• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zagłębie zbyt doświadczone dla gdynianek

Krzysztof Klinkosz
25 kwietnia 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 

Szczypiornistki Vistalu Łączpolu nie przełamały passy przegranych z Zagłębiem Lubin. W trzecim i jak się okazało ostatnim meczu półfinału play-off przegrały po raz trzeci, tym razem 28:31 (14:17). Przed gdyniankami teraz rewanżowy mecz półfinałowy Challange Cup, a później walka w małym finale z Piotrcovią o ligowy brąz.



VISTAL ŁĄCZPOL: Szywierska, Mikszto - Duran 6, Koniuszaniec 5, Stachowska 3, Sulżycka 1, Kotowa 1, Szott 0 - Szwed 5, Głowińska 4, Kulwińska 3, Lipska 0.

ZAGŁĘBIE Tsvirko, Czarna - Kordić 8, Obrusiewicz 6, Semeniuk 4, Jacek 4, Załęczna 3, Byzdra 3 - Pielesz 2, Ciepłowska 1.

Kibice oceniają



Początek meczu dla rywalek, które skutecznie wykańczały swoje ataki pozycyjne, z kolei gdynianki nie mogły sforsować twardej defensywy zespołu z Lubina. Po dwóch bramkach Joanny Obrusiewicz i trafieniu Karoliny Semeniuk Zagłębie prowadziło w Gdyni w 4 min. 3:1.

Zagłębie na chwilę odpuściło w obronie i to wystarczyło gospodyniom do wyjścia na remis (3:3), niestety dwie z rzędu bramki Aleksandry Jacek znów dały dwubramkowe prowadzenie zespołowi z Lubina (5:3 w 8 min.).

Piłkarki ręczne Łączpolu nie potrafiły należycie wykorzystać faktu, że parkiet na 2 min. musiała opuścić Jacek, straciły szóstą bramkę w meczu, na szczęście później gdynianki zaczęły zdobywać bramki w przewadze i w 12 min było tylko 6:5 dla Zagłębia.

W kolejnych minutach aż trzy karne z rzędu wykorzystała Jelena Kordić i lubinianki objęły prowadzenie 10:7. Rywalki umiejętnie zmieniały tempo swoich akcji i cały czas utrzymywało się ich 2, 3 bramkowe prowadzenie. W 21 minucie gdynianki doprowadziły do kontaktu bramkowego (10:11) ale już kilkadziesiaąt sekund później było 13:10 dla Zagłębia.

Pod koniec pierwszej połowy kilkoma dobrymi interwencjami popisała się Patrycja Mikszto wykorzystały to jej koleżanki z pola i po kontrze w 25 min. Katarzyna Koniuszaniec doprowadziła do remisu 13:13.

W końcówce pierwszej połowy gdynianki znów oddały inicjatywę rywalkom, którym wystarczyło kilkadziesiąt sekund aby objąć prowadzenie 16:13, później gdynianki zdobyły 14 bramkę, ale ostatnie słowo w pierwszej części należało do Zagłębia a konkretnie do Kordić, która po raz czwarty wykorzystała rzut karny i ustaliła wynik po 30 minutach na 17:14 dla Zagłębia.

Po przerwie, w 33 minucie po rzucie Obrusiewicz było już 19:14 dla Załębia, bardzo dobrze w pierwszych minutach drugiej połowy w bramce lubińskiej zagrała Izabela Czarna, zachowała czyste konto i dzięki temu wicemistrzynie Polski mogły objąć wyraźniejsze prowadzenie.

W miarę upływu czasu gdynianki, zaczęły grać coraz bardziej nerwowo, zamiast konsekwentnie odrabiać straty, chciały jak najszybciej dogonić rywalki co przynosiło tylko błędy w rozegraniu. Po jednym z takich błędów, w 45 minucie gry zamiast doprowadzenia do stanu 22:20 piłkę przejęły lubinianki i rzuciły 23 bramkę.

W 52. minucie rywalki wyszły na prowadzenie 27:22 i praktycznie w tym momencie wiadomo już było, że przewagi nie wypuszczą z rąk. Ostatecznie Zagłębie wygrało w Gdyni 31:28 i zasłużenie awansowało do finału play-off ekstraklasy szczypiornistek.

Playoff

Ćwierćfinały

Interferie Zagłębie Lubin 2
AZSPolitechnika Koszalin 0
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA 2
Zgoda Ruda Śląska 0
SPR Lublin 2
Start Elbląg 0
Piotrcovia 2
Ruch Chorzów 0

Półfinały

Interferie Zagłębie Lubin 3
VISTAL ŁĄCZPOL GDYNIA 0
SPR Lublin 3
Piotrcovia 0

Finał

Interferie Zagłębie Lubin
SPR Lublin

Kluby sportowe

Opinie (86) 2 zablokowane

  • Ostatnie powołania Przybylskiego (1)

    W kadrze na rewanżowe mecze z Czarnogórą i Słowacją są m.in. Patrycja Kulwińska, Monika Stachowska, Karolina Szwed, Hania Strzałkowska, Ala Wojtas, Lucyna Wilamowska i Justyna Jurkowska, a wśród rezerwowych jest Daria Bołtromiuk.

    • 2 4

    • Kadra słabiutka, oj słabiutka.
      1. Patrycja Kulwińska - KS Vistal Łączpol Gdynia
      2. Monika Stachowska - KS Vistal Łączpol Gdynia
      3. Karolina Szwed - KS Vistal Łączpol Gdynia
      4. Klaudia Pielesz - MKS Zagłębie Lubin
      5. Karolina Semeniuk - MKS Zagłębie Lubin
      6. Kinga Byzdra - MKS Zagłębie Lubin
      7. Monika Maliczkiewicz - MKS Zagłębie Lubin
      8. Kinga Polenz - MKS Piotrcovia Piotrków Tr.
      9. Joanna Waga - MKS Piotrcovia Piotrków Tr.
      10. Hanna Strzałkowska - MKS Piotrcovia Piotrków Tr.
      11. Katarzyna Gleń - KS Zgoda Ruda Śląska
      12. Małgorzata Kucińska - KS Zgoda Ruda Śląska
      13. Alina Wojtas - SPR Lublin S.S.A.
      14. Justyna Jurkowska - SPR Lublin S.S.A.
      15. Malwina Leśkiewicz - KU AZS Politechnika Koszalińska
      16. Natalia Szyszkiewicz - KPR Ruch Chorzów
      17. Marta Gęga - Le Havre (FRA)
      18. Lucyna Wilamowska - Gjovik og Vardal (NOR)

      Zawodniczki rezerwowe:
      - Sylwia Lisewska - MKS Piotrcovia Piotrków Tr.
      - Daria Bołtromiuk - Storhamar (NOR)
      - Agnieszka Kocela - KPR Jelenia Góra
      - Izabela Czarna - MKS Zagłębie Lubin
      - Ewa Perek - AZS AWF Wrocław
      - Bogna Dybul - KPR Ruch Chorzów
      - Karolina Radoszewska - KPR Ruch Chorzów
      - Hanna Sądej - EKS Start Elbląg
      - Edyta Szymańska - EKS Start Elbląg

      • 0 1

  • (7)

    No nie tylko Sulzycka tu przegrala mecz( tak wnioskuje z twojej wypowiedzi) Glowinska tez slabiutko, nie potrafi poprowadzic gry, mota sie i malo widzi!! Stachowska kilka niecelnych rzutow i lawa, dziwne troche, tym bardziej ze Ała to najwieksza porazka tego meczu, a trener usilnie trzymal ja na boiskku. Bylo widac ze same dziewczyny juz nie mogly wytrzymac z nia na parkiecie bo przeszkadzala!! A kto gra to zalezy tylko od trenera, wiec to jest jego wina w wiekszej mierze, bo mogl robic bardziej trafne zmiany

    • 8 7

    • won (3)

      arka forewer ,powtarzasz się i ciągle to samo piszesz pod innymi nickami, skończ waśc wstydu oszczędz, domyślam się kim ty jesteś.

      • 0 6

      • kurcze, teraz skleiłem, że ni piszesz na dzień dobry arka forever, tylko zwracasz się do gościa z takim beznadziejnym nickiem. (1)

        zatem popieram choć nie mogę już cofnąć swojego minusa dla Twojej wypowiedzi

        • 3 0

        • spoko, wyluzujmy po prostu i bronmy dziewczyn, bo kazda zostawia serducho i ta co 1 bramke zdobywa i ta co 10!!

          • 4 2

      • Jestem tylko skromnym kibicem ktory wyraza tu swoje zdanie na temat dziewczyn, a i oczywiscie bronie jesli ktos pisze ze jedna czy dwia zawodniczki zawalaja mecz, bo porazki naleza do calego zespolu!! Wiec nie wzburzaj sie kolego

        • 0 3

    • Kotova. (2)

      jak by wróciła Aleksandrowicz, to by pograła, niestety dalej na zwolnieniu.
      Białek , nieco spalona ostatnimi miesiacami.

      • 1 0

      • Aleksandrowicz już nie wróci, przykre niech idzie tam gdzie będzie jej lepiej.

        Powodzenia :)

        • 9 1

      • za szybko mi wyedytowało powyzej.
        Kotova, Aleksandrowicz i Białek, poza Szwed i Duran (które akurat dobrze zagrały w ostatnim meczu) to zawodniczki, które skutecznie moga zastawić wysoki blok do wyskoków Obrusiewicz na drugiej linii. Stąd długa gra Kotovej w ojej opinii.

        Uważam też, że psów na Sulżyckiej i na Kotovej nie ma co wieszać.
        Nie wyszło im w tym meczu - takie życie.
        Ale kibice gdyńscy są TYLKO na meczach w Gdyni, więc co mogą wiedzieć o meczach wyjazdowych.
        A gdyby chociaż część, która nie wybiera się na wyjazd a tak ładnie na forum smaruje komentami zespół, łaskawie spojrzała przed pisaniem posta choćby w staty (lub wyniki on-line z 10 minutowym opóźnieniem) to z dwóch poprzednich meczów inne wnioski by mogli wyciąnąć z gry powyższych zawodniczek.

        • 1 2

  • (13)

    Nie zgodze sie z toba SUN we wczorajszym meczu ewidentnie bylo widac brak koncepcji gry naszego zespolu.Wiekszosc bramek jest po indywidaulnej grze malo jest akcji zesopolowych gra jest szarpana nie mowiac juz o wyprowadzeniu gry w kontrze posredniej czy bezposredniej jednym slowem tragedia-nie wyglada to za ciekawie a te zmiany hokejowe wolaja o pomste do nieba...Nic tylko krzyczy na te zawodniczki zamiast im pomagac ciagle tylko widac gestykulacje i machanie rekoma szkoda zreszta szkoda gadac kazdy ma swoja ocene tego meczu.Ja mam tylko takie jedno pytanie do ciebie SUN skoro sie tak znasz na pilce recznej odpowiedz mi prosze dlaczego u zaglebia bylo widac zdecydowanie lepsza szybkosc i dynamike???????

    • 6 7

    • (8)

      odpowiedź jest prosta bo ćwiczenia na siłowni powinny wzmacniać a nasze dziewczyny robi się na strong woman :(

      byle więcej nakładu i jazda, a poźniej nie ma szybkości i dynamiki

      • 9 5

      • zobacz jak wyglądaja zawodniczki w Danii, Norwegii, Niemczech, Rosji czy Rumuni (7)

        polskie zawodniczki przy nich wyglądają jak leszczyki i w bezpośrednim starciu tak się zachowują (wpady w pole karne)
        by cokolwiek wzmacniać trzeba mieć mięśnie.
        Niestety paru dziewczynom tego brakuje.
        pilka reczna to niestety nie konkurs piękności tylko jedna z najbrutalniejszych gier zespołowych. I tu potrzeba głowy , ale też tężyzny fizycznej

        • 8 6

        • (6)

          Fakt , aż strach patrzeć jak czasem Szwed czy Sulżycka są poniewierane po parkiecie :( Podobnie było z Aleksandrowicz i stąd kontuzje :/ Tylko to już chyba za późno na budowanie tężyzny fizycznej i chyba trzeba wykorzystać inne atuty.

          • 4 5

          • (1)

            Spokojnie jeszcze można budować tężyznę. Tylko jedne mają do tego predyspozycje, a inne nie. Dlatego, jak już pisałem sztuką jest ułożenie treningu, który odpowiadałby wszystkim. Np. w Danii słabsze fizycznie laski trenują same (oczywiście w oparciu o sztab szkoleniowy) aby udoskonalić inne atuty, które pozwolą im grać z silniejszymi rywalkami. Ale tam jest zawodowstwo, a nie bieganie po dyskotekach tuż przed meczem.

            • 6 4

            • Po raz kolejny wez ty sie sun puknij w glowa i spadaj z tego forum, bo nic tu nie wnosisz, zadnych dobrych slow o dziewczynach , tylko o swojej glowinskiej !!

              • 1 10

          • (3)

            Wcześniej wypisywano, że kontuzje to wina trenera. Cieszę się, że jednak ktoś potrafi spojrzeć na trzeźwo ;-)

            • 6 6

            • (2)

              jedno nie wyklucza drugiego, w każdym razie ja nie posiadam takiej wiedzy czy treningi Ciepłego sprzyjają kontuzjom:) akurat z Aleksandrowicz sprawa była jasna problemy zaczęły się jeszcze w Rumii, więc pan trener nie za bardzo miał czas się przysłużyć ;)

              • 8 2

              • (1)

                miał - aplikując swoje obciążenia zamiast odpuścić i jak najszybciej wyleczyć ,ale że doktor ma kolegę doktora - też fachowca ale od zniszczonych kolan to trwało to tak długo
                Powodzenia i zdrowia Mała!

                • 8 7

              • Wydaje sie, ze jednak inny lekarz w tym przypadku i w tamtym czasie niz ten, o ktorym myslisz.

                Zanim cos napiszesz na forum publicznie przemysl dwa razy.

                Pozwole sobie rowniez przylaczyc sie do życzeń powrotu do zdrowia.

                • 6 0

    • (3)

      Zawodniczki z Gdyni są młode i cały czas się rozwijają przez co trudniej utrzymać odpowiednią formę cały sezon. I tu jest sztuka i to naprawdę wielka sztuka, żeby dobrać optymalny trening pomiędzy siłą, a dynamiką i szybkością. Gdyby były szybkie, a piłki niedolatywałyby do bramki też byłoby źle. Więc po co robić cokolwiek jeśli zawsze będzie źle. Jesteśmy słabsi od Zagłębia i SPR i tego nie da się ukryć. Ale ja jestem spokojny. Jeszcze dwa sezony i jeśli utrzymamy skład to dziewczyny zmężnieją i będą mogły walczyć jak równy z równym z zespołami pokroju Zagłębia.

      • 7 6

      • (1)

        Obawiam się tylko, że sezon po tym jak zmężnieją będą kończyć karierę. Rozumiem, że wg Ciebie dziewczyny się rozwijają i np. w ciągu tego roku drużyna poprawiła grę? To gratuluję dobrego samopoczucia i najbliższe 4 mecze (pucharowy + 3 z piotrkowem) zweryfikują wszystko. Naprawdę będę bardzo się cieszył jeśli moja wiedza jest na tyle mała, że myle się pod każdym względem. Dziewczyny zasługują na ten medal, a nadzieja zawsze umiera ostatnia.

        • 3 6

        • remicoo,

          kiedy grały w Rumii nikomu chyba nie śniła się walka w EHF, a co dopiero awans do półfinałów, wyeliminowanie Włoszek i Holenderek i równorzędna walka z Niemkami.
          W lidze dostawały baty znacznie cięższe w przegranch meczach (ilośc bramek - w tym sezonie brakowało 1-2 z racji za małych nakładów sił w końcówce)
          Spójrz co masz teraz - druga runda prawie prefecto.
          Półfinał EHF, równorzędna walka z mistrzem i wicemistrzem ligi.

          I zawczasu powiem, że nie wiem czy tak do końca zwiększonym nakładem finasowym. Przecież pierwsza runda obecnego sezonu okrojonym składem grana była więc i wydatki w porównaniu do poprzedniego sezonu mogły być mniejsze- ile zawodniczek miał do dyspozycji GG przez CAŁY SEZON- 21?
          Czyli tyle co JC, z czego nadal chyba z 4 siedzi na trybunach i nie gra od miesięcy.
          O brąz myślę, że nie powinniśmy się martwić.
          A Niemki są jeszcze chyba w zasięgu tych 6 goli (mecz do zdjęcia z trzecią 2" Stachowskiej i karnym na dwie minuty przed końcem chyba oscylował w granicach 2 bramek straty więc był cały czas na styku).

          Obyśmy się cieszyli jak piszesz. I w 100% popieram Twoje ostatnie zdanie lecz z drobną zmianą - zamiast dziewczyny wpisać Zespół, bo trenerzy jak i masażystka również mają w tym udział.

          • 6 6

      • a zagłębie w tym czasie bedzie lezało na plaży

        • 9 0

  • Mecz (4)

    Skoro sun, po pierwszej w miarę normalnej wypowiedzi zaczął znów objawiać swój szał uwielbienia dla Cieplińskiego, to myślę, że na spokojnie mogę się wypowiedzieć.
    Wczorajszy mecz pokazał, że pod względem kadry zawodniczek jesteśmy bardzo blisko, a może nawet na równi z Zagłębiem, ale niestety w tym miejscu dobre rzeczy się kończą.
    VŁG wyszedł wczoraj po prostu zupełnie nie przygotowany do meczu taktycznie, widać było, że Zagłębie ma w zasadzie cały mecz pod kontrolą i nie mówię tutaj o wyniku, ale o stylu gry. Śmiem nawet twierdzić, że p. Karkut w trakcie meczu delikatnie oszczędzała swój zespół mając na uwadze następne mecze.
    U nas niestety, jak zwykle: przede wszystkim przerażający chaos w ataku pozycyjnym, my chyba nie mamy żadnej zagrywki, co na tle Zagłębia widać było na pierwszy rzut oka . U nas wszystko indywidualnie i na siłę, wynik trzymają tylko indywidualne akcje zawodniczek, a jak przestają wychodzić...to mamy...0:3. Dziewczyny grają na 120% możliwości bo tylko walka i zaangażowanie może zrównoważyć kompletny brak taktyki, na słabsze zespoły "wystarcza", na lepsze niestety nie. Kolejny problem to wręcz skandaliczny jak na ten poziom zagrywek, brak pomysłu na rozgrywania. tzw. "sytuacja specjalnych". Wczoraj w zasadzie Ciepły oddał końcówkę bez walki. Każda drużyna musi mieć ustawione sytuacje w ataku i obronie, które w takiej sytuacji gdzie końcówka jest prawie "na styku", wyjdzie do agresywnej obrony, np. "od piłki", czy skonstruuje szybką akcję w ataku na bazie tej obrony. My wczoraj w zasadzie zagraliśmy bramka za bramkę, czekając na ostatni gwizdek. Wydaję mi się nawet, że w końcówce dziewczyny (Szwed, Szott, Głowińska) próbowały ustawić coś same, bo nie mogły liczyć na trenera.
    Jeżeli chodzi o temat zmian, to tutaj woła to już o pomstę do nieba, wczoraj wyglądało to tak, że oprócz ustawionej zmiany "Szott do obrony", w zasadzie reszta zmian to kompletny chaos. Trzymanie Stachowskiej na ławce? Przecież pod koniec meczu Kulwińska "oddychała rękawami", a zawodniczki Zagłębia mijały ją jak tyczkę, może warto czasem dać komuś odpocząć trenerku!
    Chciałbym napisać jeszcze coś o obronie, ale w zasadzie nie ma czego. Wszyscy widzieliśmy, że dziewczyny nie były zupełnie przygotowane na kombinacyjną grę Zagłębia i tutaj rodzi się pytanie czy Ciepły i Struzik poświęcili chociaż 5 minut na analizę zagrywek Zagłębia, pod kątem przygotowania specjalnej obrony, czy tutaj też liczyli, że jakoś to będzie, bo dziewczyny zastąpią ich brak planu indywidualnymi umiejętnościami?
    Widzę tylko jeden malutki postęp u Ciepłego: Kotova częściej na ławce, chociaż dlaczego przyznanie się do błędu w zakresie tego transferu trwało długo?

    • 10 5

    • (3)

      Jak człowiek założy sobie jakąś tezę to trudno go przekonać. Tak właśnie zakładasz. Sorry kolego, to są mecze ekstraklasy. Było video na treningach, było oglądanie Zagłębia i była odprawa. To że założenia nie zostały spełnione to także wina dziewczyn. Więc patrzmy tak jak to jest w rzeczywistości, a nie wybieramy tylko mały wycinek. To, że przegraliśmy mecz jest winą zarówno Cieplińskiego jak i każdej zawodniczki z zespołu. W sporcie drużynowym nie liczą się pojedyncze elementy, tylko team jako całość.

      • 6 6

      • (2)

        kolego Sun jakie założenia nie były realizowane? Jaka była taktyka na ten mecz? Czy wszystkie zawodniczki tej virtualnej taktyki nie realizowały czy jakieś konkretne? Nie był to pierwszy mecz gdzie brakowało pomysłu na grę i bardzo wątpie, że wynika to z braku zrozumienia trenerskich przemyśleń.
        Fakt, że Ała rozczarowuje, ale jeszcze mam nadzieje podobnie jak Ciepły ;)

        • 5 5

        • (1)

          Nie byłem w szatni i nie wiem co powiedział trener przed meczem. Więc nie znam założeń i nie ja będę dziewczyny i trenera rozliczał. Zostawię to tym, którzy są za to odpowiedzialni. Taktyka musiała być bo to ekstraklasa, a nie liga szkolna (a i tam się planuje co i jak się będzie grało). Pamiętam jak chwaliliście drużynę jak o mały włos nie wygrała z Lublinem - wtedy był ten sam trener i jego założenia taktyczne. Wtedy było wszystko pięknie, a teraz jest be....

          • 8 6

          • !!!

            Sun, z każdej Twojej wypowiedzi wynika, że jesteś super-ekspertem, a teraz piszesz, że "taktyka musiała być bo to ekstraklasa", to już nie jesteś w stanie wywnioskować tego z oglądanego meczu?
            Sugeruję porównanie konstrukcji gry Zagłębia i VŁG i wszystko jasne.
            Dziewczyny z Lubina, grały konsekwentnie przygotowane wcześniej zagrywki, nasze dziewczyny nie miały co grać i żeby dotrzymać kroku lubiniankom opierały się tylko na swoich indywidualnych umiejętnościach i "gryzieniu" parkietu.
            Problem jednak w tym, że nasze dziewczyny są wyraźnie przemęczone siłowymi treningami (co na tym etapie sezonu oznacza brak elementarnej wiedzy trenerów o cyklach treningowych) i widać, że mimo tego, że bardzo chcą nie mają siły na 60 minut takiego zaangażowania. Ciepły w swojej wszechwiedzy na pewno uważa, że im się po prostu nie chce, czego wyraz dał na meczu...

            • 6 6

  • (5)

    A wie ktoś co z Kasią Koniuszaniec? Trochę groźnie to wyglądało jak lezała za ławką rezerwowych

    • 3 3

    • (3)

      Ja tez jestem ciekawy?? bo jesli cos powaznego i nie bedzie mogla grac to bardzo cienko widze wtedy juz cala prawa strone, a polenz jednak musi miec mocna przeciwniczke!! Prosze o info jesli ktos cos bedzie wiedzial!!!!
      Gratulacje za walke poza tym dziewczyny!!

      • 2 0

      • może Sabała już odpali (2)

        • 0 2

        • (1)

          w tym sezonie raczej już nie odpali, ale w następnym czemu nie :)

          • 0 3

          • Sabala jeszcze nie pokazala sie z dobrej strony , nie chodzi mi o mecze z wrockiem czy kielcami, wiec nie ma na razie zadnej zastepczyni na pr skrzydlo, a Ula Lipska moim zdaniem to nie powinna tam grac jak i Ola Jedrzejczyk ktora dobrze radzila sobie wczesniej z uzupelnianiem z Karolina!!

            • 2 0

    • hahaha

      leżenie było groźne????

      • 2 4

  • mi tu pachnie złotem w sezonie 2010-2011 (10)

    małe korekty składowe, zgranie się przez okres wakacyjny i heja po medale w następnym sezonie. Cieply z dziewczynami pokazał, że można bić się z najlepszymi.

    Mimo dzisiejszej 3 porażki z aktualnym liederem, zespół rozkminiał całą ligę w drugiej rundzie, w której z Lubinem jaki z Lublinem grał na równi (z SPR nawet lepiej). Myślę też ,że piotrkovia z jedną bramkarką (mimo swojej Hossy w meczach z VŁG) polegnie 3:1.
    Trzeba też pamiętać, ze era SPRu się kończy. Fanstastyczne zawodniczki jak Włodek czy Marzec już są u schyłku kariery. A potem dziura w załodze.

    Finał w przyszłym roku z Lubinem w Gdyni ;)

    • 8 11

    • Marzec i Włodek u schyłku kariery????

      hehehe dobre, One czują sie świetnie, klub je chce więc jeszcze sporo pograją, a takiej kołowej i skrzydłowej która mogłaby SPRÓBOWAĆ dorównać nie widać i długo jeszcze nie zobaczymy

      • 3 2

    • złoto z cieplinskim?male szanse.... (8)

      • 5 6

      • (7)

        Ciepliński już nie raz ugrał złoto! Więc przestań mu ujmować!

