Piłkarze Arki pojechali na obóz do Dzierżoniowa. Marek Kusto, pomijając Bogusława Lizaka, zabrał same dobrze znane twarze, razem 24 zawodników.
Lizak zastąpi
Piotra Bajerę, który pożegnał się z gdyńskimi kibicami na oficjalnej stronie internetowej SSA. Pożegnanie to dość niezwykłe.
- Okres w Gdyni był jednym z milszych w mojej karierze - napisał Piotr.
- Tworząca się tutaj drużyna daje dobry prognostyk na przyszłość, co dzieje się głównie za sprawą trenerów, Kusty i Jaszczerskiego. (...) Dziękuję im również za wstawiennictwo za moją osobą. Niestety, w tym momencie nie mogę pominąć niesprawiedliwego zachowania się władz klubu, które od dobrego miesiąca mówiły, iż pozostanę w Arce na dłużej. Informacje o nie przedłużeniu kontraktu dostałem... w dniu, w którym miałem podpisać nową umowę. Takie zachowanie nie było fair...Trener Kusto, zapytany o następne wzmocnienia, wyraźnie sugeruje, że jest na nie czas:
"Po powrocie ze zgrupowania będziemy grać sparingi. Sam obóz będzie standardowy. W tym samym ośrodku byliśmy rok temu, więc wiemy, czego się spodziewać."Generalnie najlepsze kluby w lidze nie robią wielkich zakupów. Żółto-niebiescy nie są wyjątkiem. Świt, lider na półmetku, zadowolił się dwoma nowymi zawodnikami, co mocno kontrastuje z przeglądem, który odbywał się w Nowym Dworze Maz. latem (40 zawodników na testach).
Libor Pala chciał jedynie dublera na lewą obronę oraz napastnika, i takich graczy się doczekał. Przyjazd znanego z występów w Wodzisławiu
Piotra Sowisza oraz Bułgara
Iwana Martinowa, ponoć strzelającego dużo bramek w barwach "jedenastki" z Burgas sprawił, iż zabrakło miejsca w klubie dla
Łachacza i
Wrzesińskiego. I to tyle. Czeski szkoleniowiec celuje w awans, ale, jak mówi w wywiadach, i pozycją barażową nie wzgardzi.
Wątpliwości co do celu nie ma nowy trener Górnika Łęczna,
Jacek Zieliński. Górnicy mają awansować, nie ważne jak. Na razie klub zrezygnował z
Cetnarowicza,
Czarnieckiego (Tłoki) i
A. Noconia. Być może młody
Szałachowski trafi do
Arsenału Kijów. Jedyny zawodnik, o którym Zieliński mówi, że chciałby go mieć w klubie, to
Dariusz Papierz (Siarka). Za dużo zakupów było latem, gdy w Łęcznej rządził
Paweł Kowalski. Teraz najstarszy trener w II lidze już pracuje w Podbeskidziu, które łączy się z sąsiadem zza miedzy, IV-ligową Stalą i na pewno poszerzy nazwę. Także skromnie wydatkuje środki drugi w tabeli Górnik z Polkowic. Na liście kandydatów znajdują się tylko wracający z Cypru
Krzysztof Kłosiński oraz
Waldemar Zelasko (Polar). Zrezygnowano natomiast z usług rutyniarzy
Słowakiewicza i
Grecha.
Arka więc nie traci dystansu do drużyn, które wyprzedzają ją w tabeli. Wydaje się jednak, że może przegrać z zespołami, które wiosną będą groźne. W tej chwili liderem na rynku transferowym jest Piotrcovia (7. miejsce po jesieni). Duet trenerski,
Smuda-
Kmiecik, już może cieszyć się z pozyskania
Sławomira Majaka oraz młodych ełkaesiaków -
Artura Błażejewskiego i
Adriana Napierały. Trwają negocjacje z
Tomaszem Łapińskim.
Grzegorza Tomalę, który ponoć mógłby grać w Arce, Odra Wodzisław zaproponowała właśnie beniaminkowi z Piotrkowa, w ramach rozliczenia długu wobec
Antoniego Ptaka. Podobnie myślał Ruch Chorzów i zaproponował Smudzie...
Mariusza Śrutwę. Jednak "Franz" nie lubi "SuperMario". Cichy faworyt, GKS Bełchatów, pomijając mniej znane nazwiska (chociażby
Hajduczek z Podbeskidzia), zaplanował pozyskanie
Tomasza Augustyniaka (Aluminium),
Jarosława Solarza (kapitan Polaru),
Artura Kościuka (KSZO), acz ten drugi ma kilka ofert.
Niezwykłe rzeczy dzieją się w Opocznie. Zakład Płytek Ceramicznych miał pomagać, a ostatecznie wycofał się z klubu. Z nazwy definitywnie wypadł człon Ceramika, ale
Mirosław Stasiak, od lipca prezes i sponsor tytularny II-ligowca, romansuje z KSZO. Władze Ostrowca Św. skusiły go bowiem obietnicą kontraktów na dostawę węgla. Z rzadka grający prezes, ledwie 35-letni, tak się podniecił wizją rychłej współpracy z I ligą, że zaczął mówić w prasie, iż jest gotów do debiutu w ekstraklasie. Ale Opoczna nie porzuci, przynajmniej do końca sezonu. Oficjalnie Stasiak podpisał już kontrakty z trzema zawodnikami Lecha (
Artur Bugaj,
Arkadiusz Miklosik,
Waldemar Przysiuda) oraz z
Tomaszem Parzy (Warta). Nie sprawdził się
Zbigniew Czajkowski. Niechciani napastnicy,
Sawicki i
Majewski, przenieśli się do Gorzyc.
Następny raport obiecujemy po okresie zgrupowań.
star.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
