- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (105 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (71 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (7 opinii)
- 4 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
- 5 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (174 opinie)
- 6 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (34 opinie)
Skuteczniejsi, nie lepsi
Arka Gdynia
Bramki: Ilia Mincanski 67, Łukasz Sarkowicz 78.
Arka: Biecke - Kalousek (46 Kołodziejski), Jakosz, Jawny, Kowalski - Ulanowski, Karwan, Weinar - Nawrocik, Niciński, Dziedzic.
LECH: Binkowski - Bucholc (57 Kwiatkowski), Drzymont, Matusewicz (90 Mazurek), Dobrev - Sarkowicz (82 Jakuszewski), Kucharski, Bąk, Dembiński, Micanski - Sobczak.
Sędziował: Pielak (Warszawa). Żółta kartka: Kucharski (Lech). Widzów: 4 000.
Obaj trenerzy potraktowali mecz wybitnie treningowo. Lech przywiózł aż siedmiu piłkarzy, którzy nie trenują z pierwszą drużyną. Trzech z nich zagrało w podstawowym składzie, a Sarkowicz strzelił nawet gola. Mimo to drugi trener zespołu, który zastępował w Gdyni Franciszka Smudę, wcale nie był zachwycony. - Przyznam się szczerze, że nie wszystkich zawodników, którzy dzisiaj grali, znam z... nazwiska. Z punktu widzenia szkoleniowego lepiej jakbyśmy zostali w Poznaniu i potrenowali w pełnym składzie. Naszym młodym zawodnikom na razie wystarczy gra w Lechu II w III lidze. Dzisiaj potwierdziło się tylko to, co już wiedzieliśmy. Dembiński, Kucharski czy Bąk to solidni zmiennicy dla naszych obecnie podstawowych zawodników - mówił Bajor.
Wojciech Stawowy najwyraźniej postanowił pójść za przykładem poznańskiego odpowiednika. Wprawdzie prowadził drużynę z ławki rezerwowych, ale na konferencję prasową, po raz pierwszy odkąd pracuje w Gdyni, przysłał Roberta Jończyka. - W Arce tego jeszcze nie praktykowaliśmy, ale w Małopolsce, w ramach przekazywania mi części kompetencji pierwszego trenera był udział i w konferencjach pomeczowych - wyjaśniał drugi szkoleniowiec żółto-niebieskich. - Ten mecz służył sprawdzeniu zawodników, którzy mniej grają lub wracających po kontuzjach i chorobach. Zemściły się na nas niewykorzystane sytuacje. Przy pierwszym golu rywalom zaś pomógł sędzia, który puścił kilkumetrowego spalonego - dodał Jończyk.
Gospodarze szczególnie w pierwszej połowie mieli znacznie więcej okazji na gola niż rywale. Grzegorz Niciński strzelił w boczną siatkę, po dobrym dośrodkowaniu Bartosza Karwana główkował Damian Nawrocik, z kolei Dariusz Ulanowski technicznym, a Piotr Jawny potężnym uderzeniem z około 40 metrów też bezskutecznie próbowali zaskoczyć Roberta Binkowskiego. Bramkarz Lecha, przymierzany zimą do... Lechii Gdańsk, wykazał w Gdyni bardzo dobrą formę. Co prawda w 51. minucie wyciągał piłkę z siatki, ale strzelający wówczas Ulanowski był na spalonym. Natomiast później wyśmienicie bronił w sytuacjach sam na sam z Nicińskim, Łukaszem KowalskiM i Januszem Dziedzicem. - To był czwarty mecz w ciągu dziesięciu dni. Odczuwam to w nogach, gdyż wróciłem do gry bezpośrednio po kontuzji - mówił najskuteczniejszy strzelec Arki w ekstraklasie (7 goli). W środę grał, bo kontuzji nabawił się Grzegorz Pilch. Drugim gdynianinem, który miał odpoczywać, a ostatecznie pojawił się na boisku był David Kalousek. On z kolei łapatał "dziurę", która powstała po urazie Ireneusza Kościelniaka oraz braku zgody lekarskiej na grę rekonwalescenta Piotra Bazlera.
