- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (29 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (43 opinie)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (41 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów
- 5 Arka: odwołanie od kartki, kontuzjowani walczą (51 opinii)
- 6 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (60 opinii)
Trudny weekend Stoczniowca
25 stycznia 2002 (artykuł sprzed 22 lat)
Dotychczasowe rozegrane pomiędzy Unią i Stocznią spotkania nasi najczęściej rozstrzygali na swoją korzyść (3:1 u siebie, 1:0 u siebie, 3:1 na wyjeździe), tylko raz Gdańszczanie ulegli - 2:4 na wyjeździe. Ostatnio Unici doznali serii porażek z pozornie słabszymi drużynami, doprowadziło to - jeszcze w starym roku - do zmiany drugiego trenera. Jednak ostatni mecz (20 stycznia br.) z Podhalem w Nowym Targu, wygrany 8:1, zdaje się wskazywać na powrót do formy Mistrzów Polski. Piątkowy mecz będzie kolejnym pojedynkiem bramkarzy reprezentacji Polski: Tomasza Jaworskiego oraz Tomasza Wawrzkiewicza, młodszego od swojego kolegi o 6 lat. Najskuteczniejszymi zawodnikami naszego piątkowego przeciwnika są: Mariusz Puzio (15 bramek, 22 asysty), Waldemar Klisiak (13 b., 20 a.). Obok tych doświadczonych hokeistów w barwach Unii zobaczymy najstarszego zawodnika w lidze, Andrzeja Kotońskiego (8 b., 4 a. w ciągu 28 spotkań).
Z GKSem Katowice Stoczniowcowi gra się lepiej na wyjeździe - wygrane 2:0 i 5:4 po dogrywce oraz remis 2:2, natomiast u siebie Stoczniowiec przegrał 3:4 i 1:4. W bramce gości zobaczymy Marka Batkiewicza, który w tym sezonie zaliczył dwa "shootouty" (mecze bez straty bramki). Najskuteczniejszym atakiem Katowiczan jest - podobnie jak w naszej drużynie - drugi atak: Duszan Adamczik (20 b., 14 a.), Marek Stebnicki (13 b., 14 a.), Wojciech Tkacz (19 b., 21 a.). W piątek, gdy Stoczniowcy będą grać z Unią Oświęcim, GKS Katowice zmierzy się z dużo łatwiejszym przeciwnikiem - Podhalem Nowy Targ.
Stoczniowiec zdaje się być ciągle na fali, po nieznacznej porażce (po dogrywce) w Tychach 13 stycznia br. (4:3), odniósł trzy kolejne zwycięstwa. Jeśli w piątek udałoby się pokonać Unię, awansowalibyśmy na trzecie miejsce w tabeli. Ewentualna niedzielna wygrana umocniłaby nas na tej pozycji.
Michał Kulawiński