        • 6 7

        • (6)

          właśnie nadziwić się nie mogę jak on te złoto w Gdańsku ugrał.
          bo w Gdyni nie zanosi się żeby kiedykolwiek brąz miał ugrać.

          • 6 11

          • 6 zawodniczek powyżej 100 bramek w sezonie w tym jedna powyżej 200, w sumie (1)

            Dużyna ponad 100 bramek w sezonie (!!!), fantastyczny, niepowtarzalny mecz 15 maja 2004 roku 44:23

            • 0 1

            • ma być 1000

              • 0 1

          • (3)

            Uważasz się za kibica, kiedy przed pierwszym gwizdkiem skazujesz dziewczyny na porażkę? Jeszcze nie odbył się ani jeden mecz! W tym sezonie oba mecze z Piorkovia zakończyły się jednobramkowymi porażkami. Na pewno będzie trzeba zagrać uważnie w obronie. Groźne są z pewnością Krzysztoszek, Wypych, Polenz, Waga, w półfinałach dobrze grała też Lisewska. Dlatego szybko trzeba wyczaić, która ma dzień i dobrze jej pilnować. Właśnie przeglądałem statystyki Piotrkovi. Bardzo często wygrywa kiedy któraś z ww. zawodniczek rzuca ok 8-9 bramek.

            • 7 2

            • (2)

              pamiętam mecze o 3 miejsce z ubiegłego sezonu i żadnej wielkiej poprawy w naszej drużynie nie widzę, więc powątpiewam w sukces. Co nie znaczy, że nie przyjdę i nie będę kibicował.

              • 3 8

              • (1)

                Jesteś chyba megatrenerem i jasnowidzem. Ja nie potrafię porównać dwóch meczów, z czego jeden odbył się w zeszłym roku, a drugi wczoraj. Każdy mecz jest inny i czasami można wygrać nawet z SPR czy Zagłębiem! W sezonie regularnym niedużo brakowało.

                • 7 1

              • ja nie porównuje na podstawie jednego meczu tylko właśnie postawy w całym sezonie! i jako megatrener słabo widzę szanse na brąz :) To jest moja obiektywna ocena, czy może tylko Ty masz na nie monopol?? Jako kibic subiektywnie i pełen nadziei będę kibicował dziewczynom i trzymał za nie kciuki i koniec tematu!

                • 2 7

  • (2)

    Duran K. 6 bramek i 10 błędów w obronie

    • 3 7

    • (1)

      Jak już wytykasz zawodniczkom błędy (z tymi 10 to ostro cię poniosło) napisz też ,że zarobiła parę karnych i wylicz asysty :))

      • 4 2

      • Asysty i karne...chyba na innym meczu byliśmy. Ciągłe wiązanie się w ataku z przeciwnikiem co uniemożliwiało płynnej gry w ataku, o obronie już nie wspomne!a tak na marginesie to raczej 5 bramek a nie 6.

        • 1 4

  • Subiektywnie by sun (6)

    Stało się 3:0 i gramy w "małym" finale. Czyli bez niespodzianek. Dzisiejszy mecz słaby. Dziewczyny nie radziły sobie zarówno z wysoką obroną Zagłębia (wina sztabu szkoleniowego, że przez cały mecz nie znaleźli rozwiązania) i szybkimi środkami (wina zawodniczek).
    Tradycyjnie ocena zawodniczek:
    bramkarki - Sziwierska - powrót po kontuzji - na parkiecie na razie niepewnie i nieporadnie, Mikszto - zdecydowanie lepiej niż pierwsza, ale bez polotu. Wybroniła to co w nią poleciało.
    Koło - Kulwińska - początkowo dobrze, szybko wyrzuciła dwa razy Jacek i rządziła na szóstym metrze, później było zdecydowanie gorzej, Szott - nic nie wniosła, chociaż grała krótko
    Skrzydła - Koniu bardzo dobrze, chociaż i ona nie ustrzegła się błędów, Lipska - zbyt delikatnie, nieporadnie i nieskutecznie, Sulżycka - słabiutko, bardzo słabo, kierunek Sambor, a nie SPR! Jędrzejczyk - krótko na parkiecie, poza głupimi faulami nie istniała.
    Rozegranie - Duran bardzo dobrze jak była na lewej połówce, przechodząc na prawą stronę nie istniała, niestety to samo dotyczy Szwed - jak gra na swojej stronie momentami zachwyca, jak przechodzi na prawą stronę jest kiepsko, Głowińska - tradycyjnie na poziomie, dodatkowo ładnie wyłączyła Pielesz/Obrusiewicz w obronie, Stacha - gdzież ona dziś nie grała, aż trudno ją oceniać, poważnych błędów nie było więc była jedną z pozytywnych postaci Łączpolu, Kotova - o mój Boże! rzut z czystej pozycji z szóstego metra mijający bramkę dobre 5 metrów świadczy o wszystkim.

    Zagłębie zaskoczyło (jednak ja wiedziałem co zagrają i podejrzewam, że VŁ też wiedział) szybkie środki, szybko w ataku, kombinowana wysoka obrona, bombowe rzuty szczególnie z lewej połówki i nie mieliśmy nic do powiedzenia. Wynik nie odzwierciedla przewagi jaką miało Zagłębie. Może, gdyby wcześniej pojawiło się podwyższenie pod Pielesz byłoby lepiej. Jest jak jest. Myślę, że z Piotrkovią powinno być lepiej. Mecze bardziej wyrównane. Tylko trzeba wiedzieć co chce się zagrać w ataku, bo płynności w grze wyraźnie brakowało.

    • 12 8

    • prawie bym sie z Tobą zgodził Sun, prawie... (1)

      bo w tych ocenach zabrakło jeszcze jednej - trenera,szkoleniowca - zwał jak zwał tego fachowca,ale ktoś tym stadkiem na parkiecie powinien kierować?! Ktoś powinien panować,a raczej nie panuje nad meczem?! To nie hokej!!! No ale musiałbyś negatywanie napisać o swoim ulubionym - wytłumacz mi kto odpowiada za obecność na placu Kotovej?! chyba nie dziewczyny,które powoli już mają dość koleżanki - wystarczy uważnie przyjrzeć się podczas meczu

      • 3 3

      • Oczywiście, że za obecność Kotovej odpowiada Ciepliński. Jednak w tym meczu na prawej połówce grały cztery zawodniczki - żadna sobie nie radziła

        • 3 0

    • Bravo Sun - za obiektywizm :)

      • 4 3

    • do suna

      No teraz to mi się podobasz bo starasz się obiektywnie... i tej wazeliny już nie czuć, ale pytanie: dlaczego one tak grają????odpowiedź : bo nie mają wsparcia trenera i niestety taktycznie wygląda to bardzo słabo...

      • 8 5

    • (1)

      Wez sie schowaj sun z ta swoja subiektywna ocena!! Dziewczyny walczyly i to wazne!! A tej swojej Glowinskiej tak nie wychwalaj!!! Bo bardzo slabiutko zagrala

      • 6 8

      • Nigdzie nie wychwalałem Głowińskiej. Grała jak zwykle mało widoczna, ale ogólnie duży wkład, zarówno w ataku, jak i obronie. Zresztą bardzo podobnie z drugiej stronie grała Semeniuk.

        • 7 4

  • a ja tam wczoraj widziałem

    baaardzo dużo nerwowości i w Ip. brak :
    - decyzji rzutowych
    - indywidualnych akcji kończonych rzutem
    Dało się też zauważyć bardzo dobrą dyspozycję Lubina w obronie,
    szybki powrót (!!!), no i w 2-3 sytuacja brak sportowego szczęścia.
    Sędziowie pozwalali Zagłębiu na bardzo ostrą grę w obronie :/
    normalnie w lidze ściąganie za koszulkę i spowodowanie upadku = 2min.

    • 5 1

  • (1)

    No to dziewczyny dzisiaj odnowa na siłowni :)

    3majcie sie i nie dajcie, pozdrowienia

    • 6 5

    • po porównaniu warunków fiz. Vistalu z Zagłębiem - odnowa i siłka to słuszna decyzja

      szybkość w rozgrywce, szybkość w pogoni za solowymi kontrami gdynianek, szybkość w powrocie na obronę, siła wyskoku jak i siła rzutu - tak się miał obraz na plus warunków Lubina.

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Relacje LIVE

Najczęściej czytane