFiS Gdańsk 36:0.
Wcześniej w eliminacjach padły następujące wyniki:
Arka - AWF 17:14, Flota - Unisław 5:14, Unisław - Arka 7:17, Flota - AWF 17:14, AWF - Unisław 7:40, Flota - Arka 14:12.
Kluby sportowe
Opinie (126) ponad 20 zablokowanych
-
2010-06-28 22:29
na kolana
tysiące teorii kto winny a wystarczy wejść na stronę PZR w zakładkę regulaminy/PP i w pkt. 5 jest Miejsce finału wyznacza PZR he he nic o losowaniu nie ma więc na kolana i błagać o przebaczenie
- 7 2
-
2010-06-28 23:47
pp (1)
zwiazek wyslal pismo do klubow:
Gratulując serdecznie awansu do finału tegorocznych rozgrywek o Puchar
Polski przypominam, że zgodnie p.5 w rozdziale III regulaminu Pucharu Polski
w sezonie 2009/2010 miejsce rozegrania finału wyznacza Polski Związek Rugby.
Uwzględniając interesy kibiców obu Klubów w pierwszym rzędzie oceniane będą
oferty organizacji tego spotkania (26 lub 27 czerwca 2010) ze strony obu finalistów.
Oczekujemy na nie (w formie pisemnej) do 18 czerwca br.
Jednocześnie, ze względu na wcześniejsze, nienajlepsze doświadczenia w tym
zakresie chciałbym przypomnieć, że nie wywiązanie się ze złożonych zobowiązań
może skutkować karą finansową dla Klubu (rozdział IV, § 13, p.1 regulaminu
dyscyplinarnego) oraz zakazem udziału w konkursach na organizację imprez
krajowych i międzynarodowych organizowanych przez Związek w określonym
terminie.
ciekawe czy dotrzymaja słowa...
zwiazek wybral lepsza oferte, a łódź.... hmmm.......... polityka, szkoda, bo myslelem ze to w kopanej takie akcje sa, anie w rugby. jak tak dalej będą promowac rygby to bedzie tak jak np z lekka atletyka w Polsce - 20 os na trybunach, a chyba nie o to chodzi klubom i związkowi- 11 1
-
2010-06-28 23:49
*wdarł się bład;/ rugby , nie rygby :)
- 1 1
-
2010-06-29 18:22
Cud (2)
Rokicki dostał powołanie od Folca na siódemki - czyżby cudowne wyleczenie złamanych żeber
- 8 0
-
2010-06-29 23:56
(1)
h. cię Rokicki obchodzi.
- 1 4
-
2010-06-30 08:00
chyba jednak coś na rzeczy
skoro tak bronicie koksa...
Ci, co oglądali mecz widzieli, że sam położył się po gwizdku. aktor z niego żaden, a tylko wstydu sobie i drużynie narobił...
znam osobiście takiego jednego aktora, co podczas meczu w Krakowie (również był wylosowany do kontroli) udał wstrząśnienie mózgu i pozwolił się odwieźć karetką z placu gry. mało tego, obaj grali w ub. sezonie w tej samej drużynie :)))- 4 1
-
2010-06-29 22:32
(1)
jakies zmiany szykuja sie w klubach,
co z jurkowksim mowi sie lublin lub sochaczew- 0 0
-
2010-06-29 23:57
Jedzie na Marsa !
- 0 2
-
2010-06-29 22:32
rafał janeczko w lechii
- 2 0
-
2010-06-30 07:32
3- city
Rafał Janeczko zastąpi Jurę. Ten nie spełnił oczekiwań.
- 2 0
-
2010-06-30 18:00
a na spokojnie
Najpierw trąbiono, że mecz odbędzie się w Łodzi. Wtedy Budowlani nie zgłaszali pretensji. A to chyba też nie jest neutralny grunt, prawda ?
Dlaczego trawiaste boisko jest OK, a to w Gdyni be ? Zdaje się, że gdyński stadion ma odpowiednie cetryfikaty międzynarodowe, prawda ?
Budowlani naprawdę są dobrzy, ale to już nie pierwsza kombinacja, aby wyjść z kolejną statuetką. Mam nadzieję, że będzie walkower, choc nie takiego rozwiązania oczekiwaliśmy.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.