• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To było derby!

Jacek Główczyński
1 lutego 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
To było święto pomorskiej piłki ręcznej. Pełne trybuny, emocjonująca gra, kilka wielkich kreacji zawodniczych... Gdzieś w powietrzu unosił się duch klasycznych derbów, jakie w Gdańsku ponad sześdziesiąt razy o punkty w ekstraklasie rozgrywała Spójnia z Wybrzeżem. Od dwóch lat królami naszego regionu są szczypiorniści MMTS Kwidzyn. W sobotę AZS AWFiS Gdańsk po raz czwarty uznał wyższość lokalnego rywala. Tym razem w ogólnym rozrachunku był gorszy o trzy bramki, choć zaraz po zmianie stron miał w zapasie nawet cztery trafienia.

Gdy mecz pań poprzedza ich grę, gdańscy szczypiorniści gromadzą się w sektorze na wysokości bramki od strony wjeścia do hali. Tym razem od kolegów odłączył się Michał Janusiewicz, który przesiadł się do obozu "wroga".

- Rozmawiałem głównie z Markiem Boneczką. Pośmialiśmy się, wymieniliśmy informacje w myśl zasady - co słychać. O meczu nie było ani słowa - przyznał rozgrywający, który do Gdańska przeniósł się z MMTS Kwidzyn. Po meczu zawodnicy mogli kontynuować rozmowę. Znaleźli się gronie sześciu szczypiornistów wylosowanych do kontroli antydopingowej.

- Przegraliśmy ten mecz w obronie - przyznał Janusiewicz. - Gra zaczęła się nam układać, gdy postawiliśmy się tak jak trzeba w... obronie - dodawał Marek Boneczko, który tego dnia był najskuteczniejszy na parkiecie (11 bramek).

Zawodnikom z pola trudniej było o zdobycze, bo w wysokiej formie byli obaj bramkarze - Grzegorz Sibiga i Adam Wolański. Bardziej efektownie bronił ten pierwszy.

- Zabrakło nam skuteczności, bo pozycje pod bramką rywali koledzy mieli. Ponadto nie było właściwej koncentracji w obronie. Wszyscy rwali do przodu i nie było komu zbierać odbitych piłek, które najczęściej padały łupem Boneczki bądź Mroczkowskiego - zauważa Sibiga.

Gdańszczanie przeważali na parkiecie nie tylko wówczas, gdy bardzo dobrze bronił bramkarz, ale również wtedy, gdy piłki do siatki raz po raz posyłał Bartłomiej Pepliński. Obaj byli zahartowani w derbach. Grywali w nich jeszcze w barwach Spójni.

- Każdy by chciał, by czasy gdańskich derbów wróciły. Ale dzisiaj to chyba nie doświadczenie z takich meczów było decydujące. Z Bartkiem należymy do najstarszych zawodników w zespole i zdajemy sobie sprawę, że w dużej mierze na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność za wynik - dodaje Grzegorz Sibiga.

W szeregach przyjezdnych mało widoczny był najskuteczniejszy strzelec. Pod koniec pierwszej połowy Piotr Frelek znalazł się nawet na ławce rezerwowych. - Piłka ręczna to nie jest sport indywidualny. Jeden rzuci więcej, inny mniej, ale najważniejsze, by to wystarczyło do wygranej zespołu. Dzisiaj zwyciężył Kwidzyn. I cieszę się z tego. A że swoje bramki zdobyłem dopiero po przerwie... Pewnie dlatego, że w tej połowie dostałem ze trzy piłki więcej - wyjaśniał w oczekiwaniu na kontrolę antydopingową Frelek.

Tego dnia strzelecki ciężar w szeregach MMTS, poza Boneczkę spoczywał na barkach Macieja Mroczkowskiego. Rozgrywający miał 10 trafień.

- Uważam, że mój występ można ocenić pozytywnie. Dobrze, że wszystkiego nie przekreślił karny, którego rzucałem w końcówce. Całe szczęście, że zdążyłem złapać odbitą przez bramkarza piłkę. Wiedzieliśmy, że Gdańsk ma młody, ambitny zespół, który dużo biega. Trener Waszkiewicz zapewniał nas, że rywalom zabraknie sił około 45-50 minuty. I nie pomylił się - podkreśla popularny "Mroczek".

Zawodnik z numerem 6 był obok Daniela Urbanowicza i Daniela Żółtaka najpilniej obserwowanym przez Bogdana Wentę, trenera reprezentacji Polski. Chrzest w biało-czerwonych barwach przeszedł w grudniu podczas turnieju w Czechach. - Nie wiedziałem, że trener Wenta jest na trybunach. I bardzo dobrze, bo mógłbym się spalić psychicznie. O kadrze myślę tylko tak: jak będę dużo pracować i dobrze grał, to na pewno doczekam się kolejnego powołania - mówi Maciej Mroczkowski.

Kluby sportowe

Opinie (2)

  • TO BYŁY DERBY!

    ...matole!

    • 0 0

  • główczyński nagłówkował...

    ... i mu wyszło... hue hue hue

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

AZS AWFiS Gdańsk

 

Data powstania:
1951

Siedziba:
ul. Czyżewskiego 29, 80-336 Gdańsk
tel.: (058) 552-47-21

Prezes zarządu:
Waldemar Moska

Archiwum drużyny

wyniki w sezonie:
statystyki w sezonie:

Tabela

Piłka ręczna - Orlen Superliga mężczyzn
Drużyny M Z Rz Rp P Bramki Pkt
9 Corotop Gwardia Opole 31 10 13 2 16 843:886 38
10 Grupa Azoty Unia Tarnów 31 11 1 1 18 815:922 36
11 Energa Wybrzeże Gdańsk 31 11 0 2 18 925:953 35
12 Piotrkowianin 31 10 1 0 20 825:953 32
13 Zagłębie Lubin 31 7 3 1 19 824:946 28
14 Zepter Legionowo 31 4 0 2 24 830:978 14
Po sezonie zasadniczym według systemu każdy z każdym mecz i rewanż osiem najlepszych drużyn awansowało do play-off, by systemem pucharowych wyłonić medalistów.
Zespoły z miejsc 9-14 w drugiej fazie sezonu grają każdy z każdym, bez rewanżów, o utrzymanie, z zachowaniem dorobku punktowego z fazy zasadniczej. Na koniec rozgrywek Ostatnia drużyna w stawce spadnie do Ligi Centralnej, a przedostatnia zagra w barażu o utrzymanie.

Wyniki 31 kolejki

  • grupa spadkowa
  • ENERGA WYBRZEŻE GDAŃSK - Zepter Legionowo 38:30 (16:15)
  • Corotop Gwardia Opole - Grupa Azoty Unia Tarnów 34:30 (16:11)
  • Piotrkowianin - Zagłębie Lubin 27:26 (15:13)

Relacje LIVE

Najczęściej czytane