- 1 W Lechii Gdańsk nie ma napastników (42 opinie)
- 2 Arka potrzebuje nowych młodzieżowców? (39 opinii)
- 3 Sebastian Przybysz powróci w tym roku (1 opinia)
- 4 Czwartkowe starty żużlowców Wybrzeża (107 opinii)
- 5 Lechia decyduje, czy Chłań będzie olimpijczykiem (52 opinie)
- 6 Arka sprzedaje, wypożycza i pozyskuje (144 opinie)
Wiceliderki na półmetku
ENERGA GEDANIA: Ślusarz, Reimus, Kuczyńska, Tomsia, Sołodkowicz, Nuszel, Siwka (libero) oraz Szczygielska, Kruk, Gorszyniecka.
Już pierwszego dnia siatkarki Energi Gedania zrealizowały plan minimum na drugi turniej grupowy Pucharu Polski. Gdańszczanki bez straty seta pokonały w Białymstoku tamtejszą drużynę Pronar Zeto AZS. Białystok to drugi przystanek na trasie zespołów z grupy pierwszej rywalizujących o Puchar Polski. W sobotę każdy z nich grał dwukrotnie. Energa Gedania rozpoczęła od starcia z liderem. Z Centrostalem Bydgoszcz gdańszczanki przegrały 0:3. - Na temat tego meczu wolałbym nic nie mówić. Po prostu został rozegrany. Wynik świadczy o wszystkim. Poddaliśmy się bez większej walki, popełniając dużą liczbę niewymuszonych błędów - przyznał Leszek Milewski, szkoleniowiec gedanistek.
Z tym większym zaskoczeniem, ale i zadowoleniem w gdańskim obozie przyjęto rezultat drugiego starcia. AZS kupił miejsce w Lidze Siatkówce Kobiet, Ściągnął kolejnš grupę siatkarek z kraju i na własnym parkiecie praktycznie w pierwszym oficjalnym występie za wszelką cenę zależało mu na wygranych. Tymczasem gdański beniaminek nie pozwolił miejscowym zdobyć choćby seta. Co więcej z wyjątkiem ostatniej partii, gedanistki kontrolowały grę! - W dwóch pierwszych setach cały czas prowadziliśmy, mieliśmy nawet 4-5 punktów przewagi. Natomiast w ostatniej części gry bardzo dobrze zagraliśmy w końcówce. Obroniliśmy się przed piłkami setowymi przy wynikach 22:24 i 24:25. Decydujące punkty zdobywały: Sołodkowicz, Nuszel i Kuczyńska - relacjonował szkoleniowiec Energi Gedania.
Sobotnie wyniki sprawiły, że gdańszczanki nieoczekiwanie stanęły przed szansš znalezienia się na drugim miejscu na półmetku rywalizacji grupowej. Musiały ograć w niedzielę Naftę. - Na pewno jest to rywal w naszym zasięgu. W sobotę miał gorsze od nas rezultaty, choć z tego akurat nie można nic wnioskować. Kluczem do sukcesu będą trzy elementy: determinacja, wola walki i gra zespołowa. Za przykład zespołowi będę stawiał Martę Siwkę. W sobotę miała w przyjęciu 27 udanych zagrań na 29. Jednak przede wszystkim widać było, że bardzo chce grać, niemal łokciami przepychała się do każdej piłki. Na plus pierwszego dnia była ponadto gra Kuczyńskiej - mówił trener Milewski przed meczem. Po grze szczęśliwy relacjonował: - Mecz toczył się przy naszej wyraźnej przewadze. Tylko w trzecim secie jakby dziewczyny potrzebowały nieco odpoczynku, bo przydarzyła im się słabość, niewymuszone błędy. Ale w czwartej partii znów były sobą. Wystarczyło, że w pewnym okresie bardzo dobrze zagrały blokiem, a zrobiło się 4-5 punktów przewagi na naszą korzyść.
Gedanistki okazały się rewelacjš turnieju, chociaż podobnie jak w pierwszych zawodach w podstawowym składzie miały dwie juniorki. Pole personalnego manewru rozszerzyło się tylko nieznacznie, gdyż zmiany mogła dawać rezerwowa rozgrywajšca, Monika Gorszyniecka oraz poprawił się stan kontuzjowanej nogi Marty Szczygielskiej.
- Wygrywaliśmy, gdyż naszym atutem była zagrywka. To ona utrudniała rywalkom rozegranie piłki i sprawiła, że zafunkcjonował blok. W tym elemencie w meczu z Białymstokiem zdobyliśmy 14, a z Piłą nawet 16 punktów! To bardzo dużo. Dziewczyny pamiętały też o informacjach, które im przekazaliśmy przed meczem, jak atakują przeciwniczki i potrafiły z nich zrobić użytek na boisku. Drugim czynnikiem, który przemawiał na naszš korzyść, było przyjęcie zagrywki. Wiele ataków mogliśmy zagrać w pierwsze tempo - ocenia trener Milewski.
Bydgoszczanki, które prowadzą w tabeli z kompletem wygranych, będą 11 i 12 listopada organizatorem trzeciego turnieju. Ostatnie zawody, tydzień później odbędą się w Pile. Do finału awansują dwie najlepsze drużyny z każdej z trzech grup oraz dwa zespoły z trzecich pozycji z najlepszym bilansem.
Komplet wyników drugiego turnieju: ENERGA GEDANIA - Centrostal Bydgoszcz 0:3 (17:25, 20:25, 18:25), Nafta Gaz Piła - AZS Białystok 3:1 (25:18, 26:24, 21:25, 25:23), ENERGA GEDANIA - AZS 3:0 (25:23, 25:20, 27:25), Centrostal - Nafta Gaz 3:0 (25:13, 27:25, 25:13), ENERGA GEDANIA - Nafta 3:1 (25:19, 25:19, 20:25, 25:18), Centrostal - AZS 3:0 (25:16, 25:19, 25:17).
Klasyfikacja generalna po dwóch turniejach:
1. Centrostal 6-0 12 18: 2
2. ENERGA GEDANIA 3-3 9 11:12
3. Nafta Gaz 2-4 8 10:14
4. AZS 1-5 7 6:17
Kluby sportowe
Opinie (4) 1 zablokowana
-
2006-11-06 21:34
Nie zapominajmy o MŚ i że Gedania wystepuje w najsialniejszym składzie, a w Nafcie i Bydgoszczy pewnie sa jakieś kadrowiczki
Pozdrawiam i gratuluje wygranych meczy, i że mimo to dizewczyny umiały wykorzystać braki kadrowe innych drużyn.- 0 0
-
2006-11-06 21:43
helisowe halloween...uuuuuuuu!!!!!
no faktycznie jak się popatrzy na poczynania naszych kadrowiczek to aż starch się bać jak one zasilą szeregi "osłabionych" zespołów...taka ściurka, skorupa, pycia...świat już zawojowały...teraz czas w polsce pokazać klasę...gedanio drżyj...hehehehehehe
- 0 0
-
2006-11-07 08:07
HALLOWEN
- 0 0
-
2006-11-07 09:20
z całym szacunkiem lecz halloween
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.