Futboliści amerykańscy Seahawks Gdynia ulegli na wyjeździe Panthers Wrocław 7:35 (0:14, 7:0, 0:14, 0:7). Dla Jastrzębi to druga porażka w tym sezonie i ponownie doznana z rąk mistrza Polski.
Punkty dla Seahawks: Mazan 6, Portalski 1
SEAHAWKS: Domagała, Bradley, Chudy, Portalski, Syposz, Henicz, Czarnecki, Mazan, Magrean, Muraszko, Przysowa, Soberski, Mazajło, Michoń, Pukalski, Ruczyński, Wojewódka, Kiedrowski, Piernicki, Krystecki, Cieślok, Peciak, Jarocki, Suchanowski, Nowicki, Grabarcztk, Rudnicki, Góralski, Witanowski, Banaś, Klechowicz, Radomski, Miotke, Rokiciński, Stachyra, Kajko, Trojanowski, Ankiewicz, Szubert, Gales
Obie drużyny to etatowi finaliści mistrzostw Polski. Jeszcze w ubiegłym roku Panthers zdobyli złoto pokonując Seahawks w finale rozgrywek Topligi. W nowym sezonie już pod szyldem Ligi Futbolu Amerykańskiego, wrocławianie wygrali w Gdyni w fazie zasadniczej 28:14. Górą byli także w sobotę, w rewanżu u siebie, na Stadionie Olimpijskim.
Hit kolejki rozpoczął się od wyrównanej gry. Seahawks byli bliscy objęcia prowadzenia, ale ich seria ofensywna została zatrzymana na pięć jardów przed polem punktowym gospodarzy. Bardzo trudne warunki wicemistrzowie Polski postawili
Timothy'emu Morovickowi, który w pierwszej części meczu został dwukrotnie powalony na murawę przed linią wznowienia akcji.
Pantery potrafiły jednak wyjść z opresji i otworzyć wynik spotkania jeszcze przed zmianą stron. Autorem pierwszego przyłożenia został po 7-jardowym biegu był
Bartosz Dziedzic. W drugiej kwarcie wrocławianie zdołali zadać swoim największym rywalom drugi cios. Po efektownej, 77-jardowej akcji podaniowej touchdown zanotował
Wiktor Zięba. Po raz drugi celnie za jeden punkt podwyższył
Dawid Pańczyszyn i Panthers prowadzili już 14:0.
Taki stan nie utrzymał się jednak do końca pierwszej połowy.
Joseph Bradley wypatrzył w polu punktowym
Jakuba Mazana i reprezentant Polski zaliczył kontaktowe przyłożenie. Kopnięciem podwyższył niezawodny
Przemysław Portalski.
Druga połowa zaczęła się idealnie dla gospodarzy. Atak Jastrzębi został szybko zatrzymany, między innymi za sprawą
Szymona Adamczyka, a niedługo później po 16-jardowym biegu przyłożył Morovick. Seahawks w drugiej połowie nie byli już tak groźni, a do tego nie ustrzegli się błędów. Piłkę z rąk wypuścił
Jan Domagała i Panthers dość szybko wrócili do ataku. Jeszcze w trzeciej kwarcie mistrzowie Polski zdołali powiększyć swoją przewagę za sprawą krótkiego biegu
Mateusza Szeflera. Po kopnięciu Pańczyszyna, na tablicy pojawił się rezultat 28:7.
W ostatniej kwarcie Seahawks nie mieli nic do stracenia, co wiązało się z coraz częstszym podejmowaniem ryzyka. Niewiele ono dało, a Pantery mogły poprawić swoje indywidualne statystyki. Po stronie gości wyróżniał się
Arkadiusz Cieślok, który w czwartej kwarcie powalił Morovicka. Przed końcem spotkania Panthers zdołali zapisać na swoim koncie jeszcze jedno przyłożenie.
TERMINARZ SEAHAWKS GDYNIA W LIDZE FUTBOLU AMERYKAŃSKIEGO 2018 kolejno: data, rywal, dom/wyjazd17 marca, SEAHAWKS - Tychy Falcons
40:1424 marca, Lowlanders Białystok - SEAHAWKS
15:188 kwietnia, SEAHAWKS - Wrocław Panthers
14:2822 kwietnia, Angels Toruń - SEAHAWKS
0:425 maja, SEAHAWKS - Warsaw Sharks
41:026 maja, Wrocław Panthers - SEAHAWKS 35:7
3 czerwca, Tychy Falcons - SEAHAWKS
16 czerwca, SEAHAWKS - Białystok Lowlanders
TABELA GRUPY A LFA1
drużyna, mecze, zwycięstwa, porażki, małe punkty, punkty
1. Panthers Wrocław 5 5 0 205: 51 10
2. SEAHAWKS GDYNIA 5 4 2 162: 92 8
3. Lowlanders Białystok 5 3 2 178: 67 6
4. Tychy Falcons 4 1 3 84:134 2
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
