- 1 Lechia wystawi Arce fakturę za derby (212 opinii)
- 2 TLG o awans. Gdzie jeszcze na mecz? (5 opinii)
- 3 Arka z kompletem. Navarro na dłużej (225 opinii)
- 4 Wybrzeże - Orzeł. Składy, jest zagrożenie (41 opinii)
- 5 Finał ekstraligi z nowym selekcjonerem (2 opinie)
- 6 Hokej. Stoczniowiec zgłosił się do MHL (62 opinie)
Skandalu nie będzie...
Gdy o jedenastym miejscu decydować będzie stosunek setów, utrzyma się Alpat. W ostatniej kolejce rumianki muszą odrobić punkt w stosunku do Calisii, z którą pechowo przegrały w przedświątecznej kolejce.
- Trzeba było wziąć utrzymanie, gdy zostało nam podane niemal na tacy. Teraz trzeba wierzyć we własne siły oraz w... Wisłę Kraków - przyznaje Wiesław Dziura.
By doszło do happy endu, Alpat, musi on wygrać w Łodzi oraz czekać na wygraną "Białej Gwiazdy" w Kaliszu. Przeciwnicy drużyn zaangażowanych w walkę o utrzymanie już zrealizowali cele na ten sezon. Jedynie Start może stracić dziewiąte miejsce, ale tak naprawdę byłaby to istotna zmiana tylko dla statystyków.
- Nie robimy podchodów pod Wisłę. Uważam, że drużyna ta nie zaryzykuje podłożenia się, skoro chce grać o ekstraklasę. W przypadku jakiegoś skandalu w Kaliszu, ciągnąłby się za nią smorodek. Naszym największym zmartwieniem jest jednak to, jak ograć Start z dwiema Rosjankami w składzie. Przegraliśmy z nim u siebie 1:3. Teoretycznie to jest lepsza od nas drużyna. Ponadto w okresie świątecznym, jak na amatorów przystało, mniej trenowaliśmy. Ale już w tym sezonie udowadnialiśmy, że jak się zatniemy, to stać nas na niespodzianki - zapewnia szkoleniowiec Alpatu.
Tabela serii B przed ostatnią kolejką:
1. Dalin 22-3 47 71:23
----------------
2. Wisła 20-5ó45 67:22
-------------
3. Mazovia 19-6 44 65:32
4. SMS I 19-6 44 65:35
5. Piast 18-8 44 61-37
6. Sokół 16-9 ó41 58:39
7. Legionovia 15-10 40 53:41
8. Politechnika 12-13 37 44:52
9. Start 8-17 33 35:59
10. Sparta 8-17ó33 33:58
11. Calisia II 6-19 31 28:63
------------
12. ŁKS 5-21 31 25:67
13. Alpat 5-20 30 35:65
14. AZS 3-22 28 24:71
Opinie (31)
-
2004-04-17 22:46
Gedania da sobie radę,ja to wiem,a wasze złośliwości są żałosne.Alpat ledwie się utrzymał w serii B a jego kibice naśmiewają się z Gedanii. Ludzie spójrzcie na własne podwórko. Zobaczymy gdzie będzie Gedania a gdzie Alpat po następnym sezonie?
- 0 0
-
2004-04-18 12:04
O!
Gratulacje dla Alpatu i kinbiców! Sparta poległa i to dość boleśnie, ale to nie miało większego wpływu na końcowy sukces. Jesteśmy razem!
A Gedania niech walczy i nie ogląda się na innych.
Wszystko w rękach dziewczyn z Gdańska, w jakiej lidze zagrają w przyszłym sezonie... Wcale sobie w Złotowie nie życzymy gry z tą drużyną...- 0 0
-
2004-04-18 12:36
my tez Sparty do siebie nie zapraszamy w przyszlym sezonie, chyba ze na PP :-))
- 0 0
-
2004-04-18 12:46
sparta- politechnika
a jaki byl wynik sprarty, 0-3
dla politechniki?????
Z gory dzieki wynik jest mi bardzo potrzebny :)- 0 0
-
2004-04-18 14:23
O rany!
A ja oszalałam ze szczęścia
- 0 0
-
2004-04-18 17:14
KIEROWNIK wyluzuj
Jak masz jakies uwagi dotyczace moich zlosliwosci to kieruj je do mnie..inni kibice Alpatu sa naprawde wspanialymi ludzmi i nie probuj nawet ich obrazac...:-P Co do Gedanii to wszyscy jestesmy za nia...w koncu nie palamy do nich antypatia...ale moze troche uszczypliwosci wyzwoli nieco sportowej zlosci w uspionych ostatnio zawodniczkach...
