• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skarbiec Generali Futures Circuit. Dzień pierwszy

Kryst.
11 czerwca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Mecz Rumuna Victora Ionity z Rosjaninem Siergiejem Pozdniewem zainaugurował rywalizację w turnieju tenisowym Skarbiec Generali Futures Circuit (w puli 10 tysięcy dolarów) na kortach gdyńskiej Arki. Do drugiej rundy imprezy sponsorowanej przez Prokom Software S.A. bardzo szybko awansował rozstawiony z numerem ósmym Ionita.
Po przegraniu pierwszego seta 1:6 Pozdniew skreczował.
Pierwszy set imprezy trwał niespełna 20 minut. Pewnie nigdy się nie dowiemy, czy ekspresowe tempo partii wynikało z braku umiejętności Rosjanina, czy też kłopotów zdrowotnych. Na kort wcześniej mógł wyjść Dawid Olejniczak, który bierze udział w imprezie dzięki uprzejmości organizatorów i ofiarowanej przez nich dzikiej karcie. 19-letni zawodnik zrobił właściwy użytek z prezentu, pokonując w pierwszym pojedynku 6:0, 6:4 Rosjanina Dimitrija Sitaka, grającego również z wild card. Notowany na 1003. miejscu listy ATP reprezentant warszawskiej Mery zdobył swój drugi punkt na światowej liście.

Tego typu występy należy jednak traktować jako folklor turnieju. Prawdziwych emocji spodziewamy się po grze Bartłomieja Dąbrowskiego, który w sześcioturniejowym cyklu zadziwia formą. 30-letni łodzianin najpierw awansował do półfinału, później zaliczył finał, a w niedzielę triumfował w turnieju w Poznaniu. - Chciałbym pójść za ciosem i wygrać także w Gdyni. Takie imprezy są organizowane z myślą o Polakach, więc dlaczego tego nie wykorzystać? - pyta "Dąbek".

Dąbrowski jednak nie otrzymał numerku rozstawienia. Może się z nich cieszyć jedynie dwóch Polaków. Numer trzeci imprezy otrzymał Mariusz Fyrstenberg. Halowy mistrz Polski z Sopotu jest najwyżej notowanym Polakiem w światowym rankingu (381. miejsce). Z "siódemką" grać będzie Krystian Pfeiffer, jednak akurat od niego nie można oczekiwać zbyt wiele. Po przylocie z USA, gdzie studiuje i gra, zaczął narzekać na stawy kolanowe. Ponoć jest to efekt przestawienia się z betonowych kortów amerykańskich na polską ziemię.

Powoli możemy ściskać kciuki także za Argentyńczyka Juana Pablo Brzezickiego (336 ATP), grającego z najwyższym numerem rozstawienia. Zawodnik ten zgłosił chęć reprezentowania barw Polski w Pucharze Davisa. Taka możliwość jest tym bardziej realna, że nie grał nigdy w zespole Argentyny. - Ma polskie korzenie, więc miałby podstawy, by starać się o polskie obywatelstwo. Nie mówi jeszcze po polsku, ale pilnie się uczy naszego języka - twierdzi Grzegorz Wójcik, dyrektor cyklu.

A więc przyjechał do nas jeszcze Juan Pablo, czy już Jan Paweł?

Mecze będą rozgrywane maksymalnie na trzech kortach. Początek gier o 14.00. Ciekawsze pojedynki, z wykorzystaniem sztucznego oświetlenia, będą się odbywać o 18.00 i 20.00.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane