• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Włodarczyk postraszyła młociarki

jag.
8 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Polscy siatkarze przegrali z Rosją 0:3 i nie zdobędą na igrzyskach olimpijskich w Londynie żadnego medalu. Polscy siatkarze przegrali z Rosją 0:3 i nie zdobędą na igrzyskach olimpijskich w Londynie żadnego medalu.

Monika Michalik przegrała walkę o brąz w turnieju zapaśniczek w stylu wolnym w kategorii 63 kg. Nie udało się pierwsze polskie podejście do medalu na igrzyskach olimpijskich w kajakarstwie. Kobieca czwórka na 500 metrów do podium straciła niewiele ponad 0,2 sekundy. W ćwierćfinale po przegranej z Rosją 0:3 (17:25, 23:25, 21:25) z rozgrywkami pożegnali się polscy siatkarze. Jedynie dobre wieści napłynęły ze stadionu lekkoatletycznego, gdyż rywalki postraszyła Anita Włodarczyk, która wygrała eliminacje w rzucie młotem.



POLSKA: Żygadło zdobył 1 punkt, Winiarski 7, Nowakowski 3, Bartman 14, Kurek 8, Możdżonek 2, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Ruciak, Jarosz, Kosok 2

Biało-czerwonym odbiło się "czkawką" przegrane spotkanie z Australią 1:3 na zakończenie rozgrywek grupowych (przeczytaj relację). Tym samym w ćwierćfinale zamiast z Niemcami, którzy nie stawili większego oporu Bułgarom, graliśmy z doskonale dysponowanymi tego dnia Rosjanami, triumfatorami ubiegłorocznego Pucharu Świata.

Rywale przewyższali naszą drużyną przede wszystkim siłą rażenia. W ataku zdobyli aż 38 punktów, gdy my kończyliśmy średnio co czwarte zbicie (skuteczność w tym elemencie zaledwie 25.35%). Po siedem punktów przyniosły rywalom zagrywki i blok. Ponadto niemal jednego seta Polacy "sprezentowali" im sami, tracą aż 23 punkty po niewymuszonych błędach. Można nawet powiedzieć, że tego dnia Rosjanie grali... sami ze sobą. Po ich pomyłkach na nasze konto zapisano 24 punkty z 61, którym biało-czerwonym udało się ugrać w środę.

Trener Andrea Anastasi o czas poprosił już przy wyniku 0:4 w inauguracyjnym secie. Pomogło, bo po powrocie do gry Rosjanie zepsuli zagrywkę, ale tylko na chwilę. Już to końca seta zwycięzcy tegorocznej Ligi Światowej nie odnaleźli rytmu gry i wysoko przegrali tę partię.

Zgoła odwrotnie rozpoczęła się druga odsłona. Teraz to Polacy prowadzili 5:2. "Sborna" zdołała wyrównać dopiero na 14:14. Włoski selekcjoner biało-czerwonych interweniował, gdy po nieudanym ataku Zbigniewa Bartmana zrobiło się 19:21. Natomiast nie pomylił się Alexander Wołkow. Po jego zbiciu Rosjanie odskoczyli na 24:22. Pierwszą piłką setową udało się obronić, bo Siergiej Tietjuchin zepsuł zagrywkę. Drugiej już nie, gdyż nie do podbicia był atak Maxima Michajłowa.

W trzeciej odsłonie znów zaczęło się źle, bo od 4:7, ale trzy kolejne piłki zapisano na nasze konto. Ostatecznie biało-czerwoni pogrążyli się pomiędzy przerwami technicznymi. Z 7:8 zrobiło się aż 9:16, gdyż nasi reprezentanci zupełnie nie radzili sobie na przyjęciu zagrywki. Jeszcze na moment zaświtała nadzieja, gdy udało się zniwelować straty do 15:18. Niestety, kolejnej piłki w obronie nie zdołał podbić Łukasz Żygadło, a przy 19:22 Jakub Jarosz, a przy 20:23 Bartman zepsuli zagrywki.

Wówczas już nic, ani nikt nie mógł utrzymać nas w turnieju olimpijskim. Mecz zakończył Dmitrij Muserskij. W półfinale zagrają Rosjanie. Dla Polski igrzyska skończyły się na ćwierćfinale, po trzeciej porażce w szósty spotkaniu tych zawodów. Nie tam miało być...

Wyniki pozostałych ćwierćfinałów:
Brazylia - Argentyna 3:0 (25:19, 25:17, 25:20); Włochy - USA 3:0 (28:26, 25:20, 25:20); Bułgaria - Niemcy 3:0 (25:20, 25:16, 25:14).

