• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wygrana na pożegnanie

26 kwietnia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
Siatkarki Energi Gedanii w ostatnim meczu w tym sezonie w Gdańsku, a zarazem pierwszym o piąte miejsce w LSK pokonały MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (26:24, 27:25, 25:19). Najlepszą na parkiecie uznana została Kinga Kasprzak, choć miejscowy szkoleniowiec wyróżniał przede wszystkim Berenikę Tomsię i Elżbietę Skowrońską. Rywalizacja toczy się do dwóch wygranych. Drugi i ewentualnie trzeci mecz gdańszczanki rozegrają na wyjeździe.

ENERGA GEDANIA: Kasprów, Skowrońska, Ziemcowa, Wellna, Nuszel, Tomsia, Siwka (libero) oraz Kasprzak, Durajczyk, Kaliszuk.

MKS: Matyjaszek, Sieczka, Wysocka, Wilczyńska, Białobrzeska, Lis, Tkaczewska (libero) oraz Cabajewska, Czerwińska.

Sędziowali: Ciechonowski, Herbik (Warszawa).

Gospodynie rozpoczęły bardzo dobrze. Bloki miejscowych oraz zagrywki Katarzyny Wellny dały prowadzenie 4:1. Przewaga utrzymała się do pierwszej przerwy technicznej, która zastała siatkarki przy wyniku 8:5. Na parkiet drużyny wróciły odmienione. Na osiem punktów rywalek gedanistki odpowiedziały tylko trzema. Przy wyniku 11:13 na parkiet weszła Kasprzak. Siatkarka, która zastąpiła Natalię Nuszel po raz pierwszy w karierze zdobyła tytuł najlepszej siatkarki meczu LSK.

To właśnie skuteczny atak Kingi, a po chwili dobra zagrywka, po której Tomsia zbijała piłkę przechodzącą, wyrównały na 13:13. Kolejne udane akcje w ofensywie Skowrońskiej oraz szczelne bloki dały Enerdze Gedanii drugą przerwę techniczną z prowadzeniem 16:14. Rozbrat z boiskiem znów rozkojarzył gdańszczanki, ale na szczęście tym razem skończyło się stratą dwóch punktów z rzędu. O wiele gorzej było, gdy na zagrywce stanęła Ewelina Sieczka.

Przyjmująca MKS weszła na serwis przy 19:23. Trzy razy celowała w Skowrońską i za każdym razem gdańszczanka miała kłopoty z przyjęciem. Dopiero zastąpienie Elżbiety przez Agatę Durajczyk zapobiegło remisowi. Rezerwowa przyjęła czysto, Ewa Kasprów wystawiła do Wellny, a Kasia zdobyła piłkę setową. Szkoda, że nie udało się zakończyć gry przy 25. punkcie. Najpierw kiwnęła Marzena Wilczyńska, a przy drugim setballu Kasprzak atakowała trzy razy, ale trzy razy piłka była broniona i wreszcie w kontrze Wilczyńska uderzyła na 24:24.

W kolejnej akcji Kasprów dała piłkę na tzw. przełamanie Kasprzak, a ta atakiem po bloku zdobyła trzecią piłkę setową. Natychmiast odpowiedziała zbiciem Anna Białobrzeska, ale 25:25 nie było, gdyż na boisku pojawiła się... druga piłka i sędziowie zarządzili powtórzenie akcji. Tym razem już Energa Gedania nie zmarnowała okazji. Z lewego skrzydła Skowrońska popisała się akcją blok-aut.

Inauguracyjny set trwał aż 27 minut, a drugi był jeszcze o 60 sekund dłuższy, gdyż też drużyny zdobyły po jedynym punkcie więcej. To pierwszej przerwy technicznej i zaraz po niej scenariusz był niemal identyczny jak w pierwszej partii. Gospodynie od prowadzenia 8:5 straciły sześć punktów z rzędu! Trener Leszek Milewski zdecydował się wycofać z gry drugą podstawową zawodniczkę. Miejsce Wellny zajęła Tamara Kaliszuk. Jednak wydawało się, że tej odsłony meczu nie uda się już obronić.

Od prowadzenia przyjezdnych 13:10 aż do pierwszych piłek setowych grano niemal wyłącznie wedle zasady - dojście gdańszczanek na kontaktowy punkt i w odpowiedzi dwie udane akcje rywalek. Tak doszliśmy do wyniku 24:21 dla MKS! Wówczas nastąpił niebywały zryw miejscowych. Obroniły trzy piłki setowe, a potem same zdobyły dwie i wygrały!

Popatrzmy jak zdobywano punkty w tej arcyemocjonującej końcówce: 22:24 udane zbicie Kasprzak, 23:24 po zagrywce Kaliszuk Tomsia skutecznie atakuje piłkę przechodzącą, 24:24 blok Kasprów na Wilczyńskiej, 25:24 Tomsia na pojedynczym bloku zatrzymuje Martę Czerwińską, która chwile wcześnie weszła z ławki, 25:25 ze środka wyrównała Katarzyna Wysocka, 26:25 Tomsia atak z obejścia, 27:25 Skowrońska blok na Wilczyńskiej!

W trzeciej części gry gdańszczanki uciekły po czterech punktach z rzędu od rezultatu 4:5. Po pierwszej przerwie technicznej był tradycyjny przestój do 8:7, ale później udało się odskoczyć na 14:9. Miejscowy szkoleniowiec najwyraźniej chciał wówczas dobić przeciwnika, gdyż z zagrywki wycofał Kaliszuk, a do drugiej linii wystawił lepiej przyjmującą i broniącą od Tamary Nuszel. Niestety, efekt był odwrotny od zmierzonego. Zamiast przewaga rosnąć, to stopniała do 14:11.

Po drugiej przerwie technicznej przyjezdne jeszcze mocniej przycisnęły. Przy zagrywce Małgorzaty Lis zbliżyły się na 16:17. Jak się później okazała kolejna akcja była rozstrzygająca. Piłka kilkakrotnie przechodziła z jednej na drugą stronę. MKS miał w tej wymianie inicjatywę, gedanistki ograniczały się do obrony. Wreszcie Skowrońska oburącz zagrała niesamowitego crossa. Piłka przeleciała na boisko rywalek niemal wzdłuż siatki. Te ją jeszcze podbiły, ale wystawa nie mogła być dokładna, a próbująca mimo wszystko atakować Wysocka wpakowała zbicie w siatkę.

Załamane takim obroty sprawy siatkarki z Dąbrowy nie obroniły się następnie przed atakami Kaliszuk i Kasprzak, a od 19:22 nie zdobyły już punktu. Mecz kończyły zaś dwoma niewymuszonymi błędami: przy wystawie Ewie Cabajewskiej odgwizdano podwójne odbicie, a Wysocka zbiła w aut.

Energa Gedania w play-off o miejsca 5-8 w LSK wygrała trzeci mecz z rzędu. Aby zwyciężyć w rywalizacji w tej grupie gdańszczanki muszą triumfować w najbliższą środę bądź czwartek w Dąbrowie Górniczej. Dwie porażki oznaczać będą 6. pozycję.

Powiedzieli po meczu:

Kinga Kasprzak: (uznana najlepszą siatkarką spotkania): - Zaskoczona byłam już możliwością samego wyjścia na boiska, a co dopiero nagrodą. To pierwsze moje tego typu wyróżnienie, bo gdy dwa lata temu debiutowałam w LSk nie wybierano najlepszych zawodniczek meczu. Starałam się, jak mogłam. Chciałam grać jak najlepiej, aby pomóc zespołowi, bo ten sezon nie był dla mnie najlepszy. W jednych elementach udawało się to lepiej, w innych gorzej.
Jeśli na wyjeździe zagramy z taką samą konsekwencją i dyscypliną taktyczną jak dziś, to będzie szansa skończyć rywalizację już w środę. Warto wygrać także z tego względu, aby mieć cały długi weekend dla siebie.


Wiesław Popik: (trener MKS Dąbrowa Górnicza): - Drugiego seta przegraliśmy po frajersku. Gedania wtedy nic nie grała, a my sami siebie rozprowadziliśmy. Broni jednak nie składamy. Co prawda mam tylko dziewięć zawodniczek, ale postaram się jeszcze drużynę zmobilizować na mecze u siebie.

Leszek Milewski: (trener Energi Gedanii): - Dzięki tej wygranej mamy otwarte drzwi do piątego miejsca. Mecz był brzydki, obfitował w wiele błędów. Jednak w play-off chodzi już nie tyle o piękno gry, ale o skuteczność i konsekwencję. Duży wkład w ten sukces wniosły przede wszystkim Tomsia i Skowrońska.

Autor: www.energa-gedania.pl

Kluby sportowe

Opinie (7)

  • brawo!!!!

    • 0 0

  • brawo,gratuluje dziewczyną!!! :)

    • 0 0

  • Gosia czym ty gratulujesz? Dziewczyną? Możesz rozwinąć swoja wypowiedź?

    • 0 0

  • Bez względu na to czy dziewczyny zajmą 5 czy 6 miejsce jest to najwyższa grupa rozgrywkowa w kraju i nie wolno miejsca w niej zaprzepaścić.Tu potrzebne jest perspektywiczne myślenie Prezydenta i podległych mu urzędników.Przed laty nie udzielono pomocy siatkarzom i aż 22 lata czekaliśmy na PLS. Podobnie może być teraz z kobietami.Dlatego, że we wszystko wpycha się polityka i osobiste animozje. Hala pod Sopotem będzie piękna, wielka i zbyt kosztowna aby kluby tam trenowały.Jest to obiekt raczej reprezentacyjny i przede wszystkim dlatego miastu ppotrzebny.Jeżeli miasto nie chce się na lata pozbyć siatkówki żeńskiej tej ligowej LSK to powinno wkroczyć z wszelką możliwa pomocą szybko i zdecydowanie.Niemal w takim samym tempie jak UM przesyła 18 latkom dyplomy i torty.

    • 0 0

  • Tak trzymać.

    Uważam też,że Kinga z Tamarą byly najlepsze.Ela grala wyjątkowo nieskutecznie.
    Po meczu Muszynianki z Pilą komentator powiedzial,że jest duża szansa na to by 5-a drużyna LSK grala w europejskich pucharach,tak,że walczyć jest o co.
    Pytanie tylko gdzie grać?

    • 0 0

  • do K-a

    pytanie brzmi przede wszystkim za co grać.
    Po co marzyć o puchary skro może nie być drużyny nawet na LSK
    b0o Energa się wycofuje a ze sklepu Stankiewicza to cienko widze...

    • 0 0

  • ; /

    jak to Energa juz nie ebdzie sponsorem? czemu?;/

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane