- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (44 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (42 opinie)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
Tomasz Witkowski: Zakończyć mecz na zero. MH Automatyka nie chce już wracać do Gdańska
- W tym sezonie nie udało mi się zakończyć meczu bez straconej bramki. Okazję ku temu będę miał w Katowicach. Taki mam plan, aby chociaż w jednym z najbliższych dwóch spotkań zagrać na zero z tyłu - mówi Tomasz Witkowski, bramkarz MH Automatyki Gdańsk. W weekendowych meczach o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze z Anteo Naprzodem Janów był jednym z tych, którzy najbardziej przyczynili się do kompletu zwycięstw. Teraz ma nadzieję, że seria do czterech wygranych zakończy się już po dwóch najbliższych meczach na lodowisku rywala.
MH AUTOAMTYKA WYGRAŁA W DRUGIM MECZU O UTRZYMANIE Z NAPRZODEM 3:2. PRZECZYTAJ RELACJĘ, OCEŃ HOKEISTÓW
Marcin Dajos: Koledzy zaskoczyli pana tym, że swoimi interwencjami musiał pan ratować zespół w dwóch pierwszych meczach o utrzymanie?
Tomasz Witkowski: Wiedziałem, że będą to trudne spotkania. W końcu Naprzód także chce utrzymać się w PHL i nikt nie zakładał, że się przed nami położy. Dlatego też byłem gotowy na zacięte mecze. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w zwycięstwach.
Co się dzieje, że jako pierwsi traciliście bramki tak w sobotnim, jak i w niedzielnym meczu?
Może na początku byliśmy nieco spięci. W końcu w tym sezonie, w przeciwieństwie do zeszłorocznej serii, jesteśmy faworytem w meczach o utrzymanie. Czasami to brzemię nieco ciąży nam na plecach. Z drugiej strony stracone bramki dawały dodatkowy impuls. Świetnie po nich reagowaliśmy i odpowiadaliśmy kilkoma trafieniami.
W PIERWSZYM SPOTKANIU O UTRZYMANIE GDAŃSZCZANIE RÓWNIEŻ TRIUMFOWALI, ALE 4:3
Czyli w kolejnym spotkaniu puszcza pan szybko bramkę, aby koledzy dostali impuls?
Nie, bez przesady. W tym sezonie nie udało mi się zakończyć meczu bez straconej bramki. Okazję ku temu będę miał w Katowicach. Taki mam plan, aby chociaż w jednym z najbliższych dwóch spotkań zagrać na zero z tyłu.
Marcin Jaros jest tym hokeistą, który swoimi strzałami najbardziej daje się we znaki?
Zdecydowanie tak. Zawsze był, czy nadal jest to zdolny hokeista. Z upływem lat niektóre rzeczy związane z motoryką uciekają hokeistom, ale strzał zazwyczaj pozostaje. A Marcin zawsze słynął z mocnego i precyzyjnego uderzenia. Nie inaczej było w meczach w sobotę i w niedzielę.
Więcej niepewności o zwycięstwo było w pierwszym czy drugim starciu, a może w ogóle?
W pierwszym spotkaniu przeważaliśmy. Krążek częściej był po naszej stronie. Niestety w trzeciej tercji wyciągnęliśmy rękę do rywali, gdyż druga bramka dla nich padła po naszym błędzie. Później jednak udało się opanować sytuację. W niedzielę gra była bardziej wyrównana. Do tego zwycięską bramkę zdobyliśmy dopiero na sześć sekund przed końcem spotkania.
Kibice organizują wyjazd do Katowic na mecz nr 3 mecz play-out, który odbędzie się w sobotę, o godz. 18. Wyjazd planowany jest tego samego dnia, o godz 8:00, spod Hali Olivia. Koszt wynosi 90 zł, a w cenie mamy: przejazd w obie strony i bilet wstępu na mecz. Zapisy będą prowadzone we wtorek i w czwartek, w godzinach 18-19, w restauracji Ludovisko w Hali Olivia - wejście od strony kas biletowych. Dodatkowe informacje pod numerem telefonu 797 634 804
Z przebiegu sezonu zasadniczego wydawało się, że Naprzód wam leży, a tu nagle przyszyły trzy mecze z rzędu, w których pojawiły się problemy z tym rywalem.
Najlepszą formę zawsze szykuje się na koniec sezonu. Jak widać rywalom udało się to osiągnąć. Poza tym zostali nieco wzmocnieni. Adrian Parzyszek, który był w tym sezonie trenerem, założył strój, aby pomóc swojej drużynie w utrzymaniu i oglądaliśmy go w weekend na lodzie. W środku sezonu Marcin Słodczyk zdecydował poświęcić się innej pracy, a teraz także wrócił do gry, aby wesprzeć kolegów. Widać, że Naprzód jest mocno zmobilizowany na mecze z nami. Natomiast u nas przytrafił się wcześniej dołek formy. Teraz wychodzimy z niego na prostą.
Czy na lodowisku Naprzodu uda się zakończyć serię o utrzymanie?
Pojedziemy tam właśnie z takim nastawieniem. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy największymi przegranymi sezonu, ponieważ powinniśmy grać w play-off. Tego jednak nie udało się osiągnąć, dlatego chociaż teraz musimy pokazać naszą siłę. Chcemy wygrać serię 4:0, aby rywale nie mieli choć cienia nadziei na to, że są w stanie utrzymać się w PHL naszym kosztem.
Typowanie wyników
Jak typowano
46% | 142 typowania | Anteo Naprzód Janów | |
10% | 29 typowań | REMIS | |
44% | 137 typowań | MH AUTOMATYKA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (36)
-
2018-03-06 09:58
Zakończyć mecz na zero...
Byle nie na zero z przodu, jak to bywało niedawno.
Koncentracja na maksa i ogień od pierwszej do ostatniej minuty!!!- 4 0
-
2018-03-06 13:40
HOKEJ (1)
Tam w janowie to będzie bbbb trudna sprawa oby tylko raz tam nasi wygrali
- 6 0
-
2018-03-06 22:57
A czemu "oby tylko raz"?
Dwa razy!!!- 5 0
-
2018-03-06 21:30
Te mecze w Olivii to były praktycznie starcia dwóch wyrównanych zespołów i równie dobrze mogły się zakończyć jednobramkową wygraną hokeistów katowickiego Anteo Naprzód Janowa.
Po prostu nasi pupile mieli dwukrotnie ciut więcej szczęścia!! I oby tak dalej!- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.