- 1 Arka: Karny ewidentny. Boniek popiera (340 opinii)
- 2 Lechia fetuje wygranie derbów i 1. Ligi (148 opinii)
- 3 Lechia - Arka 2:1. Bohater Mena (526 opinii) LIVE!
- 4 Najgorszy start żużlowców. Czas na alarm? (134 opinie)
- 5 Półmaraton wrócił. Odzyskał zaufanie? (116 opinii)
- 6 Koszykarze awansowali na igrzyska (8 opinii)
Arka zawieszona!
Arka Gdynia
Werdykt w sprawie Arki to nie ostateczna kara, a jedynie środek zapobiegawczy. Odnośnie pozostałych obwinionych klubów WD PZPN czeka na ich formalne stanowisko w związku ze spotkaniami WD z klubami, które odbyły się w miniony czwartek. Na razie nikt nie jest w stanie precyzyjnie określić, co zawiera się w restrykcji wobec Arki. Pewne jest tylko to, że został odwołany sobotni mecz Pogoń - Arka w ramach Pucharu Ekstraklasy. Co stanie się, gdy przyjdzie do meczów w ekstraklasie, nikt nie potrafi wyjaśnić. A jest to klucz do całej sprawy. Bo jeśli gdyński klub karany byłby za nierozegrane mecze walkowerami, to po trzecim musiałaby nastąpić przymusowa degradacja o dwie klasy rozgrywek!
- Arka nie będzie mogła uczestniczyć w żadnych rozgrywkach organizowanych przez PZPN, z pierwszą ligą i Pucharem Polskim włącznie. Naszym zdaniem istnieje realne zagrożenie dla prawidłowego przeprowadzenia postępowania. Aby się przed tym uchronić, podjęliśmy decyzję o zawieszeniu do czasu wydania ostatecznego orzeczenia. Można się więc spodziewać, że w ciągu miesiąca podejmiemy ostateczną decyzję w sprawie tego klubu. - powiedział PAP zastępca przewodniczącego WD PZPN, Robert Zawłocki. - Decyzje odnośnie spotkań Arki nastąpią po uzyskaniu pisemnego stanowiska WD - dodaje dyrektor Logistyki Rozgrywek Ekstraklasy S.A., Marcin Stefański.
W Gdyni piłkarze dwadzieścia minut po szesnastej wyszli na trening.- O zawieszeniu dowiedziałem się z telewizji. Nikt w klubie nie przekazał mi tej decyzji. W Gdyni jestem nadal z dwóch powodów. Stworzyła się tutaj dobra drużyna, która ma aspirację coraz lepiej grać w piłkę oraz są doskonali kibice - mówił Wojciech Stawowy. - Nic w tej sprawie nie mam do powiedzenia - stwierdził z kolei Olgierd Moskalewicz, kapitan żółto-niebieskich.
Wrocławska policja aresztuje zaś kolejne osoby. W czwartek zatrzymała pierwszoligowego międzynarodowego sędziego z Tarnowa, 43-letniego Krzysztofa S.. Przedwczoraj zatrzymany został były sędzia międzynarodowy 50-letni Jacek P. z Krakowa, który był arbitrem liniowym m.in. na... mundialu! Ten drugi prawdopodobnie jest podejrzewany o pośrednictwo w procederze korupcyjnym, który miał pomóc awansować do ekstraklasy Cracovii w 2004 roku.
Kluby sportowe
Opinie (204) 10 zablokowanych
-
2007-03-23 14:38
Jestesmy niewinni
To wszystko wina tynkarzy oni to wszystko ukartowali.
- 0 0
-
2007-03-23 14:41
Jak to wogóle było możliwe że dróżyna Arki po wygranych barażach z Sląskiem ( zresztą też kupionych) w następnym sezonie awasowała do OE i to praktycznie w takim samym składzie .TERAZ WIEMY
- 0 0
-
2007-03-23 14:46
NARESZCZCIE
Bo bylo mi wstyd za braci po szalu ze akceptuja ten twor.Odkad sie dowiedzialem ze to nie Arka gra w OE tylko DrukArka,to przestalem chodzic na mecze i czekam na zupelnie nowa druzyne.Czas sie wziac do roboty i zbudowac wszystko od nowa.
- 0 0
-
2007-03-23 14:49
Ja tam pier...
Nie będe jak panowie Lechiści jeżdzić po różnych wioskach typu Siwałka i inne tam , ja wybieram Bałtyk.
- 0 0
-
2007-03-23 14:57
Zawieszenie Arki pod publiczkę?
Wydział Dyscypliny wydał wczoraj decyzję o zastosowaniu wobec pierwszoligowego klubu Arka Gdynia środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w rozgrywkach organizowanych przez PZPN na okres jednego miesiąca – pisze Sport.
Z oficjalnego komunikatu można dowiedzieć się, że decyzja objęta została rygorem natychmiastowej wykonalności, a środek zastosowano w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, w którym gdyński klub jest obwiniony o czyny o charakterze korupcyjnym. W przypadku pozostałych obwinionych klubów członkowie Wydziału postanowili wstrzymać się z podjęciem decyzji do czasu przedstawienia formalnych stanowisk po przeprowadzonych z ich przedstawicielami rozmowach.
REKLAMA Czytaj dalej
- Przepisy przewidują możliwość zastosowania środka zapobiegawczego do czasu wydania ostatecznego orzeczenia. Można się więc spodziewać, że w ciągu miesiąca podejmiemy ostateczną decyzję w sprawie Arki. Do tej pory wszystkie decyzje Wydziału były podejmowane jednomyślnie i tak było również w tym przypadku – skomentował dr Robert Zawłocki, wiceprzewodniczący WD.
Nie ulega jednak wątpliwości, że czwartkowa informacja wzbudza ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim. Miesiąc przerwy oznacza bowiem, że gdynianie nie wezmą udziału w czterech meczach rozgrywek Orange Ekstraklasy (z Górnikiem Łęczna, Widzewem, Legią i Odrą Wodzisław). Marcin Stefański, dyrektor Departamentu Logistyki Rozgrywek, nerwowo biegał wczoraj po korytarzach siedziby związku, próbując uzyskać wiedzę, czym kierowało się gremium prawnicze decydując o miesięcznym wykluczeniu i co w tym momencie stanie się z meczami Pucharu Ekstraklasy. Już w najbliższą sobotę Arka miała rozegrać w Szczecinie spotkanie z Pogonią... - To ważna kwestia. Trzeba zabezpieczyć trasy przejazdu kibiców itp. - tłumaczył Stefański. Ostatecznie stanęło na tym, że mecz się nie odbędzie.
Przewodniczący Tomczak nie chciał komentować kontrowersyjnej decyzji. Z nieoficjalnych rozmów można było jednak wysnuć wniosek, że obecni na spotkaniu przy Miodowej przedstawiciele gdyńskiego klubu mocno zirytowali w trakcie rozmów członków wydziału. – Tak dalej być nie może. Szukaliśmy rozwiązań, ale oni uważają, że nic im nie możemy zrobić, dlatego dłuższe zwlekanie tylko utwierdzałoby ich w tym przekonaniu. A ewentualne walkowery to już nie nasz problem – przyznał wykorzystując przerwę w spotkaniu na wypalenie papierosa, jeden z prawników. - To Wydział Gier zdecyduje o tym, czy orzeczenie Wydziału Dyscypliny oznaczać będzie przyznanie walkowerów w meczach z udziałem Arki w okresie jej zawieszenia, czy też odroczenie spotkań na inny termin - już oficjalnie poinformował dr Zawłocki.
Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że wczorajsza decyzja podjęta została z przyczyn czysto medialnych. Zmiany personalne, jakie miały miejsce przed prawie dwoma miesiącami w strukturach związku, tłumaczone były brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony byłych członków WD. Nowy zespół, mimo wielu zapewnień, jak dotąd nie może poszczycić się spektakularnymi dokonaniami.
Więcej w "Sporcie"
(fot. PAP) Wydział Dyscypliny wydał wczoraj decyzję o zastosowaniu wobec pierwszoligowego klubu Arka Gdynia środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w rozgrywkach organizowanych przez PZPN na okres jednego miesiąca – pisze Sport.
Z oficjalnego komunikatu można dowiedzieć się, że decyzja objęta została rygorem natychmiastowej wykonalności, a środek zastosowano w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, w którym gdyński klub jest obwiniony o czyny o charakterze korupcyjnym. W przypadku pozostałych obwinionych klubów członkowie Wydziału postanowili wstrzymać się z podjęciem decyzji do czasu przedstawienia formalnych stanowisk po przeprowadzonych z ich przedstawicielami rozmowach.
- Przepisy przewidują możliwość zastosowania środka zapobiegawczego do czasu wydania ostatecznego orzeczenia. Można się więc spodziewać, że w ciągu miesiąca podejmiemy ostateczną decyzję w sprawie Arki. Do tej pory wszystkie decyzje Wydziału były podejmowane jednomyślnie i tak było również w tym przypadku – skomentował dr Robert Zawłocki, wiceprzewodniczący WD.
Nie ulega jednak wątpliwości, że czwartkowa informacja wzbudza ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim. Miesiąc przerwy oznacza bowiem, że gdynianie nie wezmą udziału w czterech meczach rozgrywek Orange Ekstraklasy (z Górnikiem Łęczna, Widzewem, Legią i Odrą Wodzisław). Marcin Stefański, dyrektor Departamentu Logistyki Rozgrywek, nerwowo biegał wczoraj po korytarzach siedziby związku, próbując uzyskać wiedzę, czym kierowało się gremium prawnicze decydując o miesięcznym wykluczeniu i co w tym momencie stanie się z meczami Pucharu Ekstraklasy. Już w najbliższą sobotę Arka miała rozegrać w Szczecinie spotkanie z Pogonią... - To ważna kwestia. Trzeba zabezpieczyć trasy przejazdu kibiców itp. - tłumaczył Stefański. Ostatecznie stanęło na tym, że mecz się nie odbędzie.
