• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

TPS Rumia - Wisła Kraków

jag.
3 grudnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Na początku sezonu nikt by nie uwierzy, że do meczu o mistrzostwo serii B I ligi z Wisłą Kraków siatkarki TPS Rumia będą przystępować w roli faworytek. Tak będzie w najbliższą sobotę o godzinie 18.00 w hali przy ul. Mickiewicza. W II lidze mężczyzn aż o cztery punkty może wzbogacić się Sieć 34 Gedania. Wystarczy, że gdańszczanie dwukrotnie ograją przy ul. Kościuszki TOP Bolesławiec. Początek gry w sobotę o 17.00 i w niedzielę o 9.30.

- A to się porobiło - przyznaje Wiesław Dziura. - Teraz ludzie zaczynają od nas wymagać kolejnych zwycięstw, co może trochę ciążyć. Ostatnie wygrane na pewno dodały dziewczynom pewności siebie, ale by to wszystko ugruntować, przydałoby się jeszcze kilka zwycięstw, a najlepiej sukces z kimś z czuba tabeli.

Wisła, która w poprzednim sezonie grała w ekstraklasie, w tegorocznych rozgrywkach do tuzów serii B I ligi nie należy. Złośliwi twierdzą, że po drużynie, która sięgała w przeszłości po tytuły mistrzyń Polski, został tylko szyld. Na razie z trzema wygramymi plasuje się na dziesiątej pozycji. Do Rumi traci pięć pozycji i cztery punkty.

- Nie wiem, co grają rywalki, ale ostro ich słabej postawy bym nie oceniał. Skoro wygrały u siebie z Legionovią, to coś potrafią. Dla nas to bardzo ważny mecz. Jeśli wygramy, to postawimy się w komfortowej sytuacji przed dalszą częścią rozgrywek. Przegrana sprawi, że znów będzie nerwowo, bo strefa spadkowa wciąż jest niebezpiecznie blisko - dodaje szkoleniowiec TPS.

Niepewność potęguje sytuacja kadrowa. Dorota Wrzochol i Justyna Lademan sygnalizowały przeziębienie, Katarzyna Zygmuntowicz ma wybity palec, a Anna Podgórniak poza kontuzją nogi jeszcze zapadła na zapalenie oskrzeli. I właśnie grę tej ostatniej trener Dziura stawia pod największym znakiem zapytania.

W II lidze mężczyzn pomorskie zespoły odrobią zaległości z inauguracji rozgrywek i rozpoczną od razu drugą rundę rywalizacji. Sieć 34 Gedania dwukrotnie ugości TOP Bolesławiec, a SKS Starogard na dwa mecze udaje się do Ostrołęki. - TOP dotychczas wszystko przegrywał. Mam nadzieje, że nic się nie zmieni do niedzieli włącznie. Jeśli wygramy, wejdziemy do czołowej czwórki, a wówczas zrobimy wszystko, by nie dać się z niej już wypchnąć. Dwa mecze w Gdańsku są na rękę obu drużynom. Goście opłacą nocleg, co i tak wychodzi taniej niż organizacja meczu. Nasze koszty będą czterokrotnie mniejsze od tych, jakie byśmy ponieśli jadąc do Bolesławca - przyznaje Adam Galiński, prezes męskiej sekcji siatkówki Gedanii.
Głos Wybrzeżajag.

Opinie (22)

  • Przegrały

    Serwik,przegrały bo były słabsze. Zdarza się.

    • 0 0

  • Walczyły jak lwice :)

    Były osłabione. Brak Ani wyraźnie daje się we znaki. Ta szczuplutka dziewczyna robi na boisku za dwie zawodniczki. Agi i Igi pod koniec meczu było mi żal, Ania chciała je "zajeździć". Ale blok Wiślaczek był wczoraj wyjątkowo mocny :( I ta ich p.....na zagrywka ! A naszej Ewie i Izie serwy nie zabardzo wychodziły. Kasia bała się mocno uderzyć (wybity paluszek). Justyna bez Ani też osamotniona. No i kiedy, kurde, dorobimy się libero z prawdziwego zdarzenia ? Tomek-Wierny ładnie wszystko opisał :)
    Ale w Białymstoku będzie lepiej :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane