• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielki sukces naszych lekkoatletów

Kryst.
4 marca 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Z siedmioma medalami wraca ekipa polskich lekkoatletów z 27. Halowych Mistrzostw Europy w Wiedniu. Z siedmiu wywalczonych krążków aż cztery są z najcenniejszego kruszcu! Na najwyższym stopniu podium stanęli: Marcin Urbaś w biegu na 200 m, Marek Plawgo w biegu na 400 m, Paweł Czapiewski na 800 m oraz sztafeta czterystumetrowców (wśród nich znów Plawgo). O krok od złota były także nasze panie biegające na tym samym dystansie. Cieszymy się także z kolejnego znakomitego występu Moniki Pyrek, która brąz okrasiła kolejnym rekordem Polski. Medal identycznego koloru wywalczył Robert Maćkowiak w biegu na 200 m.

Zaczęło się od Macina Urbasia, który w fantasycznym stylu pokonał Christiana Malcolma w biegu finałowym na 200 m. Zawodnik Warszawianki wygrał z Brytyjczykiem o jedną setną sekundy (20,64). Brązowy medal wywalczył Robert Maćkowiak (Śląsk Wrocław) - 20,77. Trzeci Polak startujący w finale, Marcin Jędrusiński z Poznania, uplasował się na szóstej pozycji (21,78). Swą znakomitą formą Urbaś błysnął już w półfinale, gdzie czasem 20,55 ustanowił rekord Polski. To najlepszy w tym roku wynik na kontynencie. Poprzedni rekord kraju także należał do Urbasia, który pokonał ten dystans w Lievin 13 lutego 2001 roku w 20,60. Jędrusiński (20,65) i Maćkowiak (20,68) poprawili w półfinałach rekordy życiowe. Po raz pierwszy zdarzyło się, że w finale halowych mistrzostw Europy w biegu na 200 m wystąpiło trzech Polaków. - Chyba się upiję... Myślę, że poleję medal szampanem - żartował na mecie zwycięzca. - W domu na powitanie syna będzie czekał szampan i tort, który Marcin bardzo lubi - dodał Adam Urbaś, ojciec sprintera. - A żona przygotuje jego ulubione dania - żurek z kiełbasą i pierogi.

Na dystansie dwukrotnie dłuższym nie do pobicia był Marek Plawgo. Nie dość, że jako pierwszy wbiegł na metę, to czasem 45,39 poprawił swój halowy rekord mistrzostw Europy (45,49). Nasz zawodnik do ostatniech metrów walczył ze Szwedem Jimisolą Laursenem (45,59). Ta walka tak zafascynowała Piotra Rysiukiewicza, że dał się zepchnąć na czwartą pozycję (46,32) przez Rumuna Ioana Vieru (46,17).

Po dwugodzinnym odpoczynku Plawgo wystąpił na pierwszej zmianie w finale rywalizacji czterystumetrowców. Ciało protestowało, ale 21-letni biegacz siłą woli nie stracił dystansu do rywali. Na ostatniej zmianie biegł Robert Maćkowiak i już mogliśmy być pewni, że złota nie odbiorą nam ani Francuzi, ani długo prowadzący Hiszpanie. Bliscy powtórzenia wynika kolegów były członkinie naszej sztafety cztery razy 400 m , ale ostatecznie musiały one uznać wyższość Białorusinek.

Na 800 m klasą dla siebie był Paweł Czapiewski, który pokonał samego Andre Buchera. Szwajcarski mistrz świata pewnie prowadził od początku dystansu. Uśpiony, w końcówce dał się wyprzedzić słubiczaninowi, przegrywając z nim po raz drugi w karierze. Czapiewski wynikiem 1.44,77 poprawił rekord Polski. Jest to najlepszy w tym roku wynik na świecie.

Naszą radość potęguje fakt kolejnego sukcesu Moniki Pyrek. Tyczkarka gdańskiej Lechii zaliczyła w trzeciej próbie wysokość 4,60 m. Nowy rekord Polski dał jej brązowy medal HME. Wygrała oczywiście Swietłana Fieofanowa, która po raz piąty w tym roku poprawiła rekord świata. Od wczoraj wynosi on 4,75 m. Bliski medalu był także Adam Kolasa, jednak zaliczona za trzecim podejściem wysokość 5,70 m dała mu tylko czwartą pozycję. Oprócz Fieofanowej rekord świata ustanowiła także Jolanda Ceplak. Słowenka przebiegła 800 m w czasie 1.55,82. Druga na mecie Austriaczka Stephanie Graf 1.55,85, również poprawiła dotychczasowy RŚ.
Głos WybrzeżaKryst.

Opinie

Relacje LIVE

Najczęściej czytane