- 1 Lechia nastawia się na wielkie rzeczy (29 opinii)
- 2 IV Liga. Bałtyk z rekordowym zwycięstwem (19 opinii)
- 3 Arka na derby po wygraną i awans (72 opinie)
- 4 Momoa spotkał się z Michalczewskim (58 opinii)
- 5 Nowy silnik i chęć zwycięstwa żużlowców (53 opinie)
- 6 Trener Trefla o Śląsku: Krok dalej LIVE!
Tomasz Witkowski: Zakończyć mecz na zero. MH Automatyka nie chce już wracać do Gdańska
- W tym sezonie nie udało mi się zakończyć meczu bez straconej bramki. Okazję ku temu będę miał w Katowicach. Taki mam plan, aby chociaż w jednym z najbliższych dwóch spotkań zagrać na zero z tyłu - mówi Tomasz Witkowski, bramkarz MH Automatyki Gdańsk. W weekendowych meczach o utrzymanie w Polskiej Hokej Lidze z Anteo Naprzodem Janów był jednym z tych, którzy najbardziej przyczynili się do kompletu zwycięstw. Teraz ma nadzieję, że seria do czterech wygranych zakończy się już po dwóch najbliższych meczach na lodowisku rywala.
MH AUTOAMTYKA WYGRAŁA W DRUGIM MECZU O UTRZYMANIE Z NAPRZODEM 3:2. PRZECZYTAJ RELACJĘ, OCEŃ HOKEISTÓW
Marcin Dajos: Koledzy zaskoczyli pana tym, że swoimi interwencjami musiał pan ratować zespół w dwóch pierwszych meczach o utrzymanie?
Tomasz Witkowski: Wiedziałem, że będą to trudne spotkania. W końcu Naprzód także chce utrzymać się w PHL i nikt nie zakładał, że się przed nami położy. Dlatego też byłem gotowy na zacięte mecze. Cieszę się, że mogłem pomóc drużynie w zwycięstwach.
Co się dzieje, że jako pierwsi traciliście bramki tak w sobotnim, jak i w niedzielnym meczu?
Może na początku byliśmy nieco spięci. W końcu w tym sezonie, w przeciwieństwie do zeszłorocznej serii, jesteśmy faworytem w meczach o utrzymanie. Czasami to brzemię nieco ciąży nam na plecach. Z drugiej strony stracone bramki dawały dodatkowy impuls. Świetnie po nich reagowaliśmy i odpowiadaliśmy kilkoma trafieniami.
W PIERWSZYM SPOTKANIU O UTRZYMANIE GDAŃSZCZANIE RÓWNIEŻ TRIUMFOWALI, ALE 4:3
Czyli w kolejnym spotkaniu puszcza pan szybko bramkę, aby koledzy dostali impuls?
Nie, bez przesady. W tym sezonie nie udało mi się zakończyć meczu bez straconej bramki. Okazję ku temu będę miał w Katowicach. Taki mam plan, aby chociaż w jednym z najbliższych dwóch spotkań zagrać na zero z tyłu.
Marcin Jaros jest tym hokeistą, który swoimi strzałami najbardziej daje się we znaki?
Zdecydowanie tak. Zawsze był, czy nadal jest to zdolny hokeista. Z upływem lat niektóre rzeczy związane z motoryką uciekają hokeistom, ale strzał zazwyczaj pozostaje. A Marcin zawsze słynął z mocnego i precyzyjnego uderzenia. Nie inaczej było w meczach w sobotę i w niedzielę.
Więcej niepewności o zwycięstwo było w pierwszym czy drugim starciu, a może w ogóle?
W pierwszym spotkaniu przeważaliśmy. Krążek częściej był po naszej stronie. Niestety w trzeciej tercji wyciągnęliśmy rękę do rywali, gdyż druga bramka dla nich padła po naszym błędzie. Później jednak udało się opanować sytuację. W niedzielę gra była bardziej wyrównana. Do tego zwycięską bramkę zdobyliśmy dopiero na sześć sekund przed końcem spotkania.
Kibice organizują wyjazd do Katowic na mecz nr 3 mecz play-out, który odbędzie się w sobotę, o godz. 18. Wyjazd planowany jest tego samego dnia, o godz 8:00, spod Hali Olivia. Koszt wynosi 90 zł, a w cenie mamy: przejazd w obie strony i bilet wstępu na mecz. Zapisy będą prowadzone we wtorek i w czwartek, w godzinach 18-19, w restauracji Ludovisko w Hali Olivia - wejście od strony kas biletowych. Dodatkowe informacje pod numerem telefonu 797 634 804
Z przebiegu sezonu zasadniczego wydawało się, że Naprzód wam leży, a tu nagle przyszyły trzy mecze z rzędu, w których pojawiły się problemy z tym rywalem.
Najlepszą formę zawsze szykuje się na koniec sezonu. Jak widać rywalom udało się to osiągnąć. Poza tym zostali nieco wzmocnieni. Adrian Parzyszek, który był w tym sezonie trenerem, założył strój, aby pomóc swojej drużynie w utrzymaniu i oglądaliśmy go w weekend na lodzie. W środku sezonu Marcin Słodczyk zdecydował poświęcić się innej pracy, a teraz także wrócił do gry, aby wesprzeć kolegów. Widać, że Naprzód jest mocno zmobilizowany na mecze z nami. Natomiast u nas przytrafił się wcześniej dołek formy. Teraz wychodzimy z niego na prostą.
Czy na lodowisku Naprzodu uda się zakończyć serię o utrzymanie?
Pojedziemy tam właśnie z takim nastawieniem. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy największymi przegranymi sezonu, ponieważ powinniśmy grać w play-off. Tego jednak nie udało się osiągnąć, dlatego chociaż teraz musimy pokazać naszą siłę. Chcemy wygrać serię 4:0, aby rywale nie mieli choć cienia nadziei na to, że są w stanie utrzymać się w PHL naszym kosztem.
Typowanie wyników
Jak typowano
46% | 142 typowania | Anteo Naprzód Janów | |
10% | 29 typowań | REMIS | |
44% | 137 typowań | MH AUTOMATYKA Gdańsk |
Kluby sportowe
Opinie (36)
-
2018-03-05 17:59
(1)
Wygraja i sie utrzymaja a w nowym sezonie wzmocnienia i atak na te mafie z poludnia
- 22 0
-
2018-03-05 19:23
Dokładnie trzeba przetrwać i w przyszłym sezonie się przegrupowac. Mamy paru fajnych sponsorów i może w przyszłym sezonie Polski Cukier i Lotto, fińskie ciasteczka i przemysł stoczniowy sypnie trochę więcej grosza i powalczymy o tą 5-6 pozycje. Myśle że jest na to spora szansa. Bo przypominam w przyszłym roku w lidze zostaje 8 zespołów reszta spada od 1 ligi...o ile PZHL tego nie zmieni.
- 13 0
-
2018-03-05 19:09
Brawo Tomek Witkowski!
A może gdyby bronił Maksym to wygralibyśmy łatwiej?
No właśnie, tego nigdy nie sprawdzimy.
Oby chłopaki wygrali przynajmniej raz w Janowie. A najlepiej dwa razy :)- 8 6
-
2018-03-05 15:39
Chciałbym jeszcze raz zobaczyć chłopaków w Olivii, aby tu cieszyć się pozostaniem w lidze, ale niech wygrają szybko w Katowicach - bez problemów i bez kontuzji! Powodzenia i trzymam kciuki. Hej Stocznia Gol!
A Tomkowi zero wpuszczonych bramek! :-)- 39 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.