- 1 Lechia zmienia plany na derby Trójmiasta (95 opinii)
- 2 Arka nie złamała regulaminu. Wyjaśniamy (67 opinii)
- 3 Finał pucharu znów nie dla Gedanii (7 opinii)
- 4 Kasprzak przed IMP: Tytuły przede mną (32 opinie)
- 5 Reprezentacja Polski wraca do Ergo Areny (3 opinie)
- 6 Wyniki potrzebne Arce do awansu 12 maja (173 opinie)
Tiger pokonany
Arka Gdynia
Bramki: Niciński 13, 50, Ława 45, Kołodziejski 68 - Saganowski 29, Reiss 75.
ARKA: Witkowski - Kowalski, Sobieraj, Weinar, Sokołowski - Bazler, Mazurkiewicz, Ława - Karwan, Niciński, Wachowicz oraz Biecke, Kalousek, Jawny, Urbaniak, Kołodziejski, Płotka, Ulanowski, Wesołowski, Bigoszewski.
Tiger Team: Bledzewski - Wasilewski, Dudka, Stasiak, Kaczorowski - Andruszczak, Jarzębowski, Iwański, Kolendowicz - Saganowski, Chmiest. oraz Kuszczak, Jakubowski, Skrzypek, Walburg, Szymkowiak, Murawski, Jackiewicz, Bendrowski, Klatt, Reiss, Leleń.
- Na pewno padnie dużo bramek. Arka ma zgraną drużyny. Musimy jej przeciwstawić nasze indywidualności - mówił Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec mistrzów Polski miewał już dobre recepty na gdynian, bo z Lechem wygrał przy ul. Olimpijskiej 2:0, a prowadząc Zagłębie triumfował wiosną w Lubinie aż 6:0, ale w niedzielę lepsi byli żółto-niebiescy. Jednak przede wszystkim wygrała sama idea tego meczu. Jej pomysłodawcy - Krzysztof Przytuła i Jacek Paszulewicz - z biletów, które wykupiło ponad trzy tysiące kibiców, dzikich kart do poszczególnych drużyn oraz licytacji koszulek zarobili ponad 40 tysięcy złotych. Niejako przy okazji pożegnalny mecz miał Piotr Jawny. Stoper, który przez 2,5 roku grał dla Arki, wsytąpił na boisku przez 40 minut drugiej połowy. Za reprezentowanie żółto-niebieskich barwach podziękowała mu publiczność. Szkoda, że nie klub...
W drużynie przyjezdnych cały mecz rozegrał Andrzej Bledzewski. Tomasz Kuszczak (Manchaster United) ograniczył się jedynie do udziału w konkursach w przerwie. - Z Arką jeszcze nie podpisałem kontraktu, ale mam dżentelmeńską umowę, że grać będę w Gdyni. Dlatego nie szukam żadnego innego klubu - przyznał popularny "Bledza", który jest wychowankiem Bałtyku i byłym mistrzem Europy do lat 16. W niedzielę golkiper, który ostatni sezon spędził na... Malcie, bronił dobrze, ale i szczęśliwie. Zanim Grzegorz Niciński otworzył wynik spotkania, piłka dwukrotnie obiła poprzeczkę i raz słupek.
Dobitka była potrzeba również, aby ustalić wynik pierwszej połowy. Piotr Bigoszewski, który wykupił prawo gry w Arce, trzykrotnie popisał się rajdami lewą stroną boiska przy aplauzie publiczności. 17-latka w tych akcjach... asekurowali obrońcy gości, ale golkiper starał się bronić na serio. Za trzecim podejściem sparował uderzenie na poprzeczkę, a Bartosz Ława kopnął piłkę do siatki z najbliższej odległości. Pomocnik żółto-niebieskich chciał nawet z dobitka poczekać na nastolatka, ale ten nie odgadł jego intencji i nie podążył za swoim strzałem. Gdyńskim kibicom przypomniał się też Maciej Wesołowski. Kilka lat temu był on trzecim bramkarzem w II-ligowym zespole. W niedzielę najpierw wszedł na lewą obronę, a w końcówce zastąpił Jawnego.
W drugiej połowie z obroną przyjezdnych często robili co chcieli Niciński i Mateusz Kołodziejski, a swoją dobrą postawę przypieczętowali bramkami. Tiger Team odgryzał się głównie indywidualnymi akcjami. Przy wyniku 1:4 pięknym uderzeniem z woleja popisał się Piotr Reiss. Natomiast Kamil Biecke pokazał dobrą formę broniąc w sytuacji sam na sam z Marcinem Klattem, parując na słupek uderzenie Rafała Murawskiego oraz przenosząc nad poprzeczką lob zawodnika Energie Cottbus, Tomasza Bandrowskiego.
