• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wreszcie spotkali się...

s.
16 maja 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Był finał hiszpański (Real - Valencia 3:0 w 2000 r.), będzie włoski. Milan - Juventus w Manchesterze (28 maja). Najpierw jednak, już w środę, finał Pucharu UEFA w Sevilli: Porto - Celtic.

Real miał swoją szansę, ale ją zmarnował. Kibice w Barcelonie pewnie oszaleli z radości na tak widome nieszczęście ich największego wroga, Luisa Figo. Juventus upokorzył obrońcę trofeum i wielkiego faworyta, ostatecznie obnażył to, co i tak już wszyscy widzieli (chociażby ostatnio 2:4 z Sociedad, 3:4 z MU, 1:5 z Mallorcą) - beznadzieję Hiszpanów na środku obrony. Zinedine Zidane mówił po meczu: "Mieliśmy jeszcze szanse w koncówce. To wcale nie było niemożliwe. Nie sądzę, abyśmy zagrali źle - nasz rywal był naprawdę znakomity." Vicente Del Bosque mówił w podobnym tonie: "Nie wydaje mi się, żebyśmy rozegrali słaby mecz. Graliśmy z wielką drużyną. Nie przegraliśmy przez słabą obronę. Przegrywa cały zespół". Ciekawe, czy - jeśli Realowi powinie się noga w Primera Division - prezes Florentino Perez spełni kwietniową obietnicę i podpisze ze szkoleniowcem kończący się po tym sezonie kontrakt?

Do włoskich finałów, niekoniecznie naszych ulubionych, zdążyliśmy się przyzwyczaić. W latach 90. aż czterokrotnie decydująca rozgrywka o PUEFA była wewnętrzną sprawą klubów z Serie A, notabene dwa razy z udziałem Juve (w 1990 r. pokonał Fiorentinę, w 1995 przegrał z Parmą, ale jeszcze w 1993 pokonał Borussię). Poprzednia dekada obfitowała w wielkie wyczyny turyńczyków, bo przecież trzy razy z rzędu grali w finale LM (1996-98), zwyciężając raz. Bezpośrednio przed tym identyczny serial zanotował Milan (1993-95). No to wreszcie spotkali się. Bez wątpienia za sprawą UEFA, która od 1997 roku dopuściła do najbardziej prestiżowej rywalizacji większą liczbę drużyn z jednego kraju. Dla mediolańczyków to będzie dziewiąty finał PE (pięć triumfów), dla Juventusu - siódmy (dwa). Jedno jest pewne: Włosi dogonią Hiszpanów pod względem zwycięstw (dziesięć). W tej edycji zresztą sam team Fiata upokorzył wielkich konkurentów z Półwyspu Iberyjskiego. W fazie grupowej, bramką w 90 min, wyeliminował Deportivo, a w 1/4 finału - grając w dziesiątkę - wbił gola Barcelonie na jej boisku.

JUVENTUS - Real 3:1 (2:0); Trezeguet (12), Del Piero (43), Nedved (73) - Zidane (89). Widzów 67 299. W 66 min Figo nie wykorzystał rzutu karnego (obrona Buffona).
Głos Wybrzeżas.

Opinie

Typuj wyniki Mistrzostw Europy w Niemczech!

Relacje LIVE

Najczęściej czytane