- 0 0
-
2004-04-18 20:37
Rumia I-sza liga lala..................lalalala!!!!
- 0 0
-
2004-04-18 21:35
Sparta
Sparta przegrała 0:3.
- 0 0
-
2004-04-19 11:54
Nie jest tak źle !!!
Jeśli kogoś interesuje na którym miejscu jest Alpat Rumia to proponuje obejrzeć autoryzowany "ranking" na oficjalnej stronie PZPS http://www.pzps.pl/zw/zwiazek.php?p=51
- 0 0
-
2004-04-19 17:49
Relacja z meczu z portalu MTK.pl
Alpat Rumia pozostaje w I lidze!
W przedostatnim meczu, rozegranym w Rumi (Alpat-Calisia, przegrany 2-3) widzieliśmy płacz, łzy i ...kwiaty od Pani Burmistrz. W ostatnim meczu sezonu, dziewczęta Alpatu grały na gorącym terenie łódzkiego Startu. Końcówka ligi miała niezwykłą dramaturgię, zwłaszcza dla drużyn zagrożonych spadkiem z I ligi. O tym kto utrzyma się w I lidze decydowały dwa mecze ostatniej kolejki. W jednym z nich zagrożona spadkiem Calisia podejmowała u siebie v-ce lidera rozgrywek Wisłę Kraków, w drugim Alpat Rumia grał na wyjeździe ze Startem Lódz.
Aby rumska publiczność w przyszłym roku mogła oglądać I ligową siatkówkę Alpat musiał wygrać swój mecz przy jednoczesnej porażce Calisii z Wisłą. Zwycięstwo Wisły wydawało się być dość prawdopodobne, chociaż w ... ostatnich kolejkach zdarzały się przecież cuda . Wygrana drużyny z Rumi ze Startem Lódz, zespołem z dużymi tradycjami (w Starcie zaczynały karierę Barbara Hermel-Niemczyk, mama Małgosi Niemczyk, sama Małgosia i ich trener, maż i ojciec, obecny trener reprezentacji Andrzej Niemczyk), zajmującym bezpieczne miejsce w lidze, była niezwykle trudnym zadaniem.
Oto relacja z tego meczu przekazana przez trenera Wiesława Dziurę:
Już na przedmeczowej rozgrzewce było widać że dziewczyny przyjechały do Łodzi mocno zmobilizowane. I rzeczywiście pierwszy set zaczął się rewelacyjnie. Przy trudnych do odbioru zagrywkach Ani Brodackiej i dobrze funkcjonującym bloku zrobiło się 5-0 dla nas. Przewaga paru punktów po naszej stronie utrzymywała się do stanu 20-17 i wtedy przy wyraźnym autowym ataku jednej z zawodniczek Startu sędzia pomocniczy pokazał że piłka otarła sie o nasz blok - bardziej mu sie zdawało niż faktycznie tak było. W rezultacie zamiast 21-17 zrobiło się 20-18. W dalszej części seta, przy ogłuszającym dopingu publiczności wyposażonej w bębny piszczałki i inne akcesoria trwała wymiana skutecznych zagrań, aż w końcu po naszym błędzie w ataku przegrywamy 30-28, szkoda.
W sytuacji gdy można się było obawiać o naszą psychikę po dramatycznie przegranym I secie ,od drugiej partii rozpoczął sie prawdziwy koncert gry dziewczyn z Rumi. Jak zwykle nieomylna była Justyna Lademan, świetnie zagrywały z wyskoku Ania Podgórniak i Ola Theis a bardzo dobrą zmianę dała w bloku Kasia Zygmuntowicz i po 22 min.wynik brzmiał 25-18 dla nas co oznaczało 1-1 w setach. Trzeci set to zmieniające się prowadzenie raz jednej, raz drugiej drużyny.
Świetnie w Łódzkiej drużynie grają "zaciężne " rutynowane zawodniczki Viktoria Shirina i Swietłana Riabko, a u nas dobrze zastąpiła Anetę Bakierę Agata Twardowska i doprowadzamy do wyniku 20-20. Od tego stanu punkty robimy już tylko my, dwie atomowe zagrywki Ani Podgórniak, trzy udane bloki i po 20 minutach gry jest 25-20 oraz w 2-1 w setach dla nas.
