- 1 Czubak o Arce: Wygrywać i świętować (31 opinii) LIVE!
- 2 Chłań: Lechia w ekstraklasie jeszcze lepsza (46 opinii)
- 3 Wybrzeże liczy na mocny start z Polonią (49 opinii)
- 4 Święto gimnastyki. Ponad 20 krajów (1 opinia)
- 5 Kapić chce i zasłużył, by zostać w Lechii (61 opinii)
- 6 Lechia - Arka. Bilety wyprzedane (222 opinie)
Polscy hokeiści pokonali Włochów
Tak kibicujemy na turnieju hokeja
Na inaugurację turnieju EIHC polscy hokeiści pokonali wyżej notowanych Włochów 2:1 (1:0, 0:1, 1:0). Gola na wagę zwycięstwa strzelił wychowanek gdańskiego Stoczniowca, Adam Bagiński. Na trybunach zasiadło około dwóch tysięcy kibiców. W piątek o godzinie 20:45 w "Olivii" biało-czerwoni zmierzą się z Węgrami, którzy w pierwszym meczu uległy Białorusi 1:2 (0:0, 0:0, 1:2). Bilety kosztują 20 złotych, a na spotkania bez udziału naszego zespołu są o połowę tańsze.
Bramki:
1:0 Pasiut - S.Kowalówka (10:06)
1:1 Hofer- Rocco, Borgatello (27:23 - przewaga 5/4)
2:1 Bagiński - Strzyżowski (58:41)
POLSKA: Odrobny - Dronia, Dutka; Kolusz, Zapała, Łopuski - Borzęcki (2), Pociecha; Chmielewski, Pasiut, S. Kowalówka - Kotlorz, Wajda; Strzyżowski, Dziubiński (2), Bagiński - Wanacki (2), A.Kowalówka; Guzik, Galant, Witecki.
WŁOCHY: Dennis - Trivellato, Borgatello; Felicetti, Rocco, Ihnaczak - Johnson (2), Sullivan; Bentivoglio (2), Di Casmirro (2), Gander - Hefler, A.Hofer (2); Calovi, Fontanive, Bona (2) oraz R.Hofer, Tudin, Bernard, Spinell.
Tak dobrze obsadzonego turnieju seniorów w Polsce nie było od kilku lat. W Gdańsku stawiły się dwie reprezentacje, które w maju zagrają w mistrzostwach świata elity. Włochów i Białorusinów możemy gościć, gdyż nie zdobyły awansu na turniej olimpijski w Soczi. Doceniła to gdańska publiczność, która na co dzień nie ma możliwości oglądania nawet ligowego hokeja. Na trybunach zasiadło około dwóch tysięcy widzów, którzy nie szczędzili naszej reprezentacji dopingu.
- Przystępujemy do gry z optymizmem, bo znamy Włochów. Trzeba wierzyć, że stać nas na wygraną. Chcemy utwierdzić siebie i kibiców, że możemy grać na poziomie drużyn z elity - mówił Aron Chmielewski, jeden z pięciu wychowanków Stoczniowca, którzy zagrali w czwartkowym spotkaniu.
Polski napastnik nie pomylił się. Na koniec spotkania nasi hokeiści wysłuchali "Mazurka Dąbrowskiego" należnego zwycięzcom. Strzelcem zwycięskiego gola okazał się inny wychowanek stoczniowca - Adam Bagiński. Hokeista, który rozgrywał 123 mecz w reprezentacji, krążek do siatki posłał on 79 sekund przed końcem spotkania.
Jednak to wcale nie oznaczało końca emocji. Włosi wzięli czas, a po nim wycofali bramkarza. Gdy stracili krążek, faulowali i przez ostatnie ponad 40 sekund biało-czerwoni mogli zagrać z przewagą jednego zawodnika.
Polacy zagrali jednak fatalnie. Po przechwycie sam na sam na naszą bramkę popędził Christian Borgatello. Na szczęście Przemysław Odrobny stanął na wysokości zadania i popisał się wspaniałą interwencją. Ten bramkarz także zaczynał karierę w Stoczniowcu!
Ci którzy przyszli do "Olivii" także wcześniej nie mieli powodów do narzekań tak, jeśli chodzi o poziom meczu, jak i niespodziewane zwroty akcji.
Szczególnie na początku, gdy obie drużyny miały duży zapas sił, gra była płynna, w szybkim tempie, niewiele było przerw i zespoły wielokrotnie były zmuszone, aby zmian formacji dokonywać "w locie". Polacy zaczęli z pewnym respektem dla wyżej notowanego rywala (Polska 23., Włosi 18. miejsce w rankingu światowym).
- Wiedzieliśmy, że Włosi grać będą szybko, wedle stylu Kanadyjskiego. Naszym głównym zadaniem było zagrać uważnie w obronie i szukać szans w kontratakach - podkreślał Grzegorz Pasiut.
I dokładnie tak jak mówił, napastnik JKH GKS Jastrzębie dał biało-czerwonym prowadzenie. Na początku 11. minuty Pasiut odważnie wjechał między trzech obrońców rywali, zwodem położył bramkarza na lodzie i pewnie umieścił krążek w siatce.
W pierwszej tercji dobrze bronił Odrobny, który skutecznie interweniował przy 9 strzałach Włochów. Polacy przy każdej okazji próbowali się odgryzać zespołowi, który korzysta z kilku graczy urodzonych w Kanadzie, którzy debiutują w Gdańsku w nowej reprezentacji narodowej.
W inauguracyjnych 20 minutach bramkarza gości sprawdzili m.in.: Bagiński i Mikołaj Łopuski, kolejny wychowanek Stoczniowca, który w tym meczu grał w pierwszym ataku.
W drugiej tercji to biało-czerwoni osiągnęli przewagę. Wyraźnie pokazywała to statystyka strzałów, która korzystna była dla naszego zespołu w stosunku 14:5!
Niestety, w tej najważniejszej statystyce, bramek pojawił się remis 1:1. Włosi wykorzystali jedyny w tej tercji okres, w którym mogli zagrać w przewadze. Gdy na ławce kar siedział Krystian Dziubiński, wyrównującego gola strzelił obrońca Roland Hofer.
Polacy w tej odsłonie mogli grać aż trzykrotnie z przewagą jednego zawodnika, ale nie zdołali wówczas pokonać Adama Dennisa.
Nie wykorzystali również doskonałych sytuacji w grze pięciu na pięciu. Najlepszą miał Marcin Kolusz, który przestrzelił, gdy zwodem położył już bramkarza. Natomiast Łopuski przegrał pojedynek sam na sam z Dennisem, choć na jego usprawiedliwienie można dodać, że najeżdżał na bramkę z pod kątem, a nie na wprost.
Typowanie wyników
Jak typowano
23% | 22 typowania | POLSKA | |
4% | 4 typowania | REMIS | |
73% | 71 typowań | Włochy |
7 luty
17:00 Białoruś - Włochy
20:45 Polska - Węgry
8 luty
17:00 Węgry - Włochy
20:45 Polska - Białoruś
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (52) 7 zablokowanych
-
2014-02-07 01:58
fajnie !
- 4 1
-
2014-02-07 07:30
no....to " pan prezes " i " pani od imprez sportowych " czy jak jej tam - zostali "niemile" zaskoczeni frekwencja ;)
- 13 2
-
2014-02-07 07:37
Wszyscy sie podniecali taczka bluzgami itd.a mecz sie zaczal kosttello wyszedl ktos tam jeden z ekipy romana go pocisnal i tyle...zal d....sciska przez internet to kazdy grozny??? A mecz wcale nie stal na wysokim poziomie!!! Moze w
tv jak go ogladaliscie to dodali jakis atrakcji...- 10 6
-
2014-02-07 07:48
a piwo sprzedaja ?
- 1 6
-
2014-02-07 08:40
Przemówienie Marka K.
Najbardziej mi się podobało jak Markowi K. wciskali mikrofon a on nie chciał tego mikrofonu.
By miał pacan jaja to by chociaż przeprosił że zniszczył gdański hokej.- 21 3
-
2014-02-07 09:24
Dlaczego nie grali hymnów? (1)
Organizacja tego turnieju to jakaś porażka. Gość który coś tam mamrotał monotonnie do mikrofonu przedstawiając chyba zawodników których, uwaga, nie było w ogóle jeszcze na lodzie !!! Brak puszczanie głośnych , porywających dżingielków w przerwach, rozgrzewania publiczności, no i dlaczego nie zagrano hymnów???????? Tak niewiele trzeba żeby z mało znaczącego turnieju zrobić super widowisko naprawdę małym nakładem. Polacy zagrali dobrze ale organizatorzy nie dostosowali się poziomem do ich gry ani trochę. Żal.
- 5 8
-
2014-02-07 09:47
Bo hymn się gra na koniec, taka tradycja.
- 7 3
-
2014-02-07 09:42
Spiker i muzyka ... [*] (1)
Muzyka to jakaś tragedia.. nic nie było słychać.. momentami przez pół tercji nie było muzyki... Nie mam pojęcia co z tym nagłośnieniem jest... Ja, siedząc w sektorze A1 nic nie słyszałem.. ani muzyki ani tego spikera..
To już na 2 lidze i TALHu jest lepsza organizacja jeśli o to chodzi...
Pamiętam jak jakaś amatorska drużna kanadyjska przyjechała rok temu do Gdańska to nawet tam były hymny i lepszy podkład dźwiękowy.. i ludzie lepiej się bawili..
Gdyby nie bęben to było by jak na stypie =/- 7 8
-
2014-02-07 10:37
gdzie jest Stefan??
:((
- 9 1
-
2014-02-07 09:59
(1)
Aż miło wczoraj było oglądać . Gdańsk, Hala Olivia jak za dawnych lat. Wrócily wspomnienia.Szkoda ze już nigdy nie będzie takiego klimatu jak wczoraj.
- 13 2
-
2014-02-07 13:59
będzie dzisiaj i w sobotę :)
- 2 4
-
2014-02-07 10:16
Impreza międzynarodowa (1)
W przerwie w barze nawet orzeszków czy paluszków nie można było kupić. Tylko frytki, żurek i parówki. 0,5l Cola za 5 zł i brak paragonów fiskalnych. Żenada. Impreza międzynarodowa. Co na to nasi szanowni włodarze. Co na to Pan Prezydent Adamowicz. Wstyd.
- 16 5
-
2014-02-07 18:25
piw tez nie sprzedawali ???
- 0 0
-
2014-02-07 10:57
wczoraj na kolację w domu grubego był salceson i golonko - w końcu parę biletów się sprzedało statystom
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.