- 1 Wyniki potrzebne do awansu Arki 12 maja (142 opinie)
- 2 Były skaut Monaco we władzach Lechii (28 opinii)
- 3 Kolejne transfery Wybrzeża (18 opinii)
- 4 Żużel. Wątpliwości kapitana. Kara za DMPJ (197 opinii)
- 5 14. z rzędu mistrzostwo Polski rugbistek (6 opinii)
- 6 Lechia ma gotową drużynę na ekstraklasę (84 opinie)
Smutne pożeganie z Euroligą w Gdyni
VBW Gdynia
Meczem Rivas Ecopolis koszykarki Lotosu pożegnały się z Euroligą. Dzisiejszy pojedynek - jak i cały sezon w wykonaniu gdyńskich koszykarek - miał kiepski finał. Mistrzynie Polski, mimo że w trzeciej kwarcie prowadziły różnicą 20 punktów, zeszły z parkietu pokonane 69:73 (26:7, 14:20, 22:27, 7:19). Równie słaby rok w 13-letniej historii występów w Eurolidze klubowi zdarzył się wcześniej tylko raz.
LOTOS: Wright 18, Bjelica 15, Babkina 14, Jujka 8, Mieloszyńska 8 - Swanier 6, Tomiałowicz 0.
RIVAS ECOOPOLIS: Valdemoro 25, Aguillar 14, Paris 6, Cruz 9, Bonner 3 - Nicholls 7, Gimeno 7, Bernejo Moreno 2, Liljestrand 0, Herrera 0.
Kibice oceniają
Początek meczu z lekkim wskazaniem na gospodynie. Lotos po 4 punktach Moniki Wright i 2 Eliny Babkiny w 3 minucie objął prowadzenie 6:3. W Hiszpanii Lotos przegrał m.in przez to, że dał zagrać zespołowi Rivas Ecopolis jego ulubioną koszykówkę - krótkie, szybkie, czasami trwające mniej niż 10 sekund akcje. Tymczasem w Gdyni w 4 minucie meczu gospodynie zaczęły nękać Hiszpanki ich własną bronią.
Najpierw za 3 punkty trafiła Milka Bjelica, później skontrowała Babkina i w 4 minucie było 11:3 dla Lotosu. Ofensywa Lotosu trwała nadal, w 5 minucie było 16:3 dla mistrzyń Polski, które grały z niezwykłą zaciętością, pod koszem rywalek, kiedy już nie miały szans oddać celnego rzutu pozwalały się faulować.
Trener zespołu z Hiszpanii próbował rozmaitych ustawień swojego zespołu, gdynianki jednak oprócz szybkich i skutecznych ataków były wręcz nie do przejścia w defensywie i w 9 minucie prowadziły 24:5.
Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 26:7 dla Lotosu a Hiszpanki trafiły w niej tylko 3 rzuty z gry.
W drugiej kwarcie gospodynie nie zwalniały tempa gry, wykorzystując fatalną skuteczność rywalek i ich słabą grę na tablicach częściej przebywały przy piłce i mogły rozgrywać akcje według swoich schematów.
Zespół Rivas Ecopolis dopiero w 13 minucie osiągnął dwucyfrowy dorobek punktowy (28:10). Za chwilę jednak przewaga gdynianek sięgnęła 20 punktów (30:10).
W ciągu nieco ponad minuty Rivas Ecopolis odrobił aż 7 punktów straty (30:17) i w 15 minucie trener Lotosu wziął czas. Gospodyniom udało się powstrzymać ofensywę rywalek i po powrocie na parkiet utrzymywała się około 13-punktowa przewaga gdynianek. Ostatecznie po 20 minutach gry było 40:27 dla Lotosu.
Drugą połowę celnym rzutem za 3 punkty otworzyła Daria Mieloszyńska, gdynianki znów zaczęły być skuteczniejsze i szybsze od rywalek, podobnie jak w pierwszej kwarcie. Dało to prowadzenie w 24 minucie 49:29.
