Bałtyk Gdynia - Orkan Rumia 1:0 (1:0)
Bałtyk: Grubba - Sienkiewicz, Wasielewski, Złonkiewicz, Knioch, Niemczewski (Styn 60), Dobrzyński, Rosiński, Kolenda (Figura 46), Żak, Wiszniewski
Orkan: Duda - Klemczyk, Babski, Dąbkowski, Manteufel (Skwiot), Chmieliński, Adamiuk (Mitura 83), Kurdziel (Kołakowski 46), Osior, Siemaszko (Dampc 83), Hebel
Bramka: Rosiński (41 karny)
Żółte kartki:
Bałtyk: Knioch, Dobrzyński
Orkan: Osior, Hebel
Sędziował. R. Walendziak
Bałtyk Gdynia wygrywając sobotni mecz z Orkanem Rumia umocnił się na trzecim miejscu w tabeli IV ligi. Odniesienie skromnego zwycięstwa nie przyszło biało-niebieskim łatwo. W przeciągu całego meczu piłkarze z Rumii byli zespołem groźniejszym i to oni stworzyli więcej sytuacji, z których mogły paść bramki. Przewaga gości była szczególnie wyraźna do przerwy. Hebel, Adamiuk, Chmieliński i Siemaszko nie potrafili jednak pokonać doskonale dysponowanego bramkarza Bałtyku. W 40 minucie meczu po jednej z nielicznych akcji gospodarzy Dąbkowski we własnym polu karnym sfaulował Rosińskiego, co skończyło się podyktowaniem rzutu karnego. Jedenastkę pewnie wykorzystał sam poszkodowany. Bramka ta zdecydowała o losach meczu. Doskonale sprawdziło się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. W drugiej połowie spotkanie się wyrównało a lepsze okazje do zdobycia bramki stworzyli sobie gospodarze. Bramki jednak już nie padły.
Więcej o tym meczu na www.baltyk.gdynia.pl
