- 1 W Lechii Gdańsk nie ma napastników (42 opinie)
- 2 Arka potrzebuje nowych młodzieżowców? (39 opinii)
- 3 Czwartkowe starty żużlowców Wybrzeża (108 opinii)
- 4 Sebastian Przybysz powróci w tym roku (1 opinia)
- 5 Arka sprzedaje, wypożycza i pozyskuje (144 opinie)
- 6 Lechia decyduje, czy Chłań będzie olimpijczykiem (52 opinie)
Trzy debiuty nie pomogły w Lublinie
Piłkarki ręczne Vistalu Łączpolu nie powtórzą ubiegłorocznego osiągnięcia, kiedy grały w półfinale Pucharu Polski. Tym razem gdynianki sromotnie przegrały już rundę wcześniej. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego, mimo debiutu trzech nowych szczypiornistek, sromotnie uległy na wyjeździe SPR Lubin 23:35 (11:20).
VISTAL ŁĄCZPOL: Mikszto, Brzezińska - Sulżycka, Głowińska 7, Jędrzejczyk 1, Białek, Lipska, Stachowska 4, Szott 1, Szwed, Koniuszaniec 4, Kulwińska 4, Kotowa 2.
Kibice oceniają
Porywający mecz z połowy listopada, kiedy gdynianki przegrały z mistrzyniami Polski po porywającym meczu zaledwie 26:27 zapowiadał, że w Lublinie podopieczne Jerzego Cieplińskiego bez walki się nie poddadzą. Na poczynania naszej drużyny patrzyliśmy z tym większym zainteresowaniem, że debiutowały w niej trzy nowe zawodniczki.
Wobec kontuzji Pauliny Góreckiej i trwającej jeszcze rehabilitacji po operacji kolana Sołomiji Szywierskiej Vistal Łączpol zdecydował się zatwierdzić do gry Dominikę Brzezińską. - Tę bramkarkę bardzo dobrze znaliśmy, gdyż trenowała z nami od lata, a tylko dwa razy w tygodniu uczestniczyła w treningach gdańskiej drużyny - wyjaśnia Adrian Struzik, drugi trener gdyńskiego zespołu.
Kibicom nie musimy przypominać, że Brzezińska jest kolejną szczypiornistką, która w ciągu ostatniego roku zamieniła AZS AWFiS na Vistal Łączpol. Takie transfery mogą dokonywać się z dnia na dzień, gdyż oba kluby wiąże umowa o współpracy.
Z największym zainteresowaniem oczekiwaliśmy debiutu w Vistalu Łączpolu dwóch rozgrywających 28-letniej Urszuli Lipskiej, która wróciła do Polski po trzech latach gry na zapleczu Bundesligi oraz 20-letniej Ałły Kotowej, pozyskanej z Łady Togliati.
- Rosjanka dobrze zagrała w obronie, ale w ataku widać było u niej brak zgrania. Nic dziwnego, gdyż do Lubina przyjechała o pierwszej w nocy. Z kolei Ula dostała szansę w pierwszej połowie, ale po trzech błędach wróciła na ławkę - relacjonuje trener Struzik. Obie rozgrywające były próbowane na prawym rozegraniu.
Na tym wzmocnienia mają się nie skończyć. Być może już w niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów (wynik można obstawiać w naszym typerze) w Vistalu Łączpolu zagra 19-letnia Mołdawianka Michaela Aleksa. Mierzy ona 183 centymetry i jest niższa o trzy centymetry od Rosjanki.
W Lublinie w każdej z połów gdynianki zrywały się do walki, ale gdy były blisko, zbliżały się na odelgłość czterech trafień, SPR znów pokazywał klasę. W miejscowej drużynie szczególnie groźne były skrzydłowe. Sabina Włodek zdobyła 10, a Małgorzata Majerek 6 bramek.
Po 20 minutach Vistal Łączpol przegrywał jeszcze "tylko" 7:11, ale na przerwę zszedł ze stratą aż 11 trafień. Po zmianie strat gdynianki ambitnie goniły wynik. W 41. minucie zbliżyły się na 20:24. Niestety, w kolejnym kwadransie przyjezdne zdobyły tylko dwie bramki, a straciły aż dziewięć!
Wyniki innych meczów w ćwierćfinale Pucharu Polski:
Piotrcovia - SPR Olkusz 37:18 (18:7), Zagłębie Lubin - Ruch Chorzów 33:21 (12:13), Zgoda Ruda Śląska - KU AZS Politechnika Koszalińska (17.01).
Kluby sportowe
Opinie (48)
-
2010-01-13 20:54
ator nie musi pisac (3)
kazdy kto interesuja sie ligowa reczna wie ze w trakcie sezonu mozna przejsc tylko z ligi nizszej do wyzszej
w druga strone nie wolna, regulamin zabrania- 5 0
-
2010-01-13 23:29
(2)
podobno jest "umowa o współpracy"
- 1 2
-
2010-01-15 19:26
Tak, jest "umowa o wsółpracy jednostronnej" (1)
- 2 2
-
2010-01-15 19:37
a za co gra AZS?
- 1 0
-
2010-01-13 21:04
o czym wy mowicie jakie budowanie (1)
Cieplinski po awansie dostal najmocniejszy sklad jaki mogl z Anna Ejsmond wowczas czolowa zawodniczka w Europie
przeciez najlepsze dziewczyny z Elblaga wowczas mistrzynie zabral!!!!
i nie zbuwaol nic!!!- 6 8
-
2010-01-13 21:11
poczytaj historię
Ciepliński prowadził Montex w sezonie 1993/94, a Ejsmond i kilka innych dziewczyn przeniosło się z Elbląga do Lublina rok później, gdy Cieplińskiego już tam nie było.
- 6 3
-
2010-01-13 21:13
Słabiutkie te debiuty
- 6 4
-
2010-01-13 21:25
Trening...
Skoro dziewczyny 2 dni przed meczem robią takie treningi że ledwo chodzą (a w weekend grały lige przecież) to nic dziwnego że siły nie mają... Ciepły zna tylko jedno pojęcie "dowalić więcej".Szkoda ,że nie wie że czasami lepiej odpuścić...
- 16 5
-
2010-01-14 01:27
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA
Nic sie nie sało i tak was kochamy
- 8 4
-
2010-01-14 11:22
Super oczekiwania.
Po przyjściu dwóch zawodniczek w polu które kompletnie nie są zgrane z zespołem co niektórzy fachowcy stworzyli by zespół na miarę mistrza LM.. Ale każdy pretekst aby dowalić " swojemu pupilowi " jest dobry. Siejcie dalej "dobrą atmosferę " wokół zespołu to sami zbierzecie plony o których wam się nawet nie śni . Powodzenia dla malkontentów w ich kreciej robocie!!!
- 9 7
-
2010-01-14 12:23
(2)
kto jest drugim trenerem Łaczpolu?
- 0 6
-
2010-01-14 13:40
cytat
"...Tę bramkarkę bardzo dobrze znaliśmy, gdyż trenowała z nami od lata, a tylko dwa razy w tygodniu uczestniczyła w treningach gdańskiej drużyny - wyjaśnia Adrian Struzik, drugi trener gdyńskiego zespołu."
- 5 0
-
2010-01-15 14:59
Adrian Struzik zioooom
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.