Paweł Weinar rundę wiosenną ma spędzić w Lubinie. Arka wypożyczy obrońcę do Zagłębia na wniosek Roberta Jończyka, który obecnie jest trenerem tego klubu, a przed rokiem kończył sezon w Gdyni. Po przegranej inauguracji w składzie żółto-niebieskich szykują się zmiany. Część z nich wymuszają kontuzje i kartki. Dziś o godzinie 17.00 przy ul. Olimpijskiej podopieczni Czesława Michniewicza sparować będą z III-ligową Cartusią
.
Weinar był podstawowym piłkarzem Arki w poprzednim sezonie. Wystąpił w 26 meczach II-ligowych, w tym w 23 w podstawowej "11". Jednak walkę o ekstraklasę okupił poważną kontuzją. -
Grałem z urazem, gdyż chciałem pomóc drużynie. Kontuzja z pewnością przez to się pogłębiła - mówił latem, gdy okazało się, że ból w kolanie powodowała nie łąkotka, a chrząstka. Zamiast kilku tygodni rehabilitacji był półroczny rozbrat z piłką.
Paweł do treningów w Gdyni wrócił dopiero pod koniec października. Nie zdążył z formą na żaden mecz, a w tym roku razem z czterema innymi piłkarzami został zesłany z pierwszej drużyny do Młodej Ekstraklasy. Za profesjonalne podejście do treningów chwalił 32-latka
Jacek Dziubiński. Nie zapomnieli o nim także... poprzedni trenerzy Arki. Najpierw była oferta z Górnika Łęczna dla całej czwórki zesłańców, ale ostatecznie
Wojciechowi Stawowemu udało się pozyskać jedynie
Piotra Bazlera.
Tuż przed zamknięciem okienka transferowego Weinar osiągnął porozumienie z Zagłębiem. W Lubinie trenerem jest Jończyk, który prowadził Arkę z powodzeniem w dziewięciu ostatnich kolejkach II ligi (7 wygranych, 2 remisy). -
Wszystko wskazuje na to, że we wtorek powinienem rozpocząć treningi z nowym klubem - mówił wczoraj wieczorem Paweł. Środkowy obrońca, który dobrze czuje się również w roli defensywnego pomocnika, do Zagłębia zostanie wypożyczony na rundę wiosenną. W Gdyni kontrakt ma ważny do 31 grudnia 2009 roku.
Arka w poniedziałek rozpoczęła przygotowania do meczu z Górnikiem Zabrze, który odbędzie się już w piątek. Na pewno będą zmiany w porównaniu z nieudaną inauguracją.
Zbigniew Zakrzewski spotkanie w Białymstoku okupił kartką i kontuzją. -
To moja czwarta kartka, co oznacza, że w Zabrzu nie zagram. Szczęście w nieszczęściu, że będę miał czas na wyleczenie urazu. Boli mnie pod kolanem - mówi popularny "Zaki".
Poniedziałkowego treningu nie dokończył
Bartosz Ława. Pomocnika z boiska znosił
Tomislav Basić. -
Już po Białymstoku miałem opuchniętą kostkę, bo kopano mnie w nią trzy razy. Teraz kolega trafił mnie w to samo miejsce - przyznał "Ławka", który ma skręcony staw skokowy lewej nogi.
Nadal poza Gdynią rehabilituje się
Tomasz Sokołowski, który z Turcji wrócił z kontuzją mięśnia czworogłowego. Dwa dni wolnego otrzymał
Marcin Wachowicz. Trenuje
Ljubomir Ljubenow, ale nadal nie nadszedł z Bułgarii certyfikat piłkarza i dlatego nie mógł usiąść nawet na ławce rezerwowych w Białymstoku. Pierwszy raz od zakończenia zgrupowania w Turcji trenował na boisko
Maciej Scherfchen. Na razie indywidualnie i nie ma pewności, czy kontuzjowany niedawny Achilles pozwoli defensywnemu pomocnikowi na debiut w Arce już w najbliższej kolejce.
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