Lech oba gole zdobył po kontrach. W 67. minucie Micanski uciekł lewym skrzydłem, wbiegł w pole karne i precyzyjnym strzałem w "długi róg" otworzył wynik. Druga bramka padła natychmiast po tym jak Binkowski obronił strzał Kowalskiego. Tym razem Sarkowicz rozprowadził akcję prawą stroną boiska. W polu karnym przewrócili się Grzegorz Jakosz i Marcin Soczak, a zatem 21-latek jeszcze raz zabrał się z piłką, strzelając gola. Poznanianie mieli ponadto dwie doskonałe sytuacje po przerwie. Kamil Biecke w pojedynkach sam na sam bronił uderzenia Jacka Dembińskiego i Sobczaka.
Ciekawostką tego meczu było to, że choć obie ekipy grały w rezerwowym garniturze, to na boisku zaprezentowało się aż trzech były reprezentantów Polski: Dembiński i Arkasdiusz Bąk (nawet uczestnik koreańskiego mundialu) oraz Karwan. - Liczyłem, że zagram lepiej, ale brakowało jeszcze sił, bo był to mój pierwszy mecz od miesiąca. Arka jest bardzo mocna kadrowo z przodu. Jednak nie obawiam się konkurencji, walki o miejsce w składzie. Najważniejsze, aby trener Stawowy miał w kim wybierać i wszyscy byli zdrowi - podkreślał pomocnik Arki, który choć w Gdyni jest od końca października, to w ekstraklasie zdołał zagrać tylko w jednym meczu.
Tabela grupy B przed ostatnią kolejką:
1. Groclin 5 15 9: 0
2. Lech 5 12 11: 4
3. Pogoń 5 1 4:11
4. ARKA 5 1 2:11
Kluby sportowe
Opinie (39) 1 zablokowana
-
2007-03-22 14:02
Mongolia 100% ARKA
Ty mnie tu nie obrazaj kolku z Zelistrzewa, Ja jestem Mongol a razem zemna jest 100% Mongolow ktorzy kibicuja Arce, tak ze mordka w kibel wiesiu !!!!!!
- 0 0
-
2007-03-22 14:11
Arka Gdynia klub bez skinów!
jako jedyni w Polsce tępimy debili spod znaku 88 i krzyża celtyckiego.
Tylko Arka bez faszyzmu!!!
Rasizm, nazizm, nacjonalizm, antysemityzm, homofobia - STOP!!!
Wykopmy rasizm ze stadionów!!!- 0 0
-
2007-03-22 14:27
polak
normalnt to ty byles kiedys pajacu
- 0 0
-
2007-03-22 14:36
w drodze powrotnej grupa lechistów-prałatowcó zbiera oklep i teaci swoje gówniane szaliczki
- 0 0
-
2007-03-22 14:43
Arkowcy - dzięki za super gościnę-zimne parówki z Lidla i bełt pod chmurką to jest to co każdy Lechita lubi
Jeszcze raz dziękujemy za gościnę!!!
Lech i Arka ooo- 0 0
-
2007-03-22 15:15
PZPN: Arka Gdynia zawieszona!
W czwartek Wydział Dyscypliny PZPN wydał decyzję o zastosowaniu wobec klubu Arka Gdynia środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w rozgrywkach organizowanych przez PZPN na okres jednego miesiąca.
Decyzja objęta jest rygorem natychmiastowej wykonalności. Środek ten zastosowano w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, w którym Arka jest obwiniona o przewinienia dyscyplinarne o charakterze korupcyjnym.
Odnośnie pozostałych obwinionych klubów WD PZPN czeka na ich formalne stanowisko w związku ze spotkaniami WD z klubami, które odbyły się w miniony czwartek.- 0 0
-
2007-03-22 16:26
to juz koniec sledzie!!!!!!!!!!!!!!
przypominam tylko ze podczas ostatniego ligowego meczu z Pogonia Szczecin kibice skandowali imie swojego bohater Jacka M. Z A Ł O S N E !!!!!!!!!!!!!! teraz mu dziekujcie sledzie!!!!!!!! arki juz nie ma!!!!!!!!!!!!! hura hura hura!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-03-22 19:23
JUŻ NIE MA CHŁOPCÓW Z NASZEGO PUEBLO
- 0 0
-
2007-03-22 20:01
arka poszła na dno i juz tam zostanie
razem ze swoim "oklaskiwanym" prezesem zgniją w pierdlu
Buhahahahahaha- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.