- 1 Kiedy awans Arki? Dobrotka na dłużej (99 opinii)
- 2 Lechia: gratulacje, derby, transfery (110 opinii)
- 3 Wszyscy siatkarze pożegnani. Został trener (4 opinie)
- 4 Gdański hokeista "rozbił" gwiazdy NHL (9 opinii)
- 5 Trefl w półfinale. Sprzedaż biletów (32 opinie)
- 6 Powitanie Lechii pod stadionem (231 opinii)
Z Gdyni do Gdańska w 2:17?
Radosław Dudycz, mistrz Polski w maratonie ocenia, że stawka startujących gwarantuje pokonanie trasy z Gdyni do Gdańska w czasie dwóch godzin i 17 minut. XV Energa Maraton Solidarności wystartuje w najbliższą sobotę o godzinie 10.00 z Al. Piłsudskiego, a jego uroczyste zakończenie planowane jest na 16.00 na Długim Targu
.Maraton, rozgrywany zawsze 15 sierpnia, wyrósł z tradycji biegów półmaratońskich. Odbywały się one w latach 1981-94 między pomnikami Trzy Krzyże (Gdańsk) a Ofiar Grudnia (Gdynia). Na zmianę biegano raz w jedną, raz w drugą stronę.
Od 1995 roku w Trójmieście odbywa się bieg na pełnym dystansie maratońskim 42 kilometrów i 195 metrów. Do 2007 roku biegano na trasie z Gdańska przez Westerplatte i Sopot do Gdyni. Od ubiegłego roku zmieniono trasę i prowadzi ona w odwrotnym kierunku.
- Trasa jest teraz łatwiejsza, a przede wszystkim zależało nam, aby maraton kończył się na gdańskiej Starówce, bo wówczas ma z nim kontakt więcej turystów, mieszkańców - wyjaśnia Kazimierz Zimny, dyrektor maratonu i brązowy medalista olimpijski z Rzymu.
Od ubiegłego roku notowane są nowe rekordy trasy. Jarosław Janicki uzyskał 2:20:59, a Arleta Meloch 2:40:06. Oboje staną do obrony tytułów. W puli nagród jest 70 tysięcy złotych. Tym razem na trasę udadzą się tylko biegacze i wózkarze, gdyż dla rolkarzy dwa tygodnie później przeprowadzony zostanie osobny maraton.
- Proponuję, aby startujący zawarli porozumienie o zgodnej współpracy w początkowej fazie biegu. Wówczas można liczyć na dobre tempo. Ci zawodnicy, którzy są na liście bez tzw. zająca, własnymi siłami mogą pobiec około 2:17 - ocenia Dudycz, który jednak do biegu się nie zgłosił.
Na innej trasie najszybciej w Maratonie Solidarności pobiegł Siergiej Sokołow. W 1998 roku Białorusin uzyskał 2:15:29. Natomiast z polskich triumfatorów najszybszy był w 2001 roku Artur Osman, który zwyciężył w czasie 2:17:56. Wśród pań bezwzględnie najlepszy jest wynik Meloch z poprzedniego sezonu.
Poza Janickim, który wygrywał już 10., 13. i 14. Maraton Solidarności, do tegorocznych faworytów należą Jan Białk, mający najlepszy rekord życiowych ze startujących (2:10.50 z 1997 r.), olimpijczyk z Pekinu, Andrej Gordiejew (Białoruś), Maciej Miereczko oraz Kenijczycy Wilfred Tarbei i Sammy Kogo.
Na liście startowej jest ponad 500 zawodniczek i zawodników. Obok zawodowców wystartują amatorzy. Ciekawostką, jeśli dojdzie do skutku będzie występ w maratonie mistrza bokserskiego, Dariusza Michalczewskiego. Może paść rekord frekwencji, który w zeszły roku poprawiono na 559 osób.
W związku z maratonem od godziny 6.00 do 16.00 nastąpią utrudnienia w ruchu ulicznym. Organizatorzy zapewniają, że ulice będą otwierana jak najszybciej po opuszczeniu trasy przez biegaczy. Trasa będzie bowiem zamykana etapami.
Na czas biegu w Gdyni zamknięte zostaną całkowicie: Al. Piłsudskiego, Świętojańska na odcinku od Piłsudskiego do Armii Krajowej, Armii Krajowej od Świętojańskiej do Władysława IV. Ponadto zamknięte będą jezdnie jednokierunkowe dla kierunku Gdańsk ul. Władysława IV i Zwycięstwa.
W Sopocie nastąpi zamknięcie dwóch pasów Al. Niepodległości.
W Gdańsku na czas maratonu całkowicie będą zamknięte: Al. Grunwaldzka, Al. Zwycięstwa oraz ulice Rajska, Wielkie Młyny, Węglarska, Tkacka, Garbary, Ogarna, Kotwiczników, Chmielna, Stągiewna, Długie Ogrody, Siennicka, Lenartowicza, Sucharskiego, Most Krowi, Długa, Długi Targ.
Opinie (15) 3 zablokowane
-
2009-08-15 09:23
i znów miasto zablokowane (4)
szkoda słów
- 8 17
-
2009-08-15 09:41
(3)
a kiedy było ostatnio zablokowane?
- 2 3
-
2009-08-15 09:49
(1)
co roku gdy biegna te zolwie
bo maraton na pozionmie 2:20 zwyciezcy to jest koszmar- 3 4
-
2009-08-15 14:19
pobiegniesz szybciej?
- 0 0
-
2009-08-15 11:04
niedawno i jeszcze kilka razy wcześniej
- 2 2
-
2009-08-15 10:00
Dlaczegóż muszą oni biec głównymi ulicami?
Blokują całą aglomerację, a nie tylko jedno miasto. Po drugie organizacja ruchu w czasie tych maratonów pozostawia bardzo wiele do życzenia. Np. z ulicy Bema w Gdyni nie da się legalnie wyjechać, bo ktoś zapomniał chociaż czasowo pozmieniać oznakowanie, a barierki uniemożliwiają przejazd normalnymi drogami. Podobnie jest w Sopocie w okolicach Aqua Parku, czy było rano w Gdańsku na Długich Ogrodach. Kto tylko tam utknął nie będzie miał szans wyjechać.
- 4 10
-
2009-08-15 10:59
(2)
raz się wykosztuj i przejedź obwodnicą malkontencie. kiedy mają biegać? w nocy? raz w roku niech sobie zablokują - trudno.
a jakby biegli kurcze na poziomie 2.00 to niby byłoby lepiej? miasto nie byłoby zakorkowane? dżiz ludzie....- 10 2
-
2009-08-15 11:02
(1)
Popieram ten pomysł. Niech biegną w nocy i najlepiej lasem ;-)
- 2 2
-
2009-08-15 14:21
W Gdyni maraton biega się w nocy :)
- 0 0
-
2009-08-15 11:00
czemu nie biegną plażą, lasem ew. chodnikiem? (1)
Czy mi się wydaje czy biegacze niespecjalnie potrzebują 5 metrów szerokości jezdni. Zupełnie wystarczył by im 1 metr chodnika a przynajmniej nie utrudniali by pracy tym co muszą w święto zarabiać. Władze oczywiście jak zwykle stanęły na wysokości zadania i skutecznie utrudniły życie mieszkańcom swoich miast. Po prostu żal...
- 2 16
-
2009-08-15 18:14
mhm... Przebiegnij się 40 kilometrów po plaży...
To poważny bieg. Musi być równo i wygodnie. Na całym świecie biegają po ulicach.
Może kolarzy tour de pologne też puścić plażą labo chodnikiem?
byś poszedł pokibicować jeden z drugim zamiast pisać smętne komentarze na forum- 2 0
-
2009-08-15 13:29
CHWALIŁ SIĘ POSIAK ZE BEDZIE BIEGŁ (1)
hihiihihihihihihihihihihihihihihi
- 1 0
-
2009-08-15 13:33
ten grubas z pizzerni parma?
- 0 0
-
2009-08-15 13:33
Nie rozumiem niezadowolonych z zablokowanych niektórych ulic. Maraton to dla miasta wielka promocja, a zawsze znajdą się tacy co im biegacze przeszkadzają. Zamiast marudzić wyjdźcie na trasę i dopingujcie śmiałków.
- 11 0
-
2009-08-16 19:43
Sporo czasu jeszcze musi upłynąć, żeby nasza mentalonść i postrzeganie tego rodzaju imprez się zmieniło. Maratony w najwiekszych miastach Europy czy USA to wielkie imprezy promujące sport, w których biorą udział dziesiątki tysięcy uczestników i jakoś nikt nie narzeka na zablokowane miasta. Szkoda słów dla tych, którzy postrzegają takie imprezy tylko przez pryzmat czubka swojego nosa.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.