Rugbiści Dableksu Ogniwa pojechali do Sochaczewa po Puchar Polski. W sobotę w meczu finałowym podopieczni Jarosława Hodury zmierzą się z Budowlanymi Łódź. Będzie to ostatni akord sezonu 2000/2001.
Przypomnijmy, że w zakończonych przed tygodniem rozgrywkach ligowych sopocianie zajęli drugie, a łodzianie czwarte miejsce. W bezpośrednim meczu nasz zespół wygrał aż 28:0.
Pucharowe rozgrywki nie cieszyły się dużą popularnością. Wiele klubów nie mogło sobie poradzić z ograniczeniami wiekowymi. Do gry można było bowiem desygnować tylko zawodników, którzy nie ukończyli 23 lat. Dość powiedzieć, że do obrony trofeum sprzed roku nie przystąpił AZS AWF Dębica Lincer, a Lechia Robod Gdańsk i Arka Gdynia postanowiły skupić się na rywalizacji ligowej. Honoru Trójmiasta w pucharowych szrankach bronili tylko sopocianie. Dla nich ograniczenia wiekowe nie tylko nie były żadnym problemem, ale wręcz stanowiły atut. Klub zbierał nagrody za prowadzenie szkolenia na wszystkich etapach. O sile pucharowej drużyny stanowią zawodnicy, którzy w dwóch minionych sezonach nie mieli sobie równych w mistrzostwach Polski juniorów.
Zespół Hodury w pucharowej drabince nie był rozpieszczany. Ani razu nie zagrał przed własną publicznością. Jako jedyny musiał m.in. zapewnić sobie miejsce w ćwierćfinale na boisku, a nie za sprawą rozstawienia. W drodze do finału sopocianie eliminowali: Pogoń Siedlce, Folc Sport Warszawa i Posnanię.
- Trudno powiedzieć czy jesteśmy faworytem finału. To tylko jeden mecz i wszystko jest możliwe. W ostatnim spotkaniu z Łodzią wystawiłem do gry młyn, który z wyjątkiem Sylwka Hodury, będzie mógł zagrać w Sochaczewie. Spisał się bardzo dobrze. Liczę, że podobnie będzie w sobotę. Jednak łodzian z pewnością nie można lekceważyć. Trener Ryszard Wiejski wykonał dobrą pracę robotę treningową. W lidze do meczu z nami Budowlani mieli tylko jedną porażkę. Ta drużyna dysponuje niezłym młynem. Dobre wrażenie zrobili też dwaj zawodnicy ataku, którzy weszli w Sopocie do gry po przerwie - podkreśla
Jarosław Hodura, który w rozgrywkach pucharowych może zajmować się jedynie powinnościami trenerskimi.
W sopockiej kolekcji jest osiem Pucharów Polski. W latach 1987, 1989, 1991, 1993 i 1999 wchodziły one w skład podwójnej korony, czyli były dodatkiem do tytułu mistrza kraju. W meczach lub turniejach finałowych
Ogniwo gra nieprzerwanie od 1987 roku! Po raz ostatni zwyciężyło w 1999 roku, a w minionych rozgrywkach zajęło trzecie miejsce.
Łodzianie po raz ostatni z pucharu cieszyli się w 1992 roku. Mecz finałowy odbył się w Poznaniu w ramach obchodów 70-lecia rugby na ziemiach polskich i 35-lecia Polskiego Związku Rugby. Budowlani wygrali 13:6 z... Ogniwem.
jag.