• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stal bliska sprawienia sensacji

jag.
18 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Na trybunach Ergo Areny zasiadło dzisiaj tylko około tysiąca widzów, ale ci którzy nie przyszli, niech żałują. Był to jeden z najbardziej emocjonujących meczów, które rozegrały siatkarki Atomu Trefla w tym sezonie, a nasi czytelnicy mogli grę śledzić dzięki bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy. Sopocianki wygrały mecz 3:2 (18:25, 25:27, 25:22, 25:23, 18:16), mimo że rywalki zdobyły dwa pierwsze sety, a w tie-breaku miały dwie piłki meczowe. W rywalizacji do trzech zwycięstw w ćwierćfinale play-off żółto-czarne prowadzą 2-0.



ATOM TREFL: Bełcik zdobyła 3 punkty, Ozsoy 11, Maculewicz 15, Fatejewa 10, Świeniewicz 10, Navarro Fernandez 10, Maj (libero) oraz Konieczna 6, M.Śliwa, Sieczka 11.

STAL: D.Wilk 5, Kwiatkowska 18, Pycia 13, Sadowska 20, Ściurka 11, Koczorowska 13, Durajczyk (libero) oraz A.Wilk.

Kibice oceniają



SET PIERWSZY
Atom Trefl rozpoczął identycznym składem jak dzień wcześniej. W Stali kapitan drużyny Magdalena Sadowska zmieniła Agatę Wil, a ponadto z ataku na przyjęcie przesunięta została Anita Kwiatkowska.

Właśnie dzięki zagrywce tej ostatniej przyjezdne objęły prowadzenie 2:0. Przewaga Stali utrzymała się do 5:3, a w tym okresie sopocianki zepsuły dwie zagrywki. Dopiero gdy zaczęły się mylić również rywalki, gra się wyrównała. Po autowym zbiciu Doroty Ściurki był remis 5:5, a pierwsze prowadzenie miejscowym dało zbicie Doroty Świeniewicz.

Co ciekawe dopiero wówczas, gdy Atom Trefl osiągnął przewagę na tablicy świetlnej zaczął być pokazywany wynik. Wcześniej uniemożliwiały to ponoć kłopoty techniczne. Na pierwszą przerwę techniczną żółto-czarne z przewagą 8:7 wyprowadziła Olga Fatiejewa.

Po powrocie do gry trwała walka punkt za punkt aż do 12:12. Dopiero po asie serwisowym Dominiki Koczorowskiej Stal odskoczyła na 14:12. Druga przerwa techniczna zaś po ataku Kwiatkowskiej nastąpiła przy korzystnym wyniku dla przyjezdnych 16:14.

Po wznowieniu gry sopocianki nie poradziły sobie z zagrywką Kwiatkowskiej, a po chwili nie zatrzymały blokiem Magdaleny Sadowskiej, bo piłka po odbiciu od rąk gospodyń poszybowała daleko w aut. Przy niekorzystnym rezultacie 14:18 o czas poprosił Alessandro Chappini.

Gdy Świeniewicz zaatakowała w aut i zrobiło się 14:19, włoski szkoleniowiec dokonał podwójnej zmiany. Na parkiet weszły Magdalena ŚliwaKatarzyna Konieczna. Niestety, właśnie ta druga nie poradziła sobie z zagrywką Kwiatkowskiej i było już 14:20.

Po chwili Konieczna zrehabilitowała się zdobywając 15. punkt, ale błąd przydarzył się rutynowanej wystawiającej. Po jej nieczystym odbiciu, przy przewadze Stali 22:15, trener Chappinii po raz drugi i ostatni w tym secie przerwał grę.

Po wznowieniu meczu Sylwia Pycia bezpośrednią z zagrywki zdobyła 23. punkt, a kiwka Sadowskiej dała mielczankom piłkę setową. Na zagrywce pomyliła się Pycia, następną, długą wymianę zakończyło zbicie Koniecznej, a przy trzecim setballu zablokowana została Ściurka. Przy 18:24 o czas poprosił trener przyjezdnych, Adam Grabowski.

Czas poza parkietem najbardziej zdekoncentrował Amarantę Navarro Fernandez. Hiszpańska środkowa Atomu Trefla wyrzuciła zagrywkę w aut i tym samym rozpoczęliśmy od niespodzianki, czyli wygranego seta przez Stal 25:18.

SET DRUGI
Sopocianki wróciły do składu z początku meczu. W inauguracyjnej akcji zablokowana została Kwiatkowska, w następnej akcji skutecznie zbijała Neriman Ozsoy, w kolejnej podwójne odbicie odgwizdano rozgrywającej Stali, Dorocie Wilk, a wynik 4:0 przyniósł gospodyniom udany blok na Kwiatkowskiej. Wówczas był czas dla trenera Grabowskiego.

Przerwa wybiła z uderzenia Ozsoy. Po wznowieniu gry Turczynka wyrzuciła w aut dwa ataki, a Sadowska zmniejszyła straty do 3:4. Po ataku w siatkę Fatiejewej był już remis 5:5. Dobre ataki Ozsoy, Świeniewicz i Fatiejewej pozwoliły zejść gospodyniom na przerwę techniczną z korzystnym wynikiem 8:6.

Na 10:10 wyrównała Kwiatkowska, a pierwsze prowadzenie Stali w tej partii (11:10) dał punkt bezpośrednio z zagrywki Doroty Wilk. Korzystny wynik Atomowi Treflowi ponownie zapewniła Ozsoy, ale od 12:11 na każdy punkt sopocianek tym samym odpowiadały mielczanki. Dopiero punktowa zagrywka Ozsoy zerwała z tą zasadą i sopocianki na przerwę techniczną zeszły z przewagą 16:14.

Fatiejewa podwyższyła prowadzenie do 18:15. Wówczas drugi przysługujący mu czas w tej partii wykorzystał trener Grabowski. Sadowska zdobyła 16. punkt, a po bloku na Świeniewicz zrobiło się już tylko 19:18 dla miejscowych. Czas wziął szkoleniowiec Atomu Trefla.

Po wznowieniu gry sopocianki nie przebiły się przez blok, a po chwili nie zatrzymały Sadowskiej. Przy prowadzeniu Stal 20:19 podwójną zmianę, którą znaliśmy z pierwszego seta zrobił trener Chappini. Przy 20:21 szansę dostała także Ewelina Sieczka. Natomiast po długiej wymianie wyrównała na 21:21 Konieczna.

Niestety, kolejne akcje to udane ataki Pyci i Kwiatkowskiej z drugiej linii. Przy prowadzeniu Stali 23:21 trener Chappini po raz ostatni przerwał grę.

22. punkt zdobyła Maculewicz. W kolejnej akcji trzykrotnie atakowała Sadowska, ale gospodynie fantastycznie broniły. Na 23:23 wyrównała Maculewicz. Konieczna z zagrywki zdobyła setball dla Atomu Trefla, ale następny serwis zepsuła.

Prowadzenie 25:24 to zasługa bloku Maculewicz na Sadowskiej. Wyrównała Koczorowska. Po chwili znów była długa wymiana, ale tym razem przyniosła ona pierwszą piłkę setową Stali, bo udanym atakiem po prostej popisała się Kwiatkowska. Serwisem Ściurka pocelowała w Świeniewicz. Dorota nie najlepiej przyjęła, a mimo to to do niej poszła piłka do ataku. Kapitan Atomu Trefla zbiła w aut i tym samym sopocianki przegrały 25:27!

SET TRZECI
W Atomie Treflu jedna zmiana w porównaniu z wyjściową "6". Na przyjęciu Ozsoy została zastąpiona przez Sieczkę. Pierwszą piłkę z zagrywki Kwiatkowska wyrzuciła w aut, po bloku na Pyci, asie Navarro Fernandez i autowym zbiciu Ściurki sopocianki prowadziły 4:0, a trener Stali, podobnie jak w drugim secie przy tym wyniku wziął czas.

Ściurka przebiła się wreszcie na pierwszy punkt dla mielczanek, ale Atom Trefl nie zwalniał tempa, poprawiając na 6:1. Na pierwszej przerwie technicznej było 8:5 dla gospodyń. Po wznowieniu gry Navarro Fernandez i Fatiejewa poprawiły na 10:5.

Stal nie dawała za wygraną. Zbliżyła się na 8:11, a kolejnego punktu nie zdobyła tylko dzięki doświadczeniu Świeniewicz, która skończyła bardzo trudną piłkę. Na 14:10 poprawiła Navarro Fernandez bezpośrednią z zagrywki. Drugą przerwę techniczną przy 16:12 dało zbicie Sieczki.

Atak Kwiatkowskiej oraz blok na Fatiejewej zmniejszyły przewagę Atomu Trefla do 17:15. Czas wziął Chappini. Po wznowieniu gry znów zablokowana została Rosjanka, a po chwili to samo spotkało Świeniewicz. Był remis 17:17.

Wówczas zagrywkę zepsuła Koczorowska, a w sopockiej drużynie mieliśmy podwójną zmianę. Od razu piłkę do ataku dostała Konieczna i została... zablokowana. Dobrze, że w kolejnej akcji blok rywalek obiła Świeniewicz, a Ściurka z drugiej linii wpakowała piłkę w siatkę. Atom Trefl odskoczył na 20:18.

Trzy ostatnie akcje sopocianki rozegrały do lewego skrzydła do Sieczki, ale Ewelina zdobyła tylko jeden punkt. W następnym ataku gości Sadowska wyrównała na 21:21.

Sieczka poprawiła się przy kolejnym zbiciu, zdobywając 22. punkt. Po chwili w ataku pomyliła się zaś Ściurka. Przy przewadze sopocianek 23:21 był ostatni czas dla mielczanek.

Rywalki źle przyjęły zagrywkę Koniecznej, a piłkę setową wywalczyła atomowym zbiciem Fatiejewa. Przy 24:21 zagrywkę zepsuła Konieczna. Za drugim podejściu seta zakończył udany blok Maculewicz. Atom Trefl wygrał 25:22.

SET CZWARTY
Atom Trefl rozpoczyna w tym samym zestawieniu co w trzecim secie, czyli bez Ozsoy. Mielczanki w swojej żelaznej w dniu dzisiejszym "6". Inauguracyjny punkt był dla sopocianek, ale trzy następne dla Stali, bo dobrze zagrywała Koczorowska. Gdy asem popisała się również Pycia, a Sieczka posłała piłkę w antenkę, zrobiło się 6:2 dla przyjezdnych. Od razu był czas dla trenera Chappiniego.

Po wznowieniu gry Pycia zepsuła zagrywkę. Jednak atak Kwiatkowskiej oraz blok Koczorowskiej sprawiły, że na przerwie technicznej Stal miała już pięć punktów zapasie (8:3).

Po powrocie do gry najmocniej z rywalkami walczyła Maculewicz. Udało się zmniejszyć straty do 6:9. Była szansa nawet na więcej, ale nieporozumienie po stronie sopockiej, gdy podbitej już piłki nie udało się wystawić, kosztowało stratę 10. punktu. Gdy Fatiejewa nie przebiła się w ataku, zastąpiła ją Konieczna. Jej zagrywka pozwoliła zbliżyć się na 8:11.

Na 14:9 wyszła Stali kapitalna akcja zakończona potężnym zbiciem z krótkiej Pyci, choć rozgrywająca ratowała się tylko ryzykowną wystawą po złym przyjęciu zagrywki. Na szczęście przy dobrej zagrywce Navarro Fernandez mielczanki pogubiły się w przyjęciu. Atom Trefl zbliżył się na 12:14 i była przerwa na żądanie trenera Grabowskiego.

Po wznowieniu gry szkoleniowiec krzyknął "bij Sylwia", a uderzyła Sadowska, myląc sopocianki. Po ataku kapitan Stali nastąpiła druga przerwa techniczna przy przewadze przyjezdnych 16:13.

Po wznowieniu gry 14. punkt Maculewicz, ona też punktowała na 15:17. W kolejnej akcji Koczorowska wyrzuciła piłkę w aut, ale w odpowiedzi to samo przytrafiło się Świeniewicz. Potem znów dała o sobie doskonała gra tego dnia Stali blokiem. Kolejno zatrzymywane były Świeniewicz i Konieczna. Przy 20:16 dla Stali ostatnią przerwę wykorzystał trener Chappini.

Po wznowieniu gry znów blok na Świeniewicz. Dopiero wówczas Ozsoy zmieniła kapitana sopocianek. Neriman od razu punktuje po wejściu do gry, a na 18:21 przepchnęła bezpańską piłkę znad taśmy Maculewicz. Gdy Konieczna asem serwisowym zmniejszyła straty na 19:21, był czas dla trenera Grabowskiego.

Ustawiona została akcja na Sadowską, a kapitan Stali zdobyła 22. punkt. W odpowiedzi udana akcja Navarro Fernandez. Potem były dwie udane akcje Sieczki i remis 22:22.

Navarro Fernandez zdobyła 23., a Sadowska w aut zbiła na 24. punkt dla Atomu Trefla. Wszystko to przy zagrywce Ozsoy. Za pierwszą piłką setową nie udało się skończyć gry, gdyż Navarro Fernandez została zablokowana przez Sadowską. Jednak drugie podejście było już na wagę tie-breaka. Atak Sieczki dał wygraną Atomowi Treflowi 25:23

TIE-BREAK
1:0 as serwisowy Sieczki
2:0 Navarro Fernandez piłka przechodząca
2:1 piłka w aucie po obronie sopocianek
3:1 Sadowska atak w antenkę
Przerwa w grze, mielczanki zgłosiły potrzebę zasłonięcia... okna, przez które wpadające światło miało razić zawodniczki gości
4:1 zablokowana Ściurka
4:2 zablokowana Konieczna
4:3 atak Sadowskiej
4:4 autowe zbicie Ozsoy
4:5 as serwisowy Pyci
4:6 atak Sadowskiej
CZAS dla ATOMU TREFLA

4:7 as serwisowy Pyci
5:7 Bełcik zablokowała Koczorowską
6:7 zablokowana Sadowska
6:8 Ściurka atakuje po bloku
ZMIANA STRON BOISKA

6:9 zablokowana Konieczna
6:10 Ściurka znów obiła blok sopocianek
DRUGI CZAS dla ATOMU TREFLA

7:10 Ozsoy udany atak
8:10 Ściurka atak w aut
8:11 po ataku Ściurki piłka przetoczyła się wzdłuż całej siatki i spadła po stronie sopocianek prosto w linię!
9:11 Koczorowska przekroczyła linię środkową
9:12 udany atak Koczorowskiej
10:12 udany atak z drugiej linii Ozsoy
10:13 Sadowska po bloku atak
11:13 udane zbicie Sieczki
12:13 piłka niesiona Kwiatkowskiej
CZAS dla STALI

12:14 udany atak Sadowskiej, choć sopocianki jeszcze próbują reklamować, że było nieczyste odbicie po stronie rywalek, werdykt utrzymany
13:14 Ozsoy broni piłkę meczową!
14:14 Maculewicz zablokowała Sadowską! Druga piłka meczowa obroniona i remis!
CZAS dla STALI

15:14 Ozsoy obiła blok mielczanek i piłka meczowa dla Atomu Trefla
15:15 Pycia udany atak ze środka
16:15 Ozsoy i druga piłka meczowa dla gospodyń
16:16 zablokowana Ozsoy
17:16 podwójne odbicie po stronie Stali
18:16 nieudana wystawa Stali i koniec meczu.

Trenerski dwugłos po meczu:
Alessandro Chappini (Atom Trefl): - Mecz rozpoczęliśmy błędami i nerwami. Rywal nas nie zaskoczył, a przyczyna tkwiła w nas. Już na rozgrzewce widziałem, że drużyna niby jest spokojna, ale za mało agresywna. Dobrze, że po przegraniu dwóch setów drużyna zachowała zimną krew. Jestem zadowolony z pracy zespołowej. Jeśli któraś zawodniczka miała problemy, zastępowała ją druga. Mielcowi gratuluję postawy, bo bardzo dobrze grał blokiem oraz w obronie.

Adam Grabowski (Stal0: - Jestem wściekły, że przegraliśmy wygrany mecz. Już w czwartym secie wysoko prowadziłyśmy, ale zagraliśmy źle taktycznie w końcówce. W tie-breaku zadrżały dziewczynom ręce. W piątym secie przy 1:3 nie było żadnej zagrywki z mojej strony. Po prostu zaczęło dziewczynom świecić w oczy światło jakby ktoś otworzył drzwi w hali. Po mojej interwencji ten otwór został zasłonięty i mogliśmy grać normalnie

Playoff

Ćwierćfinały

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 2
Organika Budowl 0
Aluprof Bielsko-Biała 1
GCB Centrostal Bydgoszcz 1
ATOM TREFL SOPOT 2
Stal Mielec 0
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0
Impel Gwardia Wrocław 0

Półfinały

Finał

jag.

