Arkowcy palą się do gry. Rekordowo długa przerwa letnia trwała trzy miesiące. Prawdziwy kibic umarłby z nudów, gdyby nie mundial. W Redłowie dużo się działo, spółka wykonała szereg ważnych ruchów. Bilans zysków i strat jest obiecujący, jednak - jak stanowczo stwierdził Robert Wilk - boisko wszystko zweryfikuje. Tymczasem sami pokusiliśmy się o przedinauguracyjne podsumowanie sezonu ogórkowego.
PLUSYStabilna sytuacja klubu, aczkolwiek jeszcze nie luksusowa. Klub stać było tylko na korzystanie z prawa Bosmana. Wierzymy, że przyjdzie pora na transfery.
Obecność młodzieży. Do
Kozłowskiego dołączyli dwaj inni nowicjusze,
Pawlicki i
Kupcewicz. Chociaż i tak daleko Arce do reprezentacji Nigerii na MŚ.
Jupitery. Decyzja o rozgrywaniu meczów przy świetle została przyjęta z powszechnym zachwytem. Zobaczymy, co będzie w listopadzie.
Stadion. Szefowie GOSiR rzetelnie nad nim pracują. Murawa wreszcie przypomina plac do gry w piłkę. Zabezpieczenie obiektu systematycznie rośnie, a pod koniec rundy będzie monitoring.
Uległy PZPN. Reforma rozgrywek została złagodzona. Spadnie tylko sześć klubów. Walczyć jednak trzeba od początku. W tym sezonie słabej jesieni nie da się odrobić.
Uczciwe rezerwy. Spółka przestała kombinować i, jak Bóg przykazał, zgłosiła rezerwy do klasy A. Niech młodzież pokaże, że potrafi.
MINUSYZa duża rotacja w kadrze. To nie jest zarzut wobec zarządu, bo gross ubytków był zakładany. Jednak skala zjawiska jest znacząca. Mamy z nim złe doświadczenia.
Niedostek pieniędzy w kasie, który nakazywał głęboki namysł przed podpisaniem kontraktu z
Cetnarowiczem. Ostatecznie nie doszło do porozumienia ze skutecznym i świetnie zbudowanym (192 cm) napastnikiem. To największe niepowodzenie podczas letnich zakupów. Pomijamy sprawę
Augustyniaka, bo obrońca Lecha, poprzez zaniedbanie formy i wagi, sam ją zlekceważył.
Niska średnia wzrostu zespołu. Jeśli odliczyć bramkarzy, nieco poniżej 180 cm. To wbrew światowej tendencji. Najgorzej pod tym względem wypadają napastnicy. Statystykę ratują
Bubnowicz,
Woroniecki i
Pawlicki. Trener nie wybrał ich przypadkiem.
Odejście
Radonia.
Arka ma mocne flanki, a mimo to brak Mariusza wzbudza zdumienie. Może wróci, choć najwcześniej w lutym.
Bzdurne przepisy PZPN. Po 31 sierpnia Arka, jak każdy inny klub I i II ligi, nie może pozyskiwać piłkarzy. Nawet z klasy B bądź ligi juniorów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
