• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W niedzielę mecz o podtrzymanie nadziei na złoto

Krzysztof Klinkosz
9 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Fatalna skuteczność, zwłaszcza w ostatnim kwadransie gry zadecydowała o porażce szczypiornistek Vistalu Łaczpolu w trzecim meczu półfinałowym z SPR AZS-Pol. Gdynianki przegrały w Lublinie 26:29 (17:19) i w rywalizacji do trzech zwycięstw przegrywają 1-2. Poniżej zapis bezpośredniej relacji, którą przeprowadziliśmy z tego pojedynku. W niedzielę o godzinie 17.00 również na parkiecie rywalek podopieczne Jerzego Cieplińskiego rozegrają mecz numer cztery. Muszą wygrać, aby utrzymać się w walce o złoto.



SPR: Jurkowska, Baranowska - Wojtas 7, Repelewska 6, Puchacz 4, Marzec 4, Mihdaliova 3, Danielczuk 3, Kucińska 1, Wilczek 1, Majerek 0.

VISTAL ŁĄCZPOL: Sadowska, Mikszto - Szwed 6, Białek 4, Kobzar 3, Duran 3, Sulżycka 3, Koniuszaniec 3, Głowińska 1, Kulwińska 1, Mateescu 1, Lazar 1, Jędrzejczyk 0, Lipska 0.

Kibice oceniają



Wynik meczu otworzyła Alina Wojtas, gdynianki odpowiedziały niecelnymi rzutami. W 3 min. gry pierwszą bramkę dla Vistalu zdobyła Katarzyna Koniuszaniec (2:1 dla SPR-u).

Po dwóch trafieniach Izabeli Puchacz gospodynie wyszły na prowadzenie 4:2 w 6. minucie gry. SPR było częściej w posiadaniu piłki gdynianki nastawiały się w pierwszych minutach gry głównie na kontry.

W ekipie lubelskiej bardzo dobrą partię na początku meczu rozgrywała bramkarka Justyna Jurkowska, która spisywała się lepiej od jej vis a vis - Małgorzaty Sadowskiej.

W 10. minucie jednak to Sadowska powstrzymała gospodynie od dalszego budowania przewagi, broniąc karnego Alesii Mihdaliowej. Ta sama zawodniczka jednak po kilkudziesięciu sekundach trafiła z gry i było 8:4 dla SPR Lublin.

Po kolejnym trafieniu Wojtas, w 12. minucie było już 9:4 dla gospodyń. Gdynianki nie mogły znaleźć sposobu na defensywę SPR. Gospodynie rozbijały skutecznie ich ataki. W 14 minucie po trafieniu Mihdaliowej było już 10:5 dla lublinianek.

Gdynianki nie zdołały w 16 minucie wykorzystać nawet dwóch karnych z rzędu. Tymczasem Kristina Repelewska po rzucie z drugiej linii wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 12:6.

Ponadto w 19 minucie boisko z powodu urazu musiała opuścić Patrycja Kulwińska, tymcasem Edyta Danielczuk zdobyła 14 bramkę dla gospodyń (14:6). Gdynianki zaczęły nieco odrabiać straty i w 24 min. było 14:10 dla SPR-u.

W 25 minucie po szybkiej kontrze Vistalu Łączpolu Karolina Sulżycka zdobyła jedenastą bramkę dla swojej ekipy i trener gosodyń wziął czas aby powstrzymać Vistal przed dalszą pogonią.

Przerwa w grze przydała się lubliniankom gdyż po powrocie na parkiet Repelewska zdobyła bramkę na 15:11. W odpowiedzi jednak Agnieszka Białek i Karolina Szwed doprowadzają do stanu 15:13 dla SPR.

W 28 minucie gdynianki straciły szansę na zdobycie bramki kontaktowej. Patrycja Mikszto fatalnie uruchomiła kontrę posyłając piłkę w aut. W odpowiedzi SPR trafiło na 18:15.

W ostatnich sekundach pierwszej połowy trwała walka bramka za bramkę i ostatecznie o 30 min. gry było 19:17 dla SPR.

Druga połowa rozpoczęła się od prowadzenia gdynianek 3:0. Niespełna minuta wystarczyła aby po rzucie Szwed ekipa gości doprowadziła do remisu (19:19) zaś kilkadziesiąt sekund później Sulżycka wyprowadziła Vistal Łączpol na pierwsze prowadzenie w meczu (20:19).

Po kolejnym golu Sulżyckiej gdynianki wyszły na prowadzenie 21:19, jednak za chwilę grając w przewadze straciły 20. bramkę, a w 36 min. Małgorzata Kucińska doprowadziła do remisu (21:21).

W 38 minucie Mihdaliowa odzyskała prowadzenie dla gospodyń (22:21). W 40 minucie Szwed trafiła w poprzeczkę jednak piłka odbiła się od pleców lubelskiej bramkarki i wpadła do siatki (23:23). Remis nie trwał jednak zbyt długo gdyż po raz kolejny z drugiej linii trafiła Wojtas (24:23 dla SPR).

Gdynianki nieco zbyt szybko a przez to chaotycznie chciały ponownie wyjść na prowadzenie. Efektem tego były błędy w wyprowadzaniu piłki i rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Na to tylko czekały lublinianki i w 44 min. było 25:23 dla gospodyń.

Tymczasem gdynainki nie dość, że grały chaotycznie w ataku to jeszcze popełniały błędy w defensywie. Zostawiały zbyt wiele wolnej przestrzeni gospodyniom pod własną bramką i w 47 min. było 27:23 dla SPR-u. Przy stanie 28:23 dla lublinianek trener Jerzy Ciepliński poprosił o czas.

Niestety, przerwa w grze nie pomogła gdyniankom. Nadal popełniały zbyt dużo błędów w ataku aby myśleć o odrobieniu choć części strat. Gdynianki nie trafiały z gry nawet grając w liczebnej przewadze. Dopiero Sabina Kobzar z karnego rzuciła na 28:24.

Po drugim celnym karnym Kobzar zrobiło się 28:25. Niestety, Ukrainka trzeciej próby z siedmiu metrów nie zamieniła już na bramkę. W chwilę później Szwed trafiła w słupek, jednak Sadowska powstrzymała kontrę lublinianek.

Gdynianki doprowadziły do stanu 28:25 i nie mogły rzucić kolejnej bramki, myliły się przy rzutach bądź świetnie spisywała się w bramce Jurkowska. W 58 minucie Jurkowska ponownie wybroniła rzut Szwed i na nieco ponad 2 minuty przed końcem meczu utrzymywało się prowadzenie gospodyń 28:25.

Żadnej z ekip nie udawało się zdobyć bramki z gry, gdynianki w ostatnich sekundach wysoko ustawiły obronę jednak po przejęciu piłki odbijały się od szczelnej obrony gospodyń.

Dopiero na 8 sekund przed końcem gry gdyniankom udało się zdobyć 26 bramkę. Ostatecznie po celnym rzucie karnym SPR-u oddanym już po czasie gry lublinianki wygrały 29:26 i wyszły na prowadzenie 2-1 w półfinałowej rywalizacji do trzech zwycięstw.

W finale są już szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębie Lubin. W sobotę po raz trzeci pokonały one AZS Politechnikę Koszalińską, tym razem na parkiecie rywalek 28:21 (14:12).

Playoff

Ćwierćfinały

KGHM Metraco Zagłębie Lubin 2
KSS Kielce 0
AZS Politechnika Koszalińska 2
Start Elbląg 1
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA 2
Ruch Chorzów 0
SPR AZS Lublin 2
Piotrcovia Piotrków Tryb. 1

Półfinały

KGHM Metraco Zagłębie Lubin 3
AZS Politechnika Kosza 0
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA 1
SPR AZS Lublin 2

Finał

KGHM Metraco Zagłębie Lubin

Kluby sportowe

Opinie (44) 1 zablokowana

  • (1)

    Tylko Agnieszka Białek dawała dobrą zmianę na kole ,reszta zmienniczek nic.Grając jedną siódemką jutro słabo to widzę .A Rumunki mniej niż zero,więcej błędów przez pięc minut , niż cały zespół w ciągu całego meczu.

    • 7 1

    • Smiechem biore ten komentarz

      Bialek ???? Zarty sa tutaj nie na miejscu.....

      • 1 4

  • Niech zyje transferowa polityka klubu zarzadzanego przez ludzi ktorym wydaje sie.ze znaja sie...w bonusie maja cieplego i efekt jest jaki jest

    • 6 2

  • Doktor

    Juruś kończ Waść, wstydu oszczędź!

    • 6 2

  • A właśnie Białek była jedynym jaśniejszym punktem tego zespołu !

    Chyba nazwa " zespół " to nadużycie ? W pierwszej połowie dają sobie wrzucić 19 bramek grając praktycznie bez obrony . Całe szczęście że w drugiej odsłonie SPR ogarnęła ta sama choroba co VŁ ( błędy własne i indolencja strzelecka ) bo była by tragedia !!! Jedyny pozytyw to gra pomiędzy 25 minutą a 45 kiedy to VŁ pokazał że potrafi grać w piłkę ręczną . Tylko że niecałe 20 minut w miarę dobrej gry to dużo za mało na SPR . Jednak dzisiejszy mecz może już być zupełnie inny w co mocno wierzę , bo kobieta zmienną jest i potrafi zaskoczyć - oby pozytywnie. Według mojej oceny jedynym jaśniejszym punktem zespołu była Agnieszka Białek dając dobrą zmianę Patrycji Kulwińskiej tego dnia wyraźnie niedysponowanej .

    • 7 2

  • jurek odpusc (1)

    Największym problemem vistalu jest trener i jego fantastycznie pomysły taktyczne... Rumunki są beznadziejnie i nie robią różnicy, a powinny! Zagranicznych graczy bierze się wtedy gdy są lepsze od krajowych a one są zdecydowanie słabsze to właśnie prze te dwie gwiazdeczki trenera przegraliśmy wygrany mecz. Jurek daj naszym dziewczyną grać i nie wtrącaj się a wygrają jak w zeszłą niedzielę. Monika wierzymy w Ciebie, musisz się przełamać bo zabrakło wczoraj twoich bramek. BRAWO AGA i Bramkarki!

    • 6 3

    • Monza musi wyluzować, wczoraj w jej oczach było widać tylko zamieszanie, ona nie była pewna co się dzieje na boisku. W dalszym ciągu nie wiem, czemu w takich momentach ławę grzeje Kobzar, bo spokojnie mogłaby prowadzić grę, podobnie zresztą jak Mateescu. Wiem, zaraz będą opinie, że Loredana się nie nadaje. Tylko, że ona musi się hamować, bo gra za szybko, a koleżanki do niej za wolno. Ile razy wczoraj dostała piłkę nie w tempo? Policzył ktoś? Nie, wszyscy widzą tylko straty.
      A sędziowie? Panowie mają jakieś różowe okulary, nie widzą nic, albo nie chcą widzieć.

      • 2 2

  • (1)

    Też nadal wierzę w Rumunki, na pewno dzisiaj poprowadzą nasz zespól do zwycięstwa.

    • 0 7

    • Rumunki na ławę i podawać wodę !

      • 3 1

  • (1)

    Loredana jeszcze ma chwilami przebłyski ale Lazar nie myśli na boisku tylko wali bez zastanowienia. Zgadzam się że przy słabej grze Monzy dobrzeby było dać szansę Sabinie ale jak ona nie grała przez cały sezon to nie można liczyć że zaimponuje w play offach... Jurek musi odejść, ponieważ to przez jego fatalne zmiany i taktykę tracimy kolejny finał!

    • 4 3

    • Zgadzam się ma przebłyski dobrej gry, ale tylko przebłyski,obserwując jej grę zdecydowanie więcej błędów niż dobrej gry.

      • 2 0

  • Dla mnie Monza nie rzuciła może dużo bramek, ale miała wspaniałe asysty, a założenia taktyczne były widoczne gołym okiem , gdy chciała oddać rzut zaraz były przy niej zawodniczki z drużyny przeciwnej, sam sobie zaprzeczasz Sun w Twoich opiniach przecież nie liczą się tylko bramki.

    • 4 3

  • Straty , straty i jeszcze raz straty !

    To jest zmora tego zespołu . Wczorajszy mecz w pierwszej połowie to totalna bijatyka bez gry w obronie z obydwu stron. Końcówka tej połowy to już oznaki że Vistal złapał rytm gry co potwierdziły w pierwszej części drugiej połowy wychodząc nawet na dwu bramkowe prowadzenie . Ale niestety straty , straty i nadzwyczajna indolencja strzelecka nie pozwoliły wygrać tego meczu ze słabo spisującym się również w tym fragmencie meczu SPR-em . Jest to jednak dobry prognostyk na dzisiejsze spotkanie bo lwice południa nie są aż tak groźne u siebie jak były do tej pory . Mecz wczorajszy SPR wygrał bo nasze stanęły zaskoczone słabą postawą rywalek w drugiej połowie . Ja liczę jednak na piąty mecz w Gdyni .

    • 4 1

  • Transmisja meczu bedzie w radio Lublin

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane