- 1 Arka: remis, kontuzja, czerwona kartka (127 opinii) LIVE!
- 2 Lechia musi wygrać i poczekać na awans (69 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże - Polonia. Nowe otwarcie (98 opinii) LIVE!
- 4 Festiwal trójek Trefla w play-off (9 opinii) LIVE!
- 5 Karatecy na medale MP (6 opinii)
- 6 Ogniwo walczy o finał, Lechia pomoże? (2 opinie)
Trapattoni: Musimy się odwdzięczyć za przywitanie
5 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Mija 10 lat od Euro 2012. Turniej zmienił Trójmiasto
Tak Irlandczycy trenowali w Gdyni
Dwanaście tysięcy kibiców oglądało otwarty trening reprezentacji Irlandii, który odbył się na stadionie miejskim przy ul. Olimpijskiej w Gdyni. "Zieloni chłopcy" zostali bardzo życzliwie przywitani.
Sheraton w Sopocie - tu mieszkają Irlandczycy
Podopieczni Giovanniego Trapattoniego wybiegli na murawę, mając jeszcze w nogach wczorajszy mecz towarzyski w Budapeszcie, gdzie bezbramkowo zremisowali z reprezentacją Węgier w ostatnim sprawdzianie przed turniejem w Polsce i na Ukrainie.
Co prawa darmowe wejściówki na zajęcia Irlandczyków rozeszły się w błyskawicznym tempie, na stadionie można było znaleźć wolne miejsca. Biuro Prasowe Urzędu Miasta Gdyni poinformowało, że na trybunach było 12 tysięcy kibiców. W niczym nie umniejszyło to wspaniałej, gościnnej atmosfery, którą "Bhoys In Green" zastali wychodząc na cieszącą oko zieloną murawę.
Piłkarzy, którzy jeszcze nocą zjawili się w Sopocie, gdzie będą stacjonować przynajmniej na czas trwania fazy grupowej mistrzostw, podczas wyjścia na boisko przywitała burza oklasków.
Dodatkowo imponujących rozmiarów "sektorówka" w barwach naszych gości dała im do zrozumienia, że choć nie są faworytem do zwycięstwa w turnieju, fakt, iż będą trenować w Gdyni, spotkał się z wielkim entuzjazmem kibiców. W zasadzie, gdyby nie brak dopingu, można by pomyśleć, że przy Olimpijskiej rozgrywany jest mecz o niemałą stawkę.
Zainteresowaniu trudno się dziwić, w końcu w finałach Euro grają najlepsi, a dodatkowo zespół z Wysp wzbudza sporą sympatię. Chociażby za sprawą charakterystycznych irlandzkich pieśni, które nam, mieszkającym nad morzem, przypominają żeglarskie szanty. To właśnie przy dźwiękach podobnej melodii drużyna pojawiła się we wtorek na boisku.
Po rundzie honorowej wokół placu gry (oczywiście w asyście "hymnu" na Euro - "The rocky road to Poland") i zebraniu aplauzu (największy otrzymali napastnik Keane i trener Trapattoni) zespół spędził zajęcia na klasycznej grze w "dziada". Najpierw w grupkach, a potem z podziałem na dwa zespoły. W międzyczasie w rogu boiska można było rzucić okiem na umiejętności bramkarzy.
Dla Irlandczyków otwarty trening stanowił przede wszystkim okazję do rozbiegania poniedziałkowego sparingu przeciwko Węgrom, ale kibice spragnieni piłkarskich emocji musieli zadowolić się samą tylko możliwością zobaczenia finalistów Euro 2012 na żywo. Zapewne bardziej pracochłonne zajęcia odbędą się w środę o 10:30, ale te będą otwarte tylko przez ostatnie 15 minut.
Trener Giovanni Trapattoni przyznał, że był pod ogromnym wrażeniem zachowania oraz ilości kibiców, którzy przyszli obejrzeć jego zespół. - Liczyłem na tysiąc, może dwa tysiące kibiców. Nie mamy wyjścia, za tak huczne przywitanie będziemy musieli odwdzięczyć się odpowiednią postawą na turnieju - powiedział popularny "Trapp".
Czytaj także o reprezentacji Irlandii: Czy starsi panowie podbiją Euro?
Przeciwnicy Irlandii podczas Euro 2012
10 czerwca Poznań - Chorwacja
14 czerwca Gdańsk - Hiszpania
18 czerwca Poznań - Włochy
ras.