- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (152 opinie)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (100 opinii)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (504 opinie) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (111 opinii)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (108 opinii)
- 6 Wszystko o derbach Lechia - Arka (164 opinie)
Z Karwanem i Wróblewskim
Arka Gdynia
Żółto-niebiescy ruszyli na południe Polski w sobotę. Wrócą dopiero w nocy ze środy na czwartek, gdyż wracając z Gliwic zatrzymają się na mecz Pucharu Polski w Janikowie. Dlatego szkoleniowiec rozszerzył kadrę do osiemnastu piłkarzy, choć w dwóch ostatnich II-ligowych wyjazdach radził sobie "16" graczy. Tradycyjnie zmiany w porównaniu z ostatnim meczem wymuszone są przez kontuzje lub zakończenie rehabilitacji. Na L-4 przebywa obecnie sześciu zawodników.
Tym razem zabraknie Davida Kalouska. Jeśli potwierdzi się najgorsza diagnoza, że w środę czeski obrońca zerwał mięsień dwugłowy, to wiosną na boisku go już nie zobaczymy. Na tej pozycji są dwa warianty zastępstwa. Stawowy może wrócić do ustawienia z ekstraklasy, czyli prawa obrona Łukasz Kowalski, lewa Tomasz Sokołowski, albo ten drugi zostanie na prawej flance, a do gry wejdzie Marek Baster, który z dobrej strony zaprezentował się w końcówce meczu z Turem Turek.
W przednich formacjach od pierwszej minuty może zagrać Marcin Chmiest, który po kontuzji powtórnie adoptował się do piłki w ostatniej pół godzinie środowego spotkania. Zapewnie równie ostrożnie do gry Stawowy będzie przywracać Bartosza Karwana. Autor sześciu goli w tym sezonie i wciąż najskuteczniejszy snajper drużyny (po pięć mają Olgierd Moskalewicz i Marcin Wachowicz) z powodu dolegliwości mięśnia czworogłowego opuścił trzy ostatnie gry.
Natomiast Wróblewski, który od schyłku poprzedniego sezonu więcej czasu spędza w gabinetach lekarskich niż na treningach, podobnie jak nastoletni Kamil Hempel, debiutujący podczas wyjazdu pierwszej drużyny, są raczej w kadrze na wypadek masowych kontuzji i na boisku pokażą się w ostateczności.
Potyczka z Piastem ma dwa smaczki personalne. Trenerem gliwiczan jest Piotr Mandrysz. Ten szkoleniowiec pracował w Arce od września 2004 roku do czerwca 2005 roku. Zasłynął nie wynikami, ale dwoma incydentami. Najpierw Nowozelandczyk Aron Lines, który nie sprawdził się nad morzem mówił, że w Gdyni musiał się składać na "lewą kasę". Mandrysz zaś odszedł po tym, jak został zwolniony w... przerwie meczu. Ówczesny prezes Jacek Milewski nie wytrzymał, gdy gdynianie przegrywali u siebie ze Stasiakiem Opoczno 0:2. - Prezes zapomniał, że mecz trwa 90 minut. W drugiej połowie strzeliliśmy dwa gole i był remis 2:2. Co więcej nie traciliśmy szans na utrzymanie bez baraży. Wystarczyło tylko wygrać dwa ostatnie mecze, ale nie dane mi było już w nich zagrać. Odnośnie Linesa mogę powtórzyć to samo co wówczas - nic nie widziałem o tego typu praktykach. Generalnie mam z Arki dobre wspomnienia. Klub ma wspaniałych kibiców i dobre warunki tam były do pracy - przypomina dziś Mandrysz.
Szkoleniowiec stracił pracę na rzecz Wojciecha Wąsikiewicza. Tego trenera niezbyt mile wspomina też Michał Chamera. Musiał on szukać sobie nowego klubu, choć w Arce wcześniej zagrał kolejno 45 meczów ligowych! Obecnie 26-latek występuje w Gliwicach.
- Potrzebowaliśmy doświadczonego bramkarza, bo sezon zaczęliśmy źle. Dlatego sprowadziliśmy Michała. Jednak były kłopoty z wydostaniem jego certyfikatu z Danii. W tym czasie z dobrej strony zaprezentował się Grzegorz Kasprzik. W siedmiu meczach puścił tylko trzy gole. W tej sytuacji Chamera zostaje na razie w rezerwie - dodaje Mandrysz.
Kluby sportowe
Opinie (184) ponad 20 zablokowanych
-
2007-09-23 17:03
no to żeś hazardzista - nie postawił bym na wtopę Arki ani złotówki!
Lecz piłka nozna to tylko sport - i przegrana tez musi się zdarzyć- 0 0
-
2007-09-23 17:02
dzięki śledzie:)
Tak trzymać,dzięki porażce Arki wygrałem w STS 3 stówki!!!:)))
- 0 0
-
2007-09-23 16:59
Kolego ze Sztokholmu,zajmij się liczeniem koron (jeżeli umiesz liczyć) - i zostaw gdyński zespół...on ci nic nie zrobił
- 0 0
-
2007-09-23 16:58
a ostrzegałem
wszystkich oszołomów z Gdyni: nigdy nie ogłaszajcie zwycięstw przed meczami.
- 0 0
-
2007-09-23 16:57
SLY - 34 - poczekamy, zobaczymy
niegdy nie mów na pewno. Na pewno to kazdy z nas umrze. A Arka jak i Lechia maja duże szanse awansu, jak też i inne zespoły
- 0 0
-
2007-09-23 16:56
Nikt się nie odwraca od Arki, tylko widać konieczność zmian bo będzie coraz gorzej. Właściwie z tabeli wynika że wygraliśmy tylko z tyłem tabeli a reszta to remis i teraz jeszcze w plecy. Już 7 pkt do lidera, a gra szczególnie obrony i bledzy do kitu. Arka!
- 0 0
-
2007-09-23 16:56
kki nie wygracie wspomnisz moje slowa :))
- 0 0
-
2007-09-23 16:55
pOZDROWIENIA!!!
Pozdrowienia ze Stockholmu dla wszystkich kibicow LECHII przesyla Sly 34 !!! Ciesze sie ze dzis w koncu bialo-zieloni polkna w tabeli Drukarke!!!Arka nie dla was OE !!!! Na pewno w tym roku do niej nie wejdziecie!!!Tylko LECHIA!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-09-23 16:54
daje sie ze, to jest zjazd Areczki po rowni pochylej w dol..A co nato jeszcze niegdysiejsi Wielcy ;- jak Wojtek, Jacek i reszta towarzystwa?..Szkoga Ejsmonda.
- 0 0
-
2007-09-23 16:53
Bravo - fajny z Ciebie gość :-)
Ale i tak wygramy na Traugutta z wami- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.