Na wysokości hotelu Bryza od dzisiaj do soboty rozgrywane będą międzynarodowe mistrzostwa Polski w Formule Windsurfing. Codziennie deskarze zamierzają się ścigać, jeśli warunki atmosferyczne pozwolą, od godziny 10.00 do 18.00. W puli nagród jest 80 tysięcy złotych.
Regaty odbędą się w ramach cyklu Windsurfing Era Cup. Jego inauguracja miała miejsce przed tygodniem w Międzyzdrojach. Na starcie stanęło blisko dziewięćdziesięciu deskarzy.
-
Spodziewamy się podobnej frekwencji. Co prawda, mniej będzie gości z zagranicy, ale te ubytki powinni zrekompensować polscy zawodnicy, których do startu skuszą mistrzowskie medale. Trudno będzie tylko powtórzyć listę startową kobiet. W Międzyzdrojach było na niej 18 nazwisk, co jest rekordem świata w tej specjalności w ostatnich latach - mówi
Marek Brzozowski, brat naszego mistrza, Wojciecha.
Wojtek przyjechał oczywiście na Półwysep Helski, aby zwyciężyć. Jego najgroźniejszymi rywalami powinni być tradycyjnie:
Mika Buzianis (USA) i
Steve Allen (Australia). O wysokie pozycje powinni też walczyć sopocianie:
Przemysław i
Jarosław Miarczyńscy oraz
Paweł Hlavaty. Wśród kobiet zdecydowaną faworytką jest
Dorota Staszewska, a z jej rywalek na plan pierwszy wysuwa się Lucy Horwood (Anglia).
-
Aby regaty uznać za ważne, musi odbyć się co najmniej jeden wyścig. Jeśli z tym limitem się uporamy, to zakończenie regat nastąpi o godzinie 23.00 w sobotę na Beach Party. Jeśli nie, to na sprzyjające warunki czekać będziemy do niedzieli do 15.00 - mówi Marek Brzozowski.