Koszykarki Arki Gdynia po raz trzeci pokonały Wisłę Can-Pack Kraków, tym razem na wyjeździe 72:71 (25:19, 16:17, 13:17, 18:18), kończąc ćwierćfinałową rywalizację z kompletem zwycięstw. W półfinałach podopieczne Gundarsa Vetry zmierzą się z mistrzyniami Polski - CCC Polkowice, które również 3-0 wygrały z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Początek rywalizacji do trzech zwycięstw 13 kwietnia. Dwa pierwsze i ewentualnie piąty pojedynek na parkiecie rywalek.
Wisła: Russell 20 (9 zb.), Canada 17, Rodriguez 10 (1x3), Żurowska-Cegielska 6, Ziętara 0 oraz Conde 9 (2x3), Jakubiuk 5 (1x3), Araujo 2, Aleksandravicius 2
ARKA: Greinacher 14 (8 zb.), Coffey 13 (2x3), Cannon 10 (1x3), Makurat 7 (1x3), Balintova 5 oraz Baltkojiene 8, Jurcenkova 8, Morawiec 7 (1x3), Podgórna 0
Początek trzeciej odsłony ćwierćfinałowej rywalizacji należał do dwóch amerykańskich koszykarek. Ze strony gospodyń szalała
Mercedes Russell, której zaledwie nieco ponad trzy minuty zajęło zdobycie sześć punktów, lecz na jej akcje potrafiła odpowiedzieć
Nia Coffey. Po czasie indywidualnych popisów do gry włączyły się koleżanki Coffey w osobie
Emmy Cannon i
Barbory Balintovej, zaś Russell nie otrzymała aż takiego wsparcia, dzięki czemu Arka wyszła na pięciopunktowe prowadzenie (6:11).
Sprawdź co przed trzecim meczem z Wisłą mówiła koszykarka Arki, Nia Coffey
Gdynianki grały skutecznie, ale też agresywnie, co przekładało się na ilość fauli i szanse rzutów osobistych dla koszykarek gospodyń. Nieco ponad trzy minuty przed końcem kwarty dwie takie okazje wykorzystała
Justyna Żurowska-Cegielska, czym doprowadziła do remisu 15:15. Wtedy grę w swoje ręce wzięła Cannon, która zdobywając pięć punktów z rzędu ponownie dała Arce komfort prowadzenia. Minutę przed końcem inauguracyjnej kwarty celnym rzutem za trzy swoje pierwsze punkty na swoim koncie zapisała
Aldona Morawiec, co dało dotychczas najwyższe, ośmiopunktowe prowadzenie. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 25:19 dla Arki.
Drugie dziesięć minut celnym trafieniem za dwa rozpoczęła Morawiec. Gospodynie kompletnie nie radziły sobie z dobrze grającymi gdyniankami. Zawodniczki Arki dominowały zarówno pod swoją tablicą, jak i przeciwniczek. Jedyną bronią Wiślaczek były rzuty osobiste, ale w ten sposób nie były w stanie zbliżyć się do Arki na mniej niż cztery oczka. Z dobrej strony w składzie Arki prezentowały się nie tylko zawodniczki pierwszej piątki, ale też rezerwowe. Udane akcje
Santy Baltkojiene, Makurat i
Sonji Greinacher, która zaledwie sezon temu grała w barwach Wisły, pozwoliły zbudować aż jedenaście punktów przewagi (23:34).
Drugi mecz Arka Gdynia - Wisła CanPack Kraków był jeszcze bardziej zacięty. Przeczytaj jak relacjonowaliśmy dogrywkę
Gdynianki odskakiwały, na co zareagował trener Wisły
Wojciech Eliasz-Radzikowski, prosząc o czas. Przerwa na żądanie okazała się słusznym wyborem. Po powrocie na parkiet to krakowianki prezentowały się z lepszej strony, zaś gra Arki stanęła. Stratę zanotowała Coffey, dwie nieudane akcje przeprowadziła Cannon, a gospodynie były w tym okresie meczu bardzo skuteczne, przez co na 40 sekund przed przerwą przewaga Arki wynosiła już tylko dwa oczka (36:38). Nieudany okres gry zakończył się jednak dla gdynianek szczęśliwie. Trzy sekundy przed przerwą świetnym rzutem za trzy popisała się
Anna Makurat i to Arka przed drugą połową spotkania była bliższa triumfu, a w efekcie awansu do półfinału EBLK.
Choć trzecia kwarta rozpoczęła się od udanej akcji Cannon, to w kolejnych minutach gdynianki nie grzeszyły skutecznością. Na szczęście ich rywalki również większości swoich akcji nie potrafiły zakończyć sukcesem. Niemoc punktową w połowie tej części meczu zaczęły przełamywać gospodynie, w gronie których brylowała Russell. Wśród zawodniczek Arki dotrzymywała jej kroku Greinacher, która miała na swoim koncie 14 punktów. Na nieszczęście dla drużyny
Gundarsa Vetry do świetnej Russell dołączyła
Jordin Canada. Amerykański duet gospodyń w niespełna trzy minuty zniwelował dziesięciopunktową przewagę Arki do zaledwie dwóch oczek.
Przypomnij sobie jak Arka Gdynia wygrała z Wisłą CanPack Kraków pierwszy mecz ćwierćfinałowy
Canada mogła doprowadzić do remisu, ale wykorzystała tylko jeden z rzutów osobistych. Wynik ponownie oscylował na styku, a gra stała się nerwowa, co powodowało się dużą ilość błędów własnych. Dopiero na 30 sekund przed końcem trzeciej kwarty trafiła
Anna Jurcenkova, co było dla Arki przełamaniem po ponad czterech minutach bez punktów. Szybko na tę akcję odpowiedziała
Leonor Rodriguez. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Arka prowadziła zaledwie jednym punktem (52:51).
Czwarta kwarta była bardzo emocjonująca. Świetnie w nią weszły koszykarki Arki, które zdobyły aż siedem punktów z rzędu. Gdynianki znów miały lekki komfort wyniku, jednak ponownie nie potrafiły go utrzymać. Dzięki świetnej grze Russell i Canady Wisła odrobiła straty i doprowadziła do remisu 63:63. Ostatnie minuty spotkania to rywalizacja punkt za punkt. Przełomowy momentem były dwie trójki Coffey na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu. Gospodynie odpowiedziały tym samym, ale tylko raz, dzięki czemu to trzy punkty przewagi miała Arka (69:72). W ostatnich akcjach zarówno Wisła, jak i Arka nie potrafiły umieścić piłki w koszu. Udało się to dopiero Canadzie, która wykorzystała dwa rzuty wolne, ale stało się to dopiero 4 sekundy przed końcem meczu. Arka wciąż miała punkt przewagi w zapasie i nie oddała go aż do ostatniej syreny.
Typowanie wyników
6 kwietnia 2019, godz. 15:30
3 pkt.
Wisła CanPack Kraków
ARKA Gdynia
Jak typowano
| 60% |
145 typowań |
Wisła CanPack Kraków |
|
| 1% |
2 typowania |
REMIS |
|
| 39% |
94 typowania |
ARKA Gdynia |
|
Gdynianki awansowały do półfinału EBLK, w którym
zmierzą się z CCC Polkowice. Mistrzynie Polski i najlepsza drużyna sezonu zasadniczego w ćwierćfinale wygrała z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin 3-0.
Bój o finał rozegrany zostanie także do trzech wygranych. Rozpocznie się 13 i 14 kwietnia od meczów w Polkowicach. W Gdyni koszykarki zagrają 17 kwietnia, a gdy będzie potrzeba to także dzień później. Gdyby wówczas nie było rozstrzygnięcia, piąty, decydujący mecz odbędzie się na parkiecie CCC 20 kwietnia.
Początek rywalizacji o złoto (do trzech wygranych) i brąz (do dwóch zwycięstw) wyznaczony jest na 23 kwietnia, a sezon skończy się najpóźniej 30 kwietnia.
WYNIKI POZOSTAŁYCH MECZÓW:
InvestInTheWest Enea Gorzów - Energa Toruń 68:76 (12:17, 22:19, 19:23, 15:17)
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin - CCC Polkowice 57:72 (15:21, 13:22, 16:10, 13:19)
Ślęza Wrocław - Artego Bydgoszcz 62:78 (13:12, 19:22, 11:26, 19:18)
niedziela
InvestInTheWest Enea Gorzów - Energa Toruń 75:65 (18:18, 16:16, 25:12, 16:19)
Ślęza Wrocław - Artego Bydgoszcz 77:70 (26:18, 19:13, 19:21, 13:18)
Playoff
Ćwierćfinały
| CCC Polkowice |
3 |
| Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin |
0 |
| ARKA Gdynia |
3 |
| Wisła Can-Pack Kraków |
0 |
| Energa Toruń |
1 |
| InvestInTheWest Enea Gorzów |
3 |
| Artego Bydgoszcz |
1 |
| Ślęza Wrocław |
3 |
Półfinały
| CCC Polkowice |
|
| ARKA GDYNIA |
|
| InvestInTheWest Enea Gorzów |
|
| Ślęza Wrocław |
|
Finał
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
