• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

To są outsiderzy

Krystian Gojtowski
12 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Rozmowa z Jerzym Engelem

Po meczu z Walią w Warszawie Jerzy Engel nie miał szczęśliwej miny. Było bez bramek, chociaż gdyby Andrzej Juskowiak strzelił z karnego do siatki, a nie obijał poprzeczki... W rewanżu, w Cardiff mieliśmy przegrać. Tak się nie stało, bo nasi jutrzejsi rywale w eliminacjach MŚ od lat straszą Europę tylko jednym graczem. Ryan Giggs to jednak zdecydowanie za mało. A wtedy nawet pomocnik Manchesteru United mylił się z pięciu metrów. Engel triumfował 2:1. Janas jest w stanie to powtórzyć?

- Dlaczego nie? - pyta były selekcjoner. - Musimy sobie zdać sprawę z tego, że to Polska i Anglia są faworytami tej grupy. Pozostałe zespoły to outsiderzy. Najważniejszą kwestią jest właściwe podejście do tego meczu. Zmobilizować się i bezlitośnie wykorzystać wszystkie błędy rywali.

- Trzy lata temu pana zespół wygrał w Cardiff 2:1. Jak bardzo dzisiejsza reprezentacja różni się od tamtej drużyny?
- Coraz mniej. Powoli wracają ci piłkarze, którzy grali w tamtej kadrze. Gdyby dzisiaj w pełni formy byli Kryszałowicz, Karwan czy Olisadebe, to pewnie też by wrócili do reprezentacji. To pokazuje, że tamta selekcja była bardzo dobra i skuteczna.
- Kałużny wrócił po niemal roku przerwy...
- Bardzo się cieszę, że wrócił do kadry. Chciałoby się powiedzieć, że lepiej późno niż później. Jak powiedziałem w telewizji, wstawienie do gry Kałużnego w meczu z Austrią zabezpieczyło środek pola na dłuższy okres. A do tego bramką otworzył wynik meczu. Piłka szuka w polu karnym.
- A nowi?
- Uczą się piłki. Rasiak, Mila, Zając. To są piłkarze na dorobku i po nich nie można spodziewać zbyt wiele.
- Trener Janas ma słabość do Rasiaka, który słabo wypadł w Wiedniu. Postawiłby pan teraz na Frankowskiego?
- Szansę trzeba dawać tym, który się sprawdzają. Frankowski zagrał bardzo poprawnie, więc trzeba na niego postawić.
- Czy nie jest zbyt wątły, by walczyć z rosłymi Walijczykami?
- Olisadebe nie jest wyższy od Frankowskiego, Kryszałowicz nie zalicza się do osiłków, a mimo to w Cardiff dali sobie znakomicie radę. Obaj zdobyli bramki.
- Na jakie niuanse taktyczne Janas powinien zwrócić uwagę?
- Przede wszystkim nasi nie mogą dać się sprowokować. Na Millenium Stadium będzie dużo takich sytuacji. Powinen na to uczulać piłkarzy.
- Jak zagrać? Po polsku, z kontrataku, czy rzucić się na rywala od pierwszych minut?
- Walijczycy mają to do siebie, że to oni rzucają się na rywala w pierwszych minutach. Z reguły skutecznie, zdobywają bramkę. Potem trzeba z tej przewagi się otrząsnąć. Pierwsze 20 minmut będzie bardzo agresywne. Musimy to przetrzymać.
- Jakim ustawieniem powinniśmy wyjść na to spotkanie?
- 4-4-2. Tak graliśmy ostatnio i to przyniosło w Wiedniu efekt.
Głos WybrzeżaKrystian Gojtowski

Zobacz także

Opinie (4)

  • *!@*$@$

    Engel to palant i szuja!

    • 0 0

  • karny z walią??

    Panie Gojtkowski
    kiedyz to w meczy z walia w w-wie byl karny??? juskowiak wprawdzie strezlił w poprzeczkę, ale z akcji
    warto sprawdzac o czy m sie pisze - potem powstsją legendy

    • 0 0

  • Engel Wróć!!!

    Engel Wróć!!!

    • 0 0

  • Do autora artykułu

    Juskowiak nie strzelił karnego w pierwszym meczu eliminacji MŚ 2002, z Ukrainą w Kijowie. W meczu z Walią rzeczywiście trafił w poprzeczkę, ale z akcji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane