- 1 Było ciężko, ale Arka o punkt do lidera (177 opinii) LIVE!
- 2 Lechia: Mocny gong, wielka złość (88 opinii)
- 3 Wybrzeże pewne utrzymania w Superlidze (12 opinii)
- 4 W Arce plagi egipskie, nóż na gardle Resovii (65 opinii)
- 5 Zmora i przebudzenie w Wybrzeżu (55 opinii)
- 6 Niższe ligi. Rekordowy wynik (43 opinie)
Wrócili banici
Arka Gdynia
Marcin Chmiest, Łukasz Kowalski i Przemysława Trytko mogą znów trenować z pierwszą drużyną Arki. Pod wpływem kolejnych kontuzji i przegranej we Wrocławiu Czesław Michniewicz zdecydował się zaostrzyć konkurencje o miejsce w gdyńskiej "11". Szanse na przerwanie passy trzech przegranych w ekstraklasie nadarza się doskonała, gdyż dwa najbliższe mecze żółto-niebiescy rozegrają u siebie.
Trener żółto-niebieskich odesłał w poprzedni poniedziałek do rezerw sześciu graczy. Ten manewr w zestawieniu z kolejnymi kontuzjami oraz powołaniem do reprezentacji Polski u-19 Marcina Budzińskiego sprawił, że na pierwszy treningu w tym tygodniu do gry w polu w gierce wewnętrznej wyszedł podstawowy... bramkarz Norbert Witkowski i asystent szkoleniowca Robert Wasilewski!
Po meczu ze Śląskiem na urazy narzekali Dariusz Żuraw (łydka) i Dariusz Ulanowski (kolano). W poniedziałek ćwiczyli indywidualnie, a we wtorek wrócili do zajęć z drużyną. Jednak aż czterech innych graczy nie może trenować z pełnym obciążeniem. To Bartosz Karwan, Marcin Pietroń, Michał Płotka i Damian Nawrocik.
W tej sytuacji trener Michniewicz zdecydował się rozszerzyć kadrę pierwszej drużyny o czwartego już 18-latka. Do Krzysztofa Bułki, Wojciecha Wilczyńskiego, Wojciecha Barnika dołączył pomocnik Paweł Czoska, który wiosną zaliczył już debiut w II lidze.
Ponadto szkoleniowiec postanowił, że trzej z sześciu skreślonych przed tygodniem piłkarzy może wrócić do najlepszych. W rezerwach pozostaną nadal Piotr Bazler, Marek Baster i Tomasz Mazurkiewicz. Ten ostatni zresztą nie trenuje, gdyż narzeka na dolegliwości kręgów szyjnych.
- Wrócili piłkarze, którzy z tego grona grali w pierwszej drużynie najwięcej. Mają oni podnieść konkurencję o miejsce w drużynie - krótko kwituje sprawę Michniewicz, który nie może na razie brać pod uwagę m.in. Zbigniewa Zakrzewskiego (rehabilitacja w Poznaniu) i Olgierda Moskalewicza (rehabilitacja w Szczecinie).
We wtorek wszyscy piłkarze po treningu w ramach odstresowania i integracji odwiedzili park przygody w Kolibkach. Największym powodzeniem wśród nich cieszyły się przejażdżki quadami oraz strzelnica.
Kluby sportowe
Opinie (53) ponad 10 zablokowanych
-
2008-10-22 21:09
Areczka
ZOLTE SERCE KREW W BLEKICIE ARKA GDYNIA PONAD ZYCIE.
- 0 0
-
2008-10-22 23:22
Na olimpijskiej tylko Bałtyk Gdynia (1)
Jestem kibicem Bałtyku od 32 lat szanuję Arkę bo jej kibice założyli nasz klub kibica a ponadto moi przyjaciele na których się nigdy nie zawiodłem to kibice Arki szanujemy się do dziś razem w "Kojanie" w chylonii piwko sobie pijemy ale nie urażając nikogo wasz dom to EjsmondaPark a Krauze to jak Ptak Nie wiecie koledzy z Arki jak mogłem zobaczyć mecz Bałtyku na głównym jak byłem szczęśliwy Życzę wam powrotu do domu i grę waszych piłkarzy na najwyższym poziomie Pozdrowienia dla starej żółto-niebieskiej gwardii
- 0 0
-
2008-10-23 18:33
no chłopie!!!
bravo za taki koment,to sie nazywa klassa a nie ten jeden pajac co ciagle na forum pisze o przyjazni z Lechia :)
pozdro dla Ciebie- 0 0
-
2008-10-23 19:26
Niech zapanuje Pokój Arka i Lechią Tórmiejska Siła
W latach siedemdziesiątych i na początku lat osiemdziesiątych kibice ze stadionu Agrikola żyli w bardzo dobrych stosunkach z fanami z "Wolnego Miasta Gdańska" - lechistami. Na pewno spowodowane było to bliskością obu miast, aby obejrzeć najprawdę wielką piłkę, taką jak choćby mecz Lechia - Juventus Turyn w 1983, wystarczyło wyjechać do oddalonego jedynie o 60 km Gdańska. Innym determinantem takiej, a nie innej ówczesnej sytuacji było również to, iż wielu elblążan pracowało w trójmiejskich zakładach pracy, przede wszystkim stoczniach, stąd ich kontakty z gdańszczanami - kibicami Lechii były częste i bardzo dobre. Przy tej okazji wspomnieć można o meczu pomiędzy zaprzyjaźnionymi Klubami Kibica obydwu drużyn z sierpnia 1976 roku, w którym Olimpia pokonała Lechię 1-0 po golu Zbigniewa Gdańca.
Na pewno spore znacznie miała zdecydowana, jednoznaczna postawa młodych ludzi w tamtym okresie przeciwko panującej władzy, sprzeciw społeczny przeciwko rządzącym. I w Gdańsku i w Elblągu walczono o te same ideały, powstawała przeciez "Solidarność", niestety ginęli ludzie, miały miejsce strajki i protesty. To na pewno zbliżało i w jakiś tam sposób przekładało się na wzajemne relacje również kibiców piłkarskich. Stąd niejako naturalną koleją rzeczy doszło do zgody z kibicami z Gdańska.
Chciałbym aby znów zapanował pokój między Arka a Lechia nienawiść miedzy tymi klubami do niczego nie prowadzi mieszkamy obok siebie trójmiasto należy do obu zespołów a nie kłótnie o trójmiasto jest nasze albo nasze co to da połączmy się i bąćmy siłą całe trójmiasta jest nas wielu w całym trójmieście razem stworzyli byśmy trójmiejska rodzinę mogli byśmy być przykładem dla całej polski nie patrzymy na inne kluby nie przejmujmy się tym kto z kim trzyma trzymajmy ze sobą całe trójmiasto razem.
Pozdrawiam kibiców LECHII I ARKI- 0 0
-
2008-10-23 22:31
BALTYK GDYNIA
Mysle ze ten stadion wam nie sluzy,nie mozecie sie odnalesc......takze apeluje do was WON....
!!!!!
Olimpijska 5 na zawsze BIALO NIEBIESKA !!!!!!!!!!!!!!!!- 0 0
-
2008-10-24 23:06
Też Bałtyk Gdynia
ton twojej wypowiedzi jest troszeczkę za mocny pamiętaj że wśród kibiców Arki są też normalni którzy nie zachowują się jak bydło (nie atakują dzieci ćwiczących w biało-niebieskich barwach na terenach Gosir-u na których ćwiczą też ich dzieci w żółto-niebieskich ani ich matek a naszych żon ) co by było jakbyśmy robili to samo (nie było by sekcji piłkarskich dla dzieci) w dwóch gdyńskich klubach pozdrowienia dla normalnych kibiców z Gdynii a szczególnie dla tych z zasadami (nie ruszamy kobiet ani dzieci) fakt u nas jest to normą a u nich tylko stara gwardia ma zasady
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.