Stoczniowiec poczynił pierwsze ruchy (przymiarki) transferowe. Na lodzie "Olivii" trenują dwaj czescy hokeiści: 27-letni
Marek Moskal i o dwa lata młodszy
Martin Malkus. W poprzednim sezonie występowali w klubach rodzimej I ligi, czyli odpowiedniku naszej drugiej.
- To napastnicy o umiejętnościach zbliżonych do Juraska, ale lepiej zbudowani, wyżsi - oceniał
Marian Pysz we wtorek po pierwszym treningu gdańszczan na lodzie.
- To może być nasz tercet obcokrajowców.Obaj zawodnicy, jeszcze nie zaznajomieni z językiem polskim, wyraźnie oświadczyli, że przyjechali do nas grać.
- Jeśli trener powie tak, zostaniemy. Nie szukamy innego klubu. Tu jest super - powiedział Moskal, znajomy
Zdenka Juraska.
Jurasek, najlepszy napastnik "stoczni" w edycji 2001/2002 (22 gole i 18 asyst), jeszcze nie przyjechał, ale w klubie twierdzą, że nie ma pośpiechu.
- Wiemy, co Zdenek potrafi, a on, jak kiedyś Skutchan, przygotowuje się w Czechach, z jakimś zespołem - wyjaśniał
Janusz Bukowski, kierownik drużyny. Trener Pysz rozwiał już temat
Davida Kominka. Następny kolega Juraska, znany z występów w Krynicy, zamierza grać w Niemczech. Niespodziewane nadzieje na zakontraktowanie 23-letniego
Damiana Słabonia, w poprzednim sezonie gracza Tychów (17+11), a wcześniej snajpera KTH, też są chyba wątłe.
- Zawodnicy GKS mają zaległe pieniądze do wyciągnięcia z klubu i pewnie z nich nie zrezygnują. Jeśli działacze załatwią kasę, nikt stamtąd się nie ruszy - prorokuje Pysz.
Nasz szkoleniowiec już wie, że chciałby na dłużej zatrzymać gości z Brna (Moskal) i Piska (Malkus).
- Rynek transferowy jest otwarty do 20 grudnia. Będzie dużo czasu na przekonanie się o ich klasie. Do inauguracji ligi zespoły będą gotowe w 80 procentach, a dopiero po dwóch kolejkach okaże się, kto ma asy w rękawach. Na razie tylko Unia posiada ustaloną kadrę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