Wśród działaczy Startu duże poruszenie, ktoś podbiega do mnie z trybun z wiadomością, że w Kaliszu jest już po meczu i Wisła wygrała 3-0!. To co było naszym marzeniem może stać się więc nagle realne, ale czy uświadomić to dziewczynom przed czwartym setem? Zdecydowałem ,że nie - niech lepiej grają w swoim transie dalej, nie zakłócę tego rytmu i nic nie powiem!. Teraz za to ja zacząłem się denerwować podwójnie, oby tylko wytrzymały, oby się udało.
Rozpoczyna się czwarty set i Start rzuca się do zaciekłej walki, nie myli sie w ataku Shirina, a jej koleżanki dokonują cudów w grze obronnej. Jest 9-7 dla Startu. Wykorzystuję czas, staram się uspokoić zespół. Po tej przerwie mogę już tylko oklaskiwać świetne zagrania naszej drużyny. Dziewczyny rzucają się w trybuny w obronie, dochodząc do piłek pozornie beznadziejnych w ataku jesteśmy nieomylni a libero Krysia Lorkowska przyjmuje wszystko dokładnie w punkt i broni każdy atak rywalek.
Jest świetnie do stanu 20-13, kilka błędów i robi się niebezpiecznie 20-17, ale kolejne punkty są dla nas, po świetnych zagraniach Ani Brodackiej, Doroty Wrzochol i całego zespołu. Czwartego seta wygrywamy 25-17, co przy bardzo dobrej postawie Startu jest wielkim wyczynem!. A więc zwycięstwo 3-1 i radość, lecz dopiero za chwilę wybucha prawdziwy szał radości gdy Ewa Nastały przekazuje dziewczynom wynik z Kalisza, Calisia-Wisła 0-3! , który oznacza pozostanie w I lidze.
Naprawdę każdy kto oglądał ten mecz mógł wyjść zadowolony, zbieramy gratulacje od obiektywnej łódzkiej widowni, za niesamowitą walkę ale i wiele widowiskowych zagrań. Długo po meczu z naszej szatni dochodziły śpiewy i okrzyki, że Alpat Rumia to jest potęga !!!
Myślę ,że nawet gdy takie hasło brzmiało na wyrost to wykazaliśmy rzeczywiście w tym i w wielu innych meczach potęgę ambicji i wiele dobrych zagrań . Moim zdaniem dziewczęta zagrały mecz życia i w pełni zapracowały na te końcowe chwile szczęścia. Zależy nam aby choć w części przekazać to szczęście przez niniejszą relację naszym wiernym Rumskim kibicom na czele z Panią Burmistrz"
Taka była po meczowa dramatyczna i piękna relacja trenera Wiesława Dziury. Przyłączamy się do gratulacji dla trenera i całego zespołu, nie tylko za ostatni mecz ale za cały sezon. Zespół beniaminka Alpatu Rumia, z najniższym budżetem wśród zespołów I ligowych, dzięki sumiennej pracy i walce do końca o każdy punkt i set ostatecznie utrzymał się w I lidze. Warto dodać, że o końcowej klasyfikacji zadecydowała lepsza różnica setów, których aż o 10 więcej od Calisii wygrał nasz zespół - aż 7 spotkań w sezonie przegranych "o włos" setami 2-3. Słowem sprawiedliwości stało się zadość. I jeszcze słowo do zawodniczek i trenerów krakowskiej Wisły - dziękujemy za sportową postawę w ostatnim meczu sezonu z Calisią.
Zespół Alpatu w meczu ze Startem Łódź grał w składzie : Ania Brodacka,Ania Podgórniak,Ola Theis,Dorota Wrzochol,Aneta Bakiera,Justyna Lademan,Kasia Zygmuntowicz (kapitan drużyny),Krysia Lorkowska - libero oraz Agata Twardowska.
Ponadto należy wymienić pozostałe zawodniczki ,które swoją pracą wspierały podstawowy skład w trakcie rozgrywek: Joannę Ramion i Agnieszkę Kudybę. Oddzielne podziękowania i uznanie należą się Ewie Nastały ,znakomitej niegdyś I ligowej siatkarce Płomienia Milowice a obecnie w jednej osobie II trenera,kierownika drużyny a jak trzeba także spieszącej z pomocą na boisku młodszym koleżankom.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.