Wysoka przewaga znów jednak zbyt uspokoiła gdynianki, Rivas ponownie zmniejszył straty do 13 punktów a po "trójce" Amayi Valdemoro w 25 minucie nawet do 9 (49:40).
Teraz gdynianki nie mogły zatrzymać rywalek mimo zmian stylu obrony ordynowanych przez trenera Lotosu. Po kolejnych punktach Valdemoro i punktach z wolnych Anny Cruz było tylko 49:44 dla gdynianek w 27 minucie meczu.
Później było jeszcze 51:46 ale wówczas Ketia Swanier trafiła "trójkę" i gdynianki odskoczyły na 54:46. Takim samym rzutem odpowiedziała jednak Valdemoro (54:49). Gdyniankom udało się jednak nieco przełamać rywalki głownie dzięki poprawieniu gry obronnej. Po 30 minutach meczu było 62:54 dla gospodyń.
Początkowe minuty ostatniej odsłony przebiegały pod znakiem walki "kosz za kosz". W 34 minucie meczu było 65:57 dla Lotosu. Hiszpanki w ciągu niespełna minuty zdobyły 6 punktów po rzutach Elisy Aguillar i w połowie ostatniej kwarty było 65:63 dla mistrzyń Polski.
Kolejnych kilka akcji zakończyło się niecelnymi rzutami jednej i drugiej ekipy, dopiero Wright zdobyła punkty na 67:63 ale nie wykorzystała dodatkowego rzutu wolnego.
Hiszpanki nadal goniły zespół z Gdyni i na 2 minuty przed końcem meczu dopięły swego, po "trójce" Aguillar było 70:69 dla Rivas Ecopolis. Gdynianki nie potrafiły zakończyć swojej akcji celnym rzutem. Za to na niespełna minutę przed końcem prowadzenie gości powiększyła Cruz (72:69).
Trener gdynianek wziął czas ale jego podopieczne po powrocie na parkiet wcale nie zaczęły grać lepiej, nie wykańczały swoich akcji celnymi rzutami i na pożegnanie Euroligi przegrały 69:73.
Lotos zakończył rozgrywki z jedną wygraną w dziesięciu meczach. Wcześniej równie kiepski bilans gdynianki miały tylko raz. W sezonie 2006/2007 również zadowoliły się tylko jednym zwycięstwem w grupie.
Natomiast hiszpański zespół do końca walczył o korzystny rezultat, gdyż sukces pozwolił mu awansować na trzecie miejsce w grupie, a to oznacza, że w 1/8 finału będzie miał lepsze rozstawienie.
- Gratuluję rywalom. Graliśmy dobrze w pierwszej połowie ale pod koniec byliśmy zbyt zmęczeni. Na naszą porażkę złozyło się aż 20 strat wymuszonych agresywną obroną rywalek. Z kolei gdy sami zaczęliśmy grać agresywniej w obronie przebudziła się Aguillar, rażąc nas celnymi rzutami. Było widać też różnicę na naszą niekorzyść na pozycji centra, nie posiadamy tak klasowych graczy jak Rivas - powiedział Georgios Dikaioulakos, trener Lotosu.
Pozostałe mecze ostatniej kolejki rozgrywek grupy B Euroligi:
Gospić Croatia - MKB Euroleasing Sopron 81:78 (23:19, 21:21, 14:17, 23:21), Fenerbahce Stambuł - UMMC Jekaterinburg 82:75 (21:13, 19:24, 25:16, 17:22).
Tabela Grupy B:
1. Fenerbahce Stambuł 10 10 0 891:754 20
2. UMMC Jekaterinburg 10 8 2 783:664 18
3. Rivas Ecopolis 10 5 5 738:768 15
4. Euroleasing Sopron 10 4 6 768:771 14
5. Gospić Croatia 10 2 8 851:889 12
6. LOTOS GDYNIA 10 1 9 664:848 11
Kluby sportowe
Opinie (28) 6 zablokowanych
-
2011-01-19 19:39
Z cyklu Jak przegrać wygrane spotkanie.
kur...ka wodna
- 29 1
-
2011-01-19 20:03
buhaha
- 8 16
-
2011-01-19 20:04
lotos odejdz od tego klubu szkoda szmalu to zenada
- 13 24
-
2011-01-19 20:09
:D
kolejne bęcki!~!~
extra!- 9 20
-
2011-01-19 20:11
pożeganie z Euroligą klubiku
oby na zawsze!
- 11 27
-
2011-01-19 20:25
Szkoda...
Niewiele brakowało:(
- 15 11
-
2011-01-19 20:32
Żal ściska... (1)
Ławka króciutka... Może by tak (zamiast ciągle tłumaczyć porażki brakami w składzie) KUPIĆ WRESZCIE JAKIEŚ WARTOŚCIOWE ZAWODNICZKI?!Lub (jeśli nie ma kasy) przestać wreszcie rżnąć głupa,jak to robi Mietek!
- 21 6
-
2011-01-20 08:40
U nas grało 7 zawodniczek (w tym niestety wiecznie nieprzytomna Tomiałowicz) a u nich bodaj 11 ... nic dodać.
Ale Mietek nadal zadowolony ... zaraz kupi jeszcze kilka kontuzjowanych gwiazd, które po wyleczeniu podziękują i odejdą grać do Euroligi, której u nas już niedługo nie będzie.
Dobrze, że chociaż trener jest wreszcie z prawdziwego zdarzenia - tylko na jak długo? Przecież Prezes nie może odpowiadać za swoje decyzje - od tego ma trenera.
A Sosnowska i Tomiałowicz .. zero rozwoju .. są w składzie chyba tylko dlatego, że klub na nie stać - ale zamiast tych dwóch gwiazdeczek, można mieć przecież jedną zawodniczkę, z której byłby jakiś pożytek ...- 7 2
-
2011-01-19 20:50
super,jak sie cieszy caly Gdansk:) (5)
- 6 17
-
2011-01-19 21:49
nie jestes kibicem
nie jestes kibicem
- 3 5
-
2011-01-19 22:52
w gdyni powinni buraki hodowac (2)
a nie sport uprawiac:):):)
- 3 9
-
2011-01-20 10:32
(1)
A tam skąd ty pochodzisz ,to co hodujecie.
- 2 0
-
2011-01-20 15:42
to juz zapomnieli, ze Gdańsk doprowadził ten klub to bankructwa
gdyby nie Gdynia nie byloby go na spotowej mapie Polski. nieldugo wykonczycie tez hokej
- 4 0
-
2011-01-20 02:38
sądząc po wpisach to niektórzy "sopońszczanie" faktycznie oderwali się siłą od motyki.
Żenua z tą nienawiścią. W pewnym wieku podobno się z tego wyrasta.
- 6 3
-
2011-01-19 20:57
Wygrany mecz faktycznie został przegrany, ale ...
czy widzi ktoś różnicę pomiędzy grą dziewczyn za poprzedniego trenera, a za tego? Są pomysły na akcje, ładnie widać Jujkę na boisku, dziewczyny wydają się być dużo bardziej zgrane. Po prostu dobrze się je ogląda. A Hiszpanki nie są przecież słabą drużyną, więc wynik meczu mimo wszystko powinien cieszyć (w kwestii pozostania w Eurolidze wynik tego spotkania i tak już przecież nie miał znaczenia). Tylko ta nierówna gra jest niepokojąca.
Trzymam kciuki za LOTOS na przyszłość!- 16 6
-
2011-01-19 21:24
DiDi (2)
no i gdzie sa Ci co na Didi jechali? Mówiłem,ze miala slabe dni, powoli zaczyna wracac do formy!!!
- 10 2
-
2011-01-19 21:54
Dokładnie
Popieram pana wyżej.......Daria jest super zawodniczką i jeszcze pokaże co potrafi.
- 4 3
-
2011-01-21 11:05
tu
Didi??Ona chyba na emeryturę powinna pójść, bo dramatem jest to, co pokazuje w tym sezonie, (no może poza pierwszymi meczami na samym początku). Albo jej się odechciało grać, albo ja nie wiem co, no i te wiecznie wypadające piłki z kosza, wstyd!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.