- 1 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (77 opinii) LIVE!
- 2 Arka narzeka. Trener: Sędzia fatalny (26 opinii)
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (110 opinii) LIVE!
- 4 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (138 opinii) LIVE!
- 5 Festiwal trójek Trefla w play-off (12 opinii) LIVE!
- 6 Karatecy na medale MP (6 opinii)
Siatka z dobrym smakiem
28 listopada 2003 (artykuł sprzed 20 lat)
Dwukrotnie zaprezentują się własnej publiczności siatkarki Energi Gedanii. Za możliwość obejrzenia sobotniej gry gdańszczanek z Winiarami Kalisz o punkty w serii A I ligi w sobotę o godzinie 17.00 trzeba będzie zapłacić 3 lub 6 złotych. Nazjutrz wstęp do hali przy ul. Kościuszki będzie bezpłatna. O 11.00 rozpocznie się rewanż w ramach Pucharu Polski z Politechniką Częstochowa.
Pasmo największych sukcesów kaliskiej siatkówki to lata 1996-99, gdy drużynie patronowało Augusto. Lody tak posłużyły drużynie, że po dwa razy była mistrzem i wicemistrzem kraju. Ostatnie sezony to wzloty i upadki. W 2000 i 2002 roku było dziewiąte miejsce, a w 2001 i 2003 roku kończyło się brązowym medalem. W tym pierwszym przypadku kosztem Gedanii. Kaliszanki w ćwierćfinale wyeliminowały mający duże aspiracje team Jerzego Skrobeckiego.
W bieżących rozgrywkach pieniądze z Winiar i Big Stara do tego stopnia wzmocniły zespół Czesława Tobolskiego, że stawiany jest w gronie kandydatów do tytułu. Organizatorzy prestiżowego turnieju w Bazylei jakby już kreowali kaliszanki na najlepszy zespół w Polsce, gdyż tylko on z naszych drużyn dostał zaproszenie. Rzeczywiście od klasowych zawodniczek aż może zakręcić się w głowie. Z Poznania przeszły wicemistrzynie kraju Beata Strządała i Olga Owczynnikowa, a Piłę dla Kalisza zdradziła Maria Liktoras. Urodziwa środkowa bloku spotkała w Winiarach m.in. koleżankę z reprezentacji Polski, Kamilę Frątczak.
- Zagramy w tym samym składzie co na inaugurację. Mam nadzieję, że z lepszym skutkiem. Myślę głównie o ograniczeniu błędów w przyjęciu i zagrywce. Musimy pamiętać, że w okresie przygotowawczym mieliśmy kłopoty z organizowaniem treningów we własnej hali. Kalisz będzie zdecydowanym faworytem. Możemy urwać seta, a może coś więcej, jeśli każda z zawodniczek będzie chciała się pokazać z jak najlepszej strony, wszystkie zagrają na maksimum umiejętności i z pełną koncentracją - ocenia Witold Jagła, trener Energi Gedanii.
W niedzielę gdańszczanki czeka znacznie łatwiejsze zadanie. Zagrają z przedstawicielem serii B I ligi, Politechniką Czestochowa. W środę na wyjeździe pokonały ten zespół 3:0. Jeśli okażą się lepsze również w dwumeczu, do czego potrzebny jest im jeden set lub 66 punktów przy wyniku 0:3, to w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzą się z Gwardią Wrocław.
Pasmo największych sukcesów kaliskiej siatkówki to lata 1996-99, gdy drużynie patronowało Augusto. Lody tak posłużyły drużynie, że po dwa razy była mistrzem i wicemistrzem kraju. Ostatnie sezony to wzloty i upadki. W 2000 i 2002 roku było dziewiąte miejsce, a w 2001 i 2003 roku kończyło się brązowym medalem. W tym pierwszym przypadku kosztem Gedanii. Kaliszanki w ćwierćfinale wyeliminowały mający duże aspiracje team Jerzego Skrobeckiego.
W bieżących rozgrywkach pieniądze z Winiar i Big Stara do tego stopnia wzmocniły zespół Czesława Tobolskiego, że stawiany jest w gronie kandydatów do tytułu. Organizatorzy prestiżowego turnieju w Bazylei jakby już kreowali kaliszanki na najlepszy zespół w Polsce, gdyż tylko on z naszych drużyn dostał zaproszenie. Rzeczywiście od klasowych zawodniczek aż może zakręcić się w głowie. Z Poznania przeszły wicemistrzynie kraju Beata Strządała i Olga Owczynnikowa, a Piłę dla Kalisza zdradziła Maria Liktoras. Urodziwa środkowa bloku spotkała w Winiarach m.in. koleżankę z reprezentacji Polski, Kamilę Frątczak.
- Zagramy w tym samym składzie co na inaugurację. Mam nadzieję, że z lepszym skutkiem. Myślę głównie o ograniczeniu błędów w przyjęciu i zagrywce. Musimy pamiętać, że w okresie przygotowawczym mieliśmy kłopoty z organizowaniem treningów we własnej hali. Kalisz będzie zdecydowanym faworytem. Możemy urwać seta, a może coś więcej, jeśli każda z zawodniczek będzie chciała się pokazać z jak najlepszej strony, wszystkie zagrają na maksimum umiejętności i z pełną koncentracją - ocenia Witold Jagła, trener Energi Gedanii.
W niedzielę gdańszczanki czeka znacznie łatwiejsze zadanie. Zagrają z przedstawicielem serii B I ligi, Politechniką Czestochowa. W środę na wyjeździe pokonały ten zespół 3:0. Jeśli okażą się lepsze również w dwumeczu, do czego potrzebny jest im jeden set lub 66 punktów przy wyniku 0:3, to w ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzą się z Gwardią Wrocław.
Kluby sportowe
Opinie (4)
-
2003-11-30 18:07
matmas
jakie były wyniki obu tych meczy oraz alpatu ??? z gory dzieki
- 0 0
-
2003-11-30 19:50
Wyniki
Alpat przegrał 3:1 Gedania w pierwszym meczu przegrała też 3:1z tego co sie orientuję a w drugim nie wiem- ktoś zna może wynik?
- 0 0
-
2003-11-30 22:07
Gedania obydwa mecze przegrała po 1:3
- 0 0
-
2003-12-01 10:03
qrde źle napisałem!!!!!!!!!! z Kaliszem Gedania przegrała 1:3 ale z Częstochową wygrała 3:1. sorry za pomyłkę
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.