Pary półfinałowe - 10 sierpnia
godzina 16.00 Bułgaria - Rosja; 20.30 Brazylia - Włochy

Nie doczekaliśmy się w środę nie tylko wygranej siatkarzy, ale również żadnego medalu. Na podium miały wpłynąć kajakarki: Aneta Konieczna (Warta Poznań), Beata Mikołajczyk (UKS Kopernik Bydgoszcz), Marta Walczykiewicz (KTW Kalisz) i Karolina Naja (AZS AWF Gorzów), gdyż z najlepszym czasem tego roku wygrały półfinał na 500 metrów (1:30.338). Wówczas mówiły, że to 90-95 procent ich możliwości. Gdyby powtórzyły ten wynik w finale, miałyby złoto.

Niestety, biało-czerwone nieco zaspały na starcie. Od początku ustawiły się na czwartej pozycji. Przed nimi zdecydowanie płynęły mistrzynie świata z trzech ostatnich sezonów Węgierki oraz Niemki, które w tej konkurencji zdobywały złoto olimpijskie nieprzerwanie od 1992 roku.

Jednak wydawało się, że naszej osadzie uda się nawiązać walkę z Białorusinkami. Ale stała się rzecz niebywała. Na półmetku Polki traciły do trzeciej lokaty 0,207 sekundy i dokładnie z taką samą stratą dotarły do mety. Dla Koniecznej i Mikołajczyk było to kolejne otarcie się o podium, gdyż cztery lata temu również w tej konkurencji zajęły czwarte miejsce.
Najlepsze w K4 na 500 metrów
1. Węgry 1:30.827
2. Niemcy 1:31.298
3. Białoruś 1:31.400
4. POLSKA 1:31.607

Bardzo dobrze poczynały sobie Polki w turnieju zapasów w stylu wolnym, ale tylko do ćwierćfinałów. Iwona Matkowska w kategorii 48 kg pokonała: Alejandrę Patricię Bermudez (Argentyna) 3:0 oraz położyła na łopatki w trzeciej rundzie wicemistrzynię świata Otgontsetseg Davaasukh (Mongolia). Jednak w 1/4 finału nasza aktualna mistrzyni Europy przegrała obie rundy z Mariyą Stadnyk (Azerbejdżan) 0:2.

Krótszą drogę do ćwierćfinału w kategorii 63 kg w tym samym stylu miała Monika Michalik. 32-letnia zapaśniczka z eliminacji została zwolniona, a w 1/8 finału wygrała z Blessing Oborududu (Nigeria). O półfinał nasza reprezentantka przegrała z Ruixue Jing (Chiny) 0:2.

Jednak Polkami otworzyła się jeszcze szansa walki o brązowe medale, gdyż zawodniczki, które je pokonały, dotarły do finału. Aby jednak dotrzeć na podium, musiały wygrać po dwie walki.

Matkowska repasaż rozpoczęła z Clarissą Kyoko Mei Ling Chun (USA). Pierwszą rundę Polka wygrała. W drugiej zagapiła się w parterze i dała się położyć na łopatki. Ostatecznie sklasyfikowana została na 7. miejscu.

Lepiej poszło Michalik. W pojedynku z Un Gyong Choe (KRLD) w pierwszej rundzie w losowaniu jej przypadła możliwość założenia klamry, po której wyrzuciła rywalkę za matę i wygrała rundę. W drugiej części walki Koreanka jako pierwsza zdobyła punkt, ale nasza reprezentantka szybko odrobiła straty, a po chwili rzuciła rywalkę na matę i aż do końca walki trzymała ją w pozycji zagrożonej. Tuszu nie było, ale Polka wygrała drugą rundę na punkty 4:1, a tym samym w całym pojedynku triumfowała 3:1.

W pojedynku o brąz Michalik walczyła z Lubow Wołosowa. Rosjanka to czterokrotna medalistka mistrzostw świata (trzy srebrne medale 2001, 2008-09, brąz 2010) oraz mistrzyni Europy z 2010 roku.

Polka w pierwszej rundzie wygrała losowania i to ona otrzymała możliwość zapięcia klamry. Po tej technice nasza reprezentantka położyła rywalkę na macie, za co otrzymała punkt i wygrała tę odsłonę pojedynku.

W drugiej rundzie Rosjanka szybko zdobyła trzy punkty. Nasza zapaśniczka odpowiedziała tylko jednym. Tym samym o brązowym medalu decydowała trzecia odsłona pojedynku. Żadnej z nich nie udało się zdobyć punktu, choć w ostatniej sekundzie blisko tego była Polka. Ostatecznie skończyło się 5. miejscem.

Tym razem losowanie wygrała Rosjanka. To ona tym razem mogła zapiąć klamrę. Polka, aby stanąć na podium, nie mogła pozwolić się przewrócić rywalce. Niestety, Własowa szybko sprowadziła naszą reprezentantkę do parteru i to ona zdobyła brąz.

Anita Włodarczyk wygrała eliminacje w rzucie młotem. Oby to osiągnięcie zdołała powtórzyć w olimpijskim finale, który odbędzie się 10 sierpnia. Anita Włodarczyk wygrała eliminacje w rzucie młotem. Oby to osiągnięcie zdołała powtórzyć w olimpijskim finale, który odbędzie się 10 sierpnia.
W tym kiepskim olimpijskim dniu najlepsze wieści napłynęły ze stadionu olimpijskiego, choć i tam odpadł ubiegłoroczny mistrz świata w skoku o tyczce, Paweł Wojciechowski. Tym powiewem optymizmu była Anita Włodarczyk, która przyjechała na igrzyska jako mistrzyni Europy. Wie również jak smakuje miano najlepszej na globie. W 2009 roku była mistrzynią świata, a między 22 sierpnia 2009 roku, a 21 maja 2011 roku do niej należał rekord świata, który ustanawiała dwukrotnie (77.96, 78.30). Dzisiaj 27-latka doskonałą formę zaprezentowała w olimpijskich eliminacjach.

Minimum kwalifikacyjne dla 37 zawodniczek wyznaczono na 73 metry. Polska już w pierwszej próbie machnęła młotem 75.68 i z dalszym podejść zrezygnowało. Nikt nie pobił wyniku Anity. Z ostatnim, dwunastym wynikiem do finału awansowała druga z biało-czerwonych, Joanna Fiodorow (70.48). Walka o medale w tej konkurencji rozpocznie się 10 sierpnia o godzinie 20:35.

O startach w środę czworga przedstawicieli AZS AWFiS Gdańsk, którym niestety nie udawało się przebić do grona najlepszych w swoich konkurencjach WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ.

Wyniki pozostałych reprezentantów Polski na igrzyskach olimpijskich w Londynie 8 sierpnia:
FINAŁ:

Kajakarstwo
9. miejsce: Piotr Kuleta - wygrał finale B w C1 na 1000 metrów (3:54.414)

WALCZY DALEJ:
Lekkoatletyka

Łukasz Michalski: z ósmym wynikiem (5.60) awansował do finału skoku o tyczce, 10.08

ODPADLI:
Lekkoatletyka

20. miejsce: Kamil Kryński - z czasem 20.83 nie zakwalifikował się do finału biegu 200 m
Paweł Wojciechowski: nie zaliczył żadnej wysokości w eliminacjach skoku o tyczce, trzykrotnie strącił na 5.35
jag.

Opinie (87) ponad 10 zablokowanych

  • oj polacy bedzie sie dzialo!!!!

    po czym kurek poszedl do klopa

    • 8 3

  • Zapalmy świeczki



    Polski sport jest już w domu ojca.

    • 13 3

  • Radwańska czy siatkarze?

    Kto zostanie sportowcem roku?
    A może piłkarze Śląska? Albo jedenastka Smudy?

    • 11 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Brak wsparcia Ministry

    A ja się pytam gdzie była Ministra Mucha jak oni potrzebowali jej wsparcia?

    • 12 0

  • Nic sie nie stało.

    Mamy przecież srebrny medal w szczelaniu jakimś czymś do czegoś, jakoś tak, czy coś.

    • 9 1

  • żeńska reprezentacja naszego kraju znowu...

    ... pokazała charakter

    • 2 2

  • Mamy piłkę nożną przeżartą komuną, koszykówka nie istnieje, hokeja na lodzie nie ma, piłka ręczna po kilku tłustych latach wróciła do punktu wyjścia, w tenisie jeden rodzynek, w pływaniu mogiła, żadnego boksera, judocy bez sukcesów... ale nie, to wygrana Ligi Światowej i następują po niej porażka siatkarzy w 1/4 turnieju olimpijskiego jest dowodem na całkowity upadek polskiego sportu.

    • 12 0

  • Nam dalej zostaną "triumfy" w Lidze Światowej a potentatom medale olimpijskie.

    • 10 0

  • dobra kochani (2)

    kończymy z badziewiastymi sportami i przerzucamy się z powrotem na piłeczkę. Może poziom nie najwyższy, ale przynajmniej nie trzeba się zmuszać, żeby oglądać, bo ktoś z orzełkiem na piersi biega.

    • 2 6

    • TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAa (1)

      śląsk dziś pokazał co to polska liga

      • 7 1

      • nie mow, ze ty ogladasz lige siatkowki - jak nie gra reprezentacja o stawke, to nudne to jak flaki z olejem

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane