- 1 Pomocnik Arki: Derby o wygranie ligi (32 opinie)
- 2 Lechia dokonała rzadkiej sztuki w XXI wieku (55 opinii)
- 3 Kto i jak przyjedzie na derby z Arką? (196 opinii)
- 4 Stal - Wybrzeże. Awizowane składy (18 opinii)
- 5 Hokeiści dalej od utrzymania w elicie (24 opinie)
- 6 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (10 opinii)
Inotel był najlepszą drużyną sezonu zasadniczego, Energa ukończyła tę cześć rywalizacji na czwartej pozycji. Ale teraz to już nie ma najmniejszego znaczenia. Gdańszczanie zniwelowali bowiem przewagę wynikającą z korzystniejszego układu gier rywali, wygrywając jedno z dwóch spotkań w Poznaniu. Tym samym to zespół debiutującego przed gdańską publicznością, Rafała Prusa jest teraz w korzystniejszej sytuacji. Wystarczy wygrać dwa razy u siebie. W hali przy ul. Kościuszki gedaniści zwyciężyli w trzech ostatnich meczach po 3:0. Ostatniej porażki w tym obiekcie doznali 3 grudnia, kiedy to przegrali z... Inotelem 0:3.
- Nie można porównywać tamtego meczu z tymi rozegranymi przed tygodniem. Teraz to są dwie różne drużyny. Kibice w Gdańsku wiedzą bowiem, że my wzmocniliśmy się trzema zawodnikami, ale trzeba pamiętać, że to samą zrobili i rywale! Doszedł m.in. rozgrywający z Częstochowy, Fabian Matyja - mówi Antoni Perzyna, w rundzie zasadniczej pierwszy szkoleniowiec, a obecnie trener-koordynator gdańskiej drużyny.
W Poznaniu nasza drużyna wygrała 3:2 i przegrała 1:3. Trener Prus nie ukrywał, że po drugim meczu odczuwał niedosy, gdyż była szansa na objęcie prowadzenia 2:1, a wówczas i finał gry mógłby być inny. To wszystko pójdzie w zapomnienie, jeśli u siebie gdańszczanie zgarną całą pulę. Czy stać ich na to?
- To najtrudniejsze pytanie. Zamiast odpowiedzi wprost, wolę powiedzieć, co trzeba poprawić w porównaniu z przegranym meczem. Najwięcej punktów w ataku zdobywali wówczas Wiktor Chełmiński i Maciej Kosmol, a nierówno grał Artur Maroszek, który miał około 50 procent skuteczności. Ten ostatni musi zagrać lepiej. Ponadto trzeba więcej zagrać środkiem. Maciej Smoktunowicz spełnił swoją rolę w bloku, ale z powodu choroby był oszczędzany w ataku. Z kolei Krzysztof Piaseczny był skuteczny, gdyż skończył siedem z ośmiu zbić, ale powinien dostać znacznie więcej piłek - zdradza nieco meandry taktyki trener Perzyna.
Jeśli - odpukać - w hali Gedanii drużyny wygrają po jednym spotkaniu, to piąte, decydujące starcie mieć będzie miejsce w Poznaniu, w najbliższą srodę. Gdańszczanie chcieliby uniknąć gry w środku tygodnia, gdyż niektórzy z nich pracują. Jednak na pewno nie za cenę dwóch przegranych, bo wówczas do finału awansuje Inotel, a gdańszczanie stracą szansę na promocję do I ligi.
Kluby sportowe
Opinie (42) 2 zablokowane
-
2006-02-19 20:22
Ale słaby spiker:)
spiker był słaby Syn Zbigniewa był lepszy...
- 0 0
-
2006-02-19 20:35
ta Pani ubrana na biało to pani doktor:)
SYN ZBIGNIEWA NA KOMENTATORA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2006-02-19 20:53
A kogo ona leczy???;)
- 0 0
-
2006-02-19 21:28
fajny mecz
Naprawdę dzisiaj był fajny mecz atmosfera na boisku super
i chyba do kibiców też nie można mieć zadnych pretensji bo kibicowali drużynie wreszcie cos zaczyna sie dziac troche szkoda ze tak późno ,ale mówi się że lepiej późno niż wcale- 0 0
-
2006-02-19 21:43
ta Pani na biało kochanie leczy chorych....
- 0 0
-
2006-02-19 21:47
Chłopaki mecz był rewelacja...trzymam kciuki za wygraną w Poznaniu...
- 0 0
-
2006-02-19 21:48
a ja myslalem ze ma jednego ulubionego pacjenta;)
- 0 0
-
2006-02-19 22:11
a któż to jest jej ulubionym pacjentem???
- 0 0
-
2006-02-19 22:17
hehe no wlasnie nie wiem, i chcialbym sie dowiedziec:)
- 0 0
-
2006-02-19 22:22
do zainteresowanych pania w bialym...
czy to jest miejsce na takie pierdoly , czy na komentarze(opinie)na temat meczu, druzyny, poszczegolnych zawodnikow itp. ??? dac komus palec to wezmie cala reke !!! co za gowno robi sie z tego miejsca!!!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.