Kluby sportowe

Opinie (105) 7 zablokowanych

  • Stal grać

    • 5 6

  • no i jak

    balon za mocno napompowany zaraz peknie

    • 7 4

  • STAL dacie radę!!!! (1)

    • 5 8

    • chyba przegrac... hehe

      • 5 0

  • zaraz bedzie po zawodach

    a tak media gdanskie pompowały temat

    • 3 9

  • juz atomy kombinuja

    piłka niesiona

    • 4 6

  • (1)

    Wygramy !!!!!

    • 8 3

    • ha ha i oby tak dalej
      wyciagać wnioski by w półfinale poszło łatwiej !! :)

      • 5 0

  • konczyc z babciami

    • 6 9

  • i koniec kabaretu!!!!!!!

    • 5 0

  • Wstyd (5)

    To ma być drużyna na mistrza Polski . Zmienić trenera ten facet nie wie co robić. Niech zabiera swoje Turczynki i J A Z D A.Co Zarząd na to!!!!!!

    • 4 8

    • Akurat Turczynki grać potrafią, szkoda tylko, że Ozsoy musi grać na przyjęciu a nie w ataku.

      • 2 0

    • Turczynka Ozoy to 60% siły naszej drużyny (3)

      Jeżeli byłeś na meczu powinieneś widzieć co się działo jak Turczynce nie szło i musiała zejść z parkietu. Nagle cały atak siadł i Iza nie bardzo wiedziała na kogo grać przy tak dobrym odbiorze Stali.

      Trener akurat całkiem dobrze rotował składem, no jedynie co można mu zarzucić, że Doroty nie zdjoł seta wcześniej i nie wpuścił za nią Nerriman, bo było widać ile wniosła w 4 i 5 secie na boisku.

      Powiecmy sobie szczerze atakującą już mamy nam tylko potrzebne przyjmujące dwie dobre, albo jedna i spróbowanie zabawy z Eweliną, która wczoraj dobrze grała.

      Po wpadce Olgi wczoraj sobie powiedziałem niech wpuszczą Kaśkę zobaczymy w jakiej jest dyspozycji. Noi szybko zrozumiałem i się utwierdziłem że miałem rację. Kaśka przy takim stylu wystawiania Izy nie ma szans z podwójnym blokiem Stali. Olga 20 ataków i 45% skuteczności, a Kaśka 16 ataków i zaledwie 19% skuteczności. Po drugie grała dłużej na parkiecie niż Olga, bo trener szybko zmienia Olgę jak tylko coś jej nie wyjdzie. Po kilku wpadkach Kaśki Iza przestała na nią wystawiać grając cały czas na Dorotę, która oddychała już rękawami i dostała aż 36 piłek przy tylko 28% skuteczności. Jedynie ze skrzydłowych zbliżoną skuteczność miała do Olgi Ewelina bo przy 25 atakach miała 40% skuteczności.

      Jasno widać grajmy na Olgę i tylko do cholery poprawmy przy niej asekurację, a nie że idzie wystawa do niej, a wszystkie patrzą zamiast ją asekurować. Przez brak asekuracji ataku olgi straciliśmy właśnie 3 punkty. Bo walneła w blok i piłka nam wróciła. Przykład z asekuracji trzeba brać ze Stali. Tam każdy blok był podbijany i atak ponawiany.

      • 3 1

      • (2)

        50-ta wypowiedź i nareszcie, ktoś z sensem się wypowiedział. Kto lubi siatkówkę i kibicowanie. I oglądał mecz. Dodam od siebie kilka uwag. Popieram pracę trenera. Drużyna nie pękła, nie oddała żadnego seta bez walki, zmiany nie zawsze były udane, ale zawsze sensowne. Za późno zdjął Izę w I secie (jej katastrofa w I secie praprzyczyną horroru w meczu). Za późno dał odpocząć Dorocie, za to wrócił ją na 24:23 idealnie i podobnie w tiebreaku. Indywidualnie:
        Maj - mniej diggów niż w sobotę, ale może też blok gorzej stawał
        Bełcik - 6 pkt. sama oddała w I secie (serwy, sytuacje na siatce, wystawy na kontrach), do końca niepewna, zagrywką już później tylko przebijała
        Środkowe - same superlatywy, dodatkowo za grę w obronie i asekurację
        Dorota - najlepsza na przyjęciu, ale musi ją Trener oszczędzać
        Olga - słuszna uwaga o asekuracji, ze statystyk, po niej nie ma ponowień, gwóźdź, ale też aut lub blok.
        Kasia - super zagrywka w trudnych momentach, musi być taka jedna w szóstce oprócz flopów, albo jej nie pasuje wystawa Izy, albo była podpalona i biła na ślepo
        Ozsoy - nieudany początek, dla mnie więcej "zasługi" Izy
        Ewelina - więcej zaufania za Dorotę
        Muszla - zadaniowo zawsze da radę
        Ogólnie: gdyby zdarzył się taki mecz w PP z Bielskiem, to byłby powód do optymizmu, coś ciągle brakuje do Muszyny, więcej chemii by się przydało, jak to Wilk robiła. Może Fernandez by się nadawała na liderkę. Z Dorota jest za spokojnie.

        • 1 0

        • Fajnie przeczytać odpowiedź kogoś kto ocenia z dystansem do zawodniczek (1)

          Do wypowiedzi dodam jeszcze w sumie kilka spraw.
          Trochę ustawianie bloków mnie denerwowało, bo Mielczanki atakowały non stop skos, a nasze prawie z uporem maniaka blokowały głównie prostą, zamiast ją odpuścić i przesunąć blok lekko po kierunku. Trochę do bloków nie zdanżała AFN i gdy była na środku tym bardziej się denerwowałem.

          Bełcik - zgadzam się była zagubiona i jak szła na serwy poprostu trzymałem kciuki aby piłka przeszła, a normalnie raczej oczekiwałbym asa. Nie wiem co się z nią dzieje, ale chyba nie radzi sobie z presją i oczekiwaniami jakie się przed nia stawia.

          Dodałbym jeszcze o rotacji w składzie większej. Bo np widać jak na dłoni, że obecnie Kaśka ma dobry serw ale w polu jej nie idzie. Za to Olga coraz lepiej w polu, ale na serwach coraz gorzej. I tutaj jak nie ma zadaniowej Nuszel powinna wchodzić Kaśka za Olgę na serwy.

          Podobna sytuacja powinna być jeżeli Ewelina wchodzi za Nerrman bo ta se nie radzi, to skolei i tak Nerri powinna wracać na serwy, bo Ewelina ma zwykły flop.
          Jeżeli Ewelina wchodzi zaś za Dorotę może grać bez przerwy, bo ma coprawda słabsze zbicie, ale potrafi obić blok tylko najważniejsze nie jest zawodniczką bijącą pkt seriami, więc Iza musi się nauczyć nie wystawiać pod rząd piłki do Eweliny, bo będzie je marnować. Ona gra dobrze jak dostaje co 4-5 piłkę. Wtedy staje się pewnym punktem w ataku.

          • 1 1

          • Cóż.

            Blok wywiązywał się ze swojego zadania miał zamknąć prostą i to właśnie robił. Wszystko po to aby ułatwić grę obronie, łatwiej jest bronić ataki po przekątnej. Co do reszty, jak zwykle chaos i niestety dopóki trener nie ułoży tej drużyny o podium będziemy mogli tylko pomarzyć... :/
            Tylko czy ten couch ma tyle charyzmy aby to poustawiać, zaczynam w to wątpić. :(

            • 0 0

  • Brawo Atom!

    Na szczescie udal sie powrot z dalekiej podrozy,ale w dalszej czesci play off'ow tak sie po prostu nie da.
    Chyba najwyzszy czas ogarnac druzyne?

    Stali gratuluje ambicji i zacietosci! Zrobilo sie dzieki nim ciekawiej!

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Atom Trefl Sopot S.A.

 

Sukcesy:
wicemistrzostwo Polski (2010/11),
mistrzostwo Polski (2011/2012)

Adres korespondencyjny:
Atom Trefl Sopot S.A.
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
tel. 531 431 475, 535 101 017
e-mail: info@atomtrefl.pl

Adres rejestrowy spółki:
Atom Trefl Sopot S.A.
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
KRS: 0000298251
Hala:
ERGO ARENA
Plac Dwóch Miast 1
81-731 Sopot
Pojemność: 11 tys.

Barwy klubowe:
zielono-niebieskie

Właściciel klubu:
Kazimierz Wierzbicki

Prezes zarządu:
Marek Wierzbicki

Wiceprezes zarządu:
Bartosz Kurnatowski

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Playoff

Półfinały

Chemik Police 2
Developres SkyRes Rzeszów 0
Impel Wrocław 0
Grot Budowlani Łódź 2

Finał

Chemik Police 2
Grot Budowlani Łódź 0

Relacje LIVE

Najczęściej czytane