W grupie C Pucharu Ekstraklasy niemal wszystko wyjaśniło się przed ostatnią kolejką. Awans do ćwierćfinałów wywalczyli piłkarze Arki Gdynia i GKS Bełchatów. Jednak spotkania zaplanowane na 10 grudnia wcale nie będą o pietruszkę. Jeśli żółto-niebiescy utrzymają się na pierwszym miejscu zarobią 100 tysięcy złotych. Dla drugiego zespołu w tabeli jest 75 tysięcy. Pozostali, w tym Lechia Gdańsk nie dostaną nic.
Dzisiaj dokończoną w grupie C przedostatnią kolejkę. GKS Bełchatów zapewnił sobie awans po remisie na własnym boisku z Lechem Poznań 1:1 (0:1). Dla gospodarzy był to dość szczęśliwy podział punktów, gdyż gol
Krzysztofa Janusa padło na osiem minut przed końcem. Goście prowadzili od 17. minuty po trafieniu
Macieja Kononowicza.
To rozstrzygnięcie sprawiło, że 10 grudnia i do meczu w Poznaniu z Lechem Arka przystąpi z przewagą dwóch punktów nad Bełchatowem, który na zakończenie rywalizacji ugości Lechię. Gdańszczanie całkowicie pogrzebali szanse na awans do grona ośmiu najlepszych zespołów tych rozgrywek. Jednak trener
Jacek Zieliński po przegranej u siebie z gdynianami 0:1 (0:1) był zły z zupełnie innego powodu.
-
Już przed tym spotkaniem nasze szanse na awans były niewielkie. Dlatego pozwoliłem wykazać się zawodnikom, którzy mniej dotychczas grali. Po tym spotkaniu już nikt nie powinien mnie pytać, dlaczego nie wystawiam ich do ligi. Irytuje mnie fakt, że popełniamy olbrzymią liczbę błędów indywidualnych, zwłaszcza w obronie - ocenił trener Lechii, a następnie zadeklarował, że w trzech ostatnich kolejkach jego podopieczni zamierzają zdobyć... dziewięć punktów!
Czesław Michniewicz, zapytany o plany był bardziej powściągliwy. -
Przyjechaliśmy tutaj zapewnić sobie awans i cel zrealizowaliśmy. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, a momentami nawet bardzo dobrze. Po przerwie były zmiany i pojawiło się nieco chaosu. Postanowiłem jednak dać większej liczbie graczy satysfakcję z gry, gdyż występ w derbach, zwłaszcza dla młodzieży to duże wydarzenia. Co do ligi to nie będę się z nikim licytować. Nie grywam bowiem w karty ani u bukmachera. Mogą być trzy remisy i będziemy zadowoleni jak również 4-5 punktów. Trudno cokolwiek prognozować, gdyż wiele zespołów w tym roku potrafi wygrywać z czołówką. To może oznaczać, że aby się utrzymać, trzeba będzie zdobyć aż 33 punkty - ocenia szkoleniowiec Arki.
Tabela grupy C po pięciu kolejkach:kolejno liczba meczów, punktów, zwycięstw, remisów, przegranych, bilans bramek1.
Arka Gdynia 5 11 3 2 0 10-4
2. GKS Bełchatów 5 9 2 3 0 11-7
3. Lech Poznań 5 4 1 1 3 3-10
4. Lechia Gdańsk 5 3 1 0 4 4-7
Ćwierćfinały Pucharu Ekstraklasy odbędą się w marcu przyszłego roku. Rywalami najlepszych zespół grupy C będą pierwsza i druga drużyna z grupy D. W niej jeszcze trzy drużyny są z szansami na awans.
Tabela grupy C po pięciu kolejkach:kolejno liczba meczów, punktów, zwycięstw, remisów, przegranych, bilans bramek1. Legia Warszawa 5 10 3 1 1 11-6
2. Polonia Warszawa 5 10 3 1 1 6-5
3. Jagiellonia Białystok 5 8 2 2 1 9-6
4. ŁKS Łódź 5 0 0 0 5 5-14
W ostatniej kolejce zagrają (25.11): Legia - Jagiellonia, ŁKS - Polonia.
W pozostałych grupach po trzy drużyny zachowały szanse na awans. W grupie A prowadzi Śląsk Wrocław (10 punktów) przed Wisłą Kraków i Piastem Gliwice (po 7), a w grupie B współliderują Ruch Chorzów i Odra Wodzisław (po 8) przed Górnikiem Zabrze (6).
jag.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
