- 1 Czy Arka się pozbiera i awansuje? (173 opinie)
- 2 Czy Lechia zrobi limit w młodzieżowcach? (55 opinii)
- 3 Wywiad z nowym trenerem Trefla (7 opinii)
- 4 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (481 opinii)
- 5 Bez gdańskich wioseł na IO Paryż 2024
- 6 Momoa spotkał się z Michalczewskim (66 opinii)
Wasicki wrócił
Lechia Gdańsk
- Marek chyba miał tam kłopoty z uzyskaniem pozwolenia na pracę - mówił Jerzy Jastrzębowski, który z chęcią przystał na udział młodzieńca w treningach. - Będę mu się przyglądał, sprawdzę jego formę w sparingu.
Kluby sportowe
Opinie (1)
-
2003-08-28 08:45
To sensacja tygodnia przy Traugutta. Do Lechii Gdańsk wraca Marek Wasicki, jeden z najzdolniejszych wychowanków ostatnich lat i wielokrotny reprezentant młodzieżowych reprezentacji kraju. W listopadzie ubiegłego roku wyjechał szukać lepszych możliwości piłkarskiego rozwoju do niemieckiego Energie Cottbus, ale pobyt za Odrą nie zakończył się dla niego powodzeniem. Dopóki 19-latek był w wieku juniora, mógł jeszcze grać w młodzieżowych zespołach Energie, jednak od bieżącego sezonu przestało to wchodzić w rachubę. Do tego doszły problemy z uzyskaniem pozwolenia na pracę za granicą. - "Nie przedłużono mi wizy na pobyt w Niemczech, więc kończę ten epizod i definitywnie wracam do rodzinnego Gdańska" - powiedział Wasicki. - "Nie powiodło mi się w Energie tak jakbym sobie tego życzył, ale na pewno też nie zmarnowałem spędzonego tam czasu. Jestem bardzo zadowolony, że trener Jastrzębowski przyjął mnie z otwartymi rękoma. Zabieram się do walki o miejsce w składzie, chciałbym znów strzelać bramki dla Lechii". Jak dotąd wychowanek Krzysztofa Słabika w seniorach zdobył ich 33, w juniorach natomiast sporo ponad 200. Z pewnością wzmocni więc konkurencję w formacji napadu, w stosunku do której było ostatnio wiele zastrzeżeń. Działacze Lechii zajęli się już formalnościami koniecznymi do zatwierdzenia zawodnika do gry, ale nie wiadomo, czy wszystko uda się dopiąć na ostatni guzik do sobotniego meczu z Gryfem Słupsk.
Akurat tak się złożyło, że w dniu kiedy Wasicki wykonał telefon do Jerzego Jastrzębowskiego zgłaszając swój akces, Lechia miała zaplanowany sparing na Ujeścisku z urzędującym tam piątoligowym Zapro. Młody napastnik błyskawicznie mógł więc znów przywdziać koszulkę Lechii, w której grał przez osiem lat, i przypomnieć swoje umiejętności. Występując w ataku z dobrym znajomym, Mariuszem Łukowskim, z dużą swobodą dochodził do sytuacji podbramkowych i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Po bramce dołożyli jeszcze występujący w drugiej linii Janusz Melaniuk i Jakub Wiszniewski, a bliscy trafień byli także Tomasz Banaszak oraz Łukasz Ciucias. "Jastrząb" sprawdzał młodzież, stąd nieobecność na meczu jakiegokolwiek zawodnika urodzonego przed rokiem 1981. Niektórzy jednak w ogóle nie zdążyli wyjść na boisko, gdyż w 54 minucie nad Ujeściskiem rozszalała się na tyle mocna wichura połączona z gradobiciem, że wszyscy piłkarze i widzowie musieli w sporym popłochu salwować się ucieczką. Spotkania nie dokończono, Lechia wygrała 4:0 (3:0).
Gole: Wasicki 23' 29', Melaniuk 27', Wiszniewski 52'
Lechia: Muszka - Bartoszuk, Kowalski, Pellowski, Gronowski, Banaszak, Ciucias (46' Izmajłowicz), Wiszniewski, Melaniuk, Łukowski, Wasicki. Nie weszli: Bąk, Morka, Urbański, Żuk. Informacja pozyskana ze strony internetowej Lechii Gdańsk.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.