- Czuliśmy się jakbyśmy grali z małą reprezentacją Polski. Jednak tremy nie było, bo równie utytułowanych piłkarzy Arka już ogrywała. Choćby dwa razy pokonaliśmy Wisłę Kraków, wówczas aktualnych mistrzów Polski - przypominał Łukasz Kowalski, obrońca żółto-niebieskich.
Uważny obserwatorem meczu był... Łukasz Surma - Dostałem propozycję z Arki i przyjechałem porozmawiać - nie ukrywał piłkarz, którego kilka dni temu skreśliła Legia Warszawa. Swojego zainteresowania Gdynią nie krył też Marcin Chmiest. - Dziś nie rozmawiałem ani nie będę rozmawiać o kontrakcie w Arce. We wtorek stawię się na treningu w Wodzisławiu. Jednak gdyby możliwość gry w Gdyni była aktualna, to z pewnością poważnie podejdę do tej oferty - przyznał napastnik, którego Arka chciała pozyskać już zimą, ale zamiast nad polskie, może na zasadzie wypożyczenia trafił on do portugalskiej Bragi.
Kluby sportowe
Opinie (32) 2 zablokowane
-
2007-06-24 22:52
tylko 2,5 ludzi na meczu !! ale wstyd.....
Na Lechii na charytatywny meczzzzzz przychodzi conajmniej 8-10 tys KIBICÓW !!!
- 0 0
-
2007-06-24 23:02
Tak mało ludzi na Lechii przychodziło IV ligę
i to na niektóre mecze......
Żółto-niebieska ŻENADA- 0 0
-
2007-06-24 23:12
A synowie prałata dalej swoje komlepksy leczą hahaha
- 0 0
-
2007-06-24 23:29
debile z nad brudnej motławy. Nie szanujecie zdrowia dziewczynki to von do rzeszy.
- 0 0
-
2007-06-24 23:32
śmierdzi
śmierdzi lechią...tak trybi że aż strach.idźcie sie umyjcie
co was tak boli że odbył się taki mecz??
chyba się domyślam,lechia chciałaby położyć łapy na tej kasie...o nie nie...to jest szczytny cel,dla chorej osoby a nie na niedojny z trausmurtta.
sami sobie zorganizujecie taki mecz.
mmmhhhmmm,chyba ze was nie stać no to sorry.trzeby by posiać trawe,włączyc pręd i wode, ale to dla was za drogo.
jeśli śmierdziele są tacy mądrzy to napiszcie do Kasi i wytłumaczcie czemu miałaby nie przyjmować kasy od Krzysia Przytuły i MZKS Arka Gdynia.wytłumaczcie to jej a nie bluzgacie na NAJWSPANIALSZY KLUB NA ŚWIECIE.
TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG TAG- 0 0
-
2007-06-24 23:37
hehe śledzie!!!- sama cooltoora- buhahaha !!!
jak zwylke ubodzy w słownictwo, żenada, tylko na tyle was stać?
Takie imprezy to nie dla was.
Szacunek dla Kasi !!!
Wracaj do zdrowia- biało-zielone pozdrowienia dla CIEBIE- 0 0
-
2007-06-24 23:40
2,5 tys na trybunie ale ok 1000 bydła weszło za darmo
- 0 0
-
2007-06-24 23:41
...::: bialo-zielona ŻENADA :::...
- 0 0
-
2007-06-25 00:30
Krzysiek, Jacek, no i przede wszystkim Kasia.....SZACUNEK!!!
Prawda jest taka, że mecz...REWELACJA!!! Świetna atmosfera, szczytny cel i... kibice Areczki, jak zwykle nieocenieni:) Wszyscy, zarówno piłkarze jak i kibice bawili się świetnie...Przyjęcie kopaczy, naszych jak i Tiger Teamu, bez żadnego ale...tak tak, byłam, widziałam (to dla tych, co niestety nie widzieli, a wiedzą najlepiej). Przykre tylko, że nawet tak ważna impreza, pokazująca że są jeszcze ludzie umiejący dostrzec innych, zupełnie bezinteresownie, nie może obyć się bez kretyńskich, głupich i chyba zawistnych komentarzy zza miedzy (z wyjątkami)...no cóż...niektórzy po prostu tak mają... Krzysiek, Jacek...DZIĘKUJEMY...Kasia, Nigdy Nie Zostaniesz Sama...SZACUNEK!!!!
- 0 0
-
2007-06-25 01:34
MZKS !
"Flag trzeba pilnować" :P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.