• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polscy hokeiści pokonali Włochów

jag.
6 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Tak kibicujemy na turnieju hokeja

Na inaugurację turnieju EIHC polscy hokeiści pokonali wyżej notowanych Włochów 2:1 (1:0, 0:1, 1:0). Gola na wagę zwycięstwa strzelił wychowanek gdańskiego Stoczniowca, Adam Bagiński. Na trybunach zasiadło około dwóch tysięcy kibiców. W piątek o godzinie 20:45 w "Olivii" biało-czerwoni zmierzą się z Węgrami, którzy w pierwszym meczu uległy Białorusi 1:2 (0:0, 0:0, 1:2). Bilety kosztują 20 złotych, a na spotkania bez udziału naszego zespołu są o połowę tańsze.



Bramki:
1:0 Pasiut - S.Kowalówka (10:06)
1:1 Hofer- Rocco, Borgatello (27:23 - przewaga 5/4)
2:1 Bagiński - Strzyżowski (58:41)

POLSKA: Odrobny - Dronia, Dutka; Kolusz, Zapała, Łopuski - Borzęcki (2), Pociecha; Chmielewski, Pasiut, S. Kowalówka - Kotlorz, Wajda; Strzyżowski, Dziubiński (2), Bagiński - Wanacki (2), A.Kowalówka; Guzik, Galant, Witecki.

WŁOCHY: Dennis - Trivellato, Borgatello; Felicetti, Rocco, Ihnaczak - Johnson (2), Sullivan; Bentivoglio (2), Di Casmirro (2), Gander - Hefler, A.Hofer (2); Calovi, Fontanive, Bona (2) oraz R.Hofer, Tudin, Bernard, Spinell.

Tak dobrze obsadzonego turnieju seniorów w Polsce nie było od kilku lat. W Gdańsku stawiły się dwie reprezentacje, które w maju zagrają w mistrzostwach świata elity. Włochów i Białorusinów możemy gościć, gdyż nie zdobyły awansu na turniej olimpijski w Soczi. Doceniła to gdańska publiczność, która na co dzień nie ma możliwości oglądania nawet ligowego hokeja. Na trybunach zasiadło około dwóch tysięcy widzów, którzy nie szczędzili naszej reprezentacji dopingu.

- Przystępujemy do gry z optymizmem, bo znamy Włochów. Trzeba wierzyć, że stać nas na wygraną. Chcemy utwierdzić siebie i kibiców, że możemy grać na poziomie drużyn z elity - mówił Aron Chmielewski, jeden z pięciu wychowanków Stoczniowca, którzy zagrali w czwartkowym spotkaniu.

Polski napastnik nie pomylił się. Na koniec spotkania nasi hokeiści wysłuchali "Mazurka Dąbrowskiego" należnego zwycięzcom. Strzelcem zwycięskiego gola okazał się inny wychowanek stoczniowca - Adam Bagiński. Hokeista, który rozgrywał 123 mecz w reprezentacji, krążek do siatki posłał on 79 sekund przed końcem spotkania.

Jednak to wcale nie oznaczało końca emocji. Włosi wzięli czas, a po nim wycofali bramkarza. Gdy stracili krążek, faulowali i przez ostatnie ponad 40 sekund biało-czerwoni mogli zagrać z przewagą jednego zawodnika.

Polacy zagrali jednak fatalnie. Po przechwycie sam na sam na naszą bramkę popędził Christian Borgatello. Na szczęście Przemysław Odrobny stanął na wysokości zadania i popisał się wspaniałą interwencją. Ten bramkarz także zaczynał karierę w Stoczniowcu!

Ci którzy przyszli do "Olivii" także wcześniej nie mieli powodów do narzekań tak, jeśli chodzi o poziom meczu, jak i niespodziewane zwroty akcji.

Adam Bagiński, wychowanek gdańskiego Stoczniowca, zdobył pod koniec trzeciej tercji gola na wagę zwycięstwa reprezentacji Polski. Adam Bagiński, wychowanek gdańskiego Stoczniowca, zdobył pod koniec trzeciej tercji gola na wagę zwycięstwa reprezentacji Polski.


Szczególnie na początku, gdy obie drużyny miały duży zapas sił, gra była płynna, w szybkim tempie, niewiele było przerw i zespoły wielokrotnie były zmuszone, aby zmian formacji dokonywać "w locie". Polacy zaczęli z pewnym respektem dla wyżej notowanego rywala (Polska 23., Włosi 18. miejsce w rankingu światowym).

- Wiedzieliśmy, że Włosi grać będą szybko, wedle stylu Kanadyjskiego. Naszym głównym zadaniem było zagrać uważnie w obronie i szukać szans w kontratakach - podkreślał Grzegorz Pasiut.

I dokładnie tak jak mówił, napastnik JKH GKS Jastrzębie dał biało-czerwonym prowadzenie. Na początku 11. minuty Pasiut odważnie wjechał między trzech obrońców rywali, zwodem położył bramkarza na lodzie i pewnie umieścił krążek w siatce.

W pierwszej tercji dobrze bronił Odrobny, który skutecznie interweniował przy 9 strzałach Włochów. Polacy przy każdej okazji próbowali się odgryzać zespołowi, który korzysta z kilku graczy urodzonych w Kanadzie, którzy debiutują w Gdańsku w nowej reprezentacji narodowej.

W inauguracyjnych 20 minutach bramkarza gości sprawdzili m.in.: Bagiński i Mikołaj Łopuski, kolejny wychowanek Stoczniowca, który w tym meczu grał w pierwszym ataku.

W drugiej tercji to biało-czerwoni osiągnęli przewagę. Wyraźnie pokazywała to statystyka strzałów, która korzystna była dla naszego zespołu w stosunku 14:5!

Niestety, w tej najważniejszej statystyce, bramek pojawił się remis 1:1. Włosi wykorzystali jedyny w tej tercji okres, w którym mogli zagrać w przewadze. Gdy na ławce kar siedział Krystian Dziubiński, wyrównującego gola strzelił obrońca Roland Hofer.

Polacy w tej odsłonie mogli grać aż trzykrotnie z przewagą jednego zawodnika, ale nie zdołali wówczas pokonać Adama Dennisa.

Nie wykorzystali również doskonałych sytuacji w grze pięciu na pięciu. Najlepszą miał Marcin Kolusz, który przestrzelił, gdy zwodem położył już bramkarza. Natomiast Łopuski przegrał pojedynek sam na sam z Dennisem, choć na jego usprawiedliwienie można dodać, że najeżdżał na bramkę z pod kątem, a nie na wprost.

Typowanie wyników

6 lutego 2014, godz. 20:00
2 pkt.
POLSKA
Włochy

Jak typowano

23% 22 typowania POLSKA
4% 4 typowania REMIS
73% 71 typowań Włochy

Twoje dane



Pozostałe mecze turnieju turniej EIHC
7 luty
17:00 Białoruś - Włochy
20:45 Polska - Węgry

8 luty
17:00 Węgry - Włochy
20:45 Polska - Białoruś
jag.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (52) 7 zablokowanych

  • organizacja i oprawa (5)

    to żenada straszna. Uwielbiam hokej i z niecierpliwościa czekałem na ten turniej ale to co zobaczyłem woła o pomstę. Naprawde czy nie mozna zrobic z takiego wydarzenia naprawde fajnej sportowej imprezy? Spiker jakiś z łapanki, chyba jedyny który umiał liczebniki po angielsku, bez wyrazistego głosu. Przyjęcie zawodników powinno odbyc sie przy zgaszonym świetle, spiker wywołujacy zawodników no i hymny na początku. To zarówno szacunek dla naszych reprezentantów jak i dla drużyny gości. Muzyka jeśli się pojawiła to chyba z magnetofonu szpulowego. Żadnych okołomeczowych atrakcji. Jeszcze dużo można wymienić. Oby było jasne, zawiedziony jestem organizacją. Co do meczu to ciesze sie że zobaczyłem w końcu hokej na żywo a że grali sobie towarzysko to druga sprawa. Chciałem zabrac małe dzieci w sobote ale chyba nie ma sensu bo nawet biegającej maskotki nie bylo co malutkie dzieci lubią a przy okazji zobaczyliby co to jest hokej. Życze powodzenia Polakom w następnych meczach. Fajnie że zjawili się w Gdańsu

    • 18 9

    • POPIERAM!!!!

      Organizacja kaszan =/

      • 8 3

    • (1)

      wez czlowieu idz rozpedz sie i pier.. w sciane baranka

      • 2 13

      • Artur, daj spokój ...

        • 11 0

    • był pokaz artystycznego tanca w przerwie (1)

      • 0 2

      • raczej "artystycznego" :D

        • 2 0

  • organizacja kaszana (1)

    Fajnie by bylo wypić piwko na trybunach przecież kiedyś było nawet jak grał KH Gdańsk a tu żenada nawet popcornu niema.

    • 6 9

    • jak gral KH to dziewczyny na trybunach sprzedawaly,,,,ale pewnie gruby sie przestraszyl teraz..

      • 0 0

  • A ile reklam na bandach ...

    Kostecki - miszcz organizacji, promocji... i w ogóle miszcz :D

    • 14 2

  • ta banda NIEUDACZNIKÓW nie potrafiła by zorganizować dwóch jaboli,a co dopiero taką Imprezę!trzeba być niespełna rozumu by tak poważny turniej powierzyć temu czemuś!

    • 8 4

  • pięknie :)

    cała potęga kadry to wychowankowie stoczni i podhala. Od lat w młodzieżówkach było to widać i przekłada się to na kadrę. Brawo !

    • 8 2

  • jeszcze jeden

    • 1 1

  • naciesz się bo teraz przez dwadzieścia latnie będzie ani pół wychowanka stoczni

    • 4 1

  • Kto to pisze

    10 minuta to 3 tercja???? my graliśmy w przewadze jak włosi strzelili bramkę???? Kogo wy w tym trójmiasto.pl zatrudniacie, debili???

    • 1 0

  • (4)

    to co jakby popcorn był i piwko to już git ? mentalnośc chłopów pańszczyźnianych - zydzi maja racj goje to ..

    • 4 2

    • (3)

      kuzwa nie obrazaj, dobre ? nie obrazaj, jak kto se lubi mocne walnac na meczu to juz grzech ?

      • 0 2

      • (2)

        walnąć to se można po meczu, a w jego trakcie trzeba zająć się obserwcją i kibicowaniem
        a poza tym popcorn jest szkodzi zdrowiu, ot co!

        • 2 2

        • (1)

          a w przerwie to co mam obserwowac ? gołebie?

          • 0 2

          • w przerwie

            podyskutować z kolegami na temat przebiegu gry

            • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane