Spotkanie z Kamilem Szadkowskim

Skatowany pod jednym ze szczecińskich klubów Kamil Szadkowski, leżał 6 tygodni w śpiączce. Przeszedł dwa wstrząsy septyczne, krwotok wewnętrzny, usunięto mu nerkę. Dziś boryka się z problemami neurologicznymi (w tym z brakiem móżdżku), porusza się o balkoniku, ma problemy z koordynacją, niewyraźnie mówi, dostaje drgawek... ale zdobywa złote medale.

Chce żyć. Wbrew diagnozom, które mówiły o tym, że nie wstanie ze szpitalnego łóżka, że będzie "robił pod siebie" i wymagał całodobowej opieki. Kamil walczy każdego dnia. Determinacji, siły i motywacji można mu pozazdrościć, bo obcując z nim słowa: "nie chcę, nie mogę, nie umiem" nabierają nowego, porażającego znaczenia. Czym jest pełnosprawne "nie umiem" w porównaniu z jego niepełnosprawnym "A ja Wam pokażę że można!"...? Kamila napędza jego stan. Im bardziej los wymyka mu się z rąk, tym bardziej on pokazuje mu środkowy palec i robi swoje. Najbliższym przykładem niech będzie zdobyty przez niego złoty medal w kulturystycznym Pucharze Polski w Tczewie w ubiegłym roku.

Kamil jest na zasiłku. Uruchomiono dla niego zbiórkę pieniędzy na portalu polskpotrafi.pl: www.polakpotrafi.pl/kamil i od razu został zwycięzcą w konkursie projektu V tygodnia w serwisie polakpotrafi. Na projekt Kamila - jako najciekawszy, zagłosowało prawie 1000 osób! Interesują się nim media, rozpisując się na temat jego siły, chęci życia i możliwości pomocy. Kamil zbiera środki na wyjazd na kolejne zawodu, Mistrzostwa Polski i Mistrzostwa Europy ale również, by normalnie żyć i funkcjonować.

Co łączy go z Gdynią? Tu ma przyjaciół. Tu również znajduje się firma która jest głównym sponsorem nagród podczas akcji na portalu polakpotrafi.pl. Tu Kamil pomieszkuje, trenuje, rozwija się. Tu też, chce opowiedzieć swoją historię i prosić o wsparcie zbiórki.

Serdecznie zapraszam na to spotkanie i na pokazanie Kamilowi, że Gdynia również go wspiera.