Przewodniczący Tomczak nie chciał komentować kontrowersyjnej decyzji. Z nieoficjalnych rozmów można było jednak wysnuć wniosek, że obecni na spotkaniu przy Miodowej przedstawiciele gdyńskiego klubu mocno zirytowali w trakcie rozmów członków wydziału. – Tak dalej być nie może. Szukaliśmy rozwiązań, ale oni uważają, że nic im nie możemy zrobić, dlatego dłuższe zwlekanie tylko utwierdzałoby ich w tym przekonaniu. A ewentualne walkowery to już nie nasz problem – przyznał wykorzystując przerwę w spotkaniu na wypalenie papierosa, jeden z prawników. - To Wydział Gier zdecyduje o tym, czy orzeczenie Wydziału Dyscypliny oznaczać będzie przyznanie walkowerów w meczach z udziałem Arki w okresie jej zawieszenia, czy też odroczenie spotkań na inny termin - już oficjalnie poinformował dr Zawłocki.
Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że wczorajsza decyzja podjęta została z przyczyn czysto medialnych. Zmiany personalne, jakie miały miejsce przed prawie dwoma miesiącami w strukturach związku, tłumaczone były brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony byłych członków WD. Nowy zespół, mimo wielu zapewnień, jak dotąd nie może poszczycić się spektakularnymi dokonaniami.
Więcej w "Sporcie"- 0 0
-
2007-03-23 15:00
Zawieszenie Arki pod publiczkę?
Wydział Dyscypliny wydał wczoraj decyzję o zastosowaniu wobec pierwszoligowego klubu Arka Gdynia środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w rozgrywkach organizowanych przez PZPN na okres jednego miesiąca – pisze Sport.
Z oficjalnego komunikatu można dowiedzieć się, że decyzja objęta została rygorem natychmiastowej wykonalności, a środek zastosowano w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, w którym gdyński klub jest obwiniony o czyny o charakterze korupcyjnym. W przypadku pozostałych obwinionych klubów członkowie Wydziału postanowili wstrzymać się z podjęciem decyzji do czasu przedstawienia formalnych stanowisk po przeprowadzonych z ich przedstawicielami rozmowach.
- Przepisy przewidują możliwość zastosowania środka zapobiegawczego do czasu wydania ostatecznego orzeczenia. Można się więc spodziewać, że w ciągu miesiąca podejmiemy ostateczną decyzję w sprawie Arki. Do tej pory wszystkie decyzje Wydziału były podejmowane jednomyślnie i tak było również w tym przypadku – skomentował dr Robert Zawłocki, wiceprzewodniczący WD.
Nie ulega jednak wątpliwości, że czwartkowa informacja wzbudza ogromne kontrowersje w środowisku piłkarskim. Miesiąc przerwy oznacza bowiem, że gdynianie nie wezmą udziału w czterech meczach rozgrywek Orange Ekstraklasy (z Górnikiem Łęczna, Widzewem, Legią i Odrą Wodzisław). Marcin Stefański, dyrektor Departamentu Logistyki Rozgrywek, nerwowo biegał wczoraj po korytarzach siedziby związku, próbując uzyskać wiedzę, czym kierowało się gremium prawnicze decydując o miesięcznym wykluczeniu i co w tym momencie stanie się z meczami Pucharu Ekstraklasy. Już w najbliższą sobotę Arka miała rozegrać w Szczecinie spotkanie z Pogonią... - To ważna kwestia. Trzeba zabezpieczyć trasy przejazdu kibiców itp. - tłumaczył Stefański. Ostatecznie stanęło na tym, że mecz się nie odbędzie.
Przewodniczący Tomczak nie chciał komentować kontrowersyjnej decyzji. Z nieoficjalnych rozmów można było jednak wysnuć wniosek, że obecni na spotkaniu przy Miodowej przedstawiciele gdyńskiego klubu mocno zirytowali w trakcie rozmów członków wydziału. – Tak dalej być nie może. Szukaliśmy rozwiązań, ale oni uważają, że nic im nie możemy zrobić, dlatego dłuższe zwlekanie tylko utwierdzałoby ich w tym przekonaniu. A ewentualne walkowery to już nie nasz problem – przyznał wykorzystując przerwę w spotkaniu na wypalenie papierosa, jeden z prawników. - To Wydział Gier zdecyduje o tym, czy orzeczenie Wydziału Dyscypliny oznaczać będzie przyznanie walkowerów w meczach z udziałem Arki w okresie jej zawieszenia, czy też odroczenie spotkań na inny termin - już oficjalnie poinformował dr Zawłocki.
Trudno nie odnieść jednak wrażenia, że wczorajsza decyzja podjęta została z przyczyn czysto medialnych. Zmiany personalne, jakie miały miejsce przed prawie dwoma miesiącami w strukturach związku, tłumaczone były brakiem jakiejkolwiek reakcji ze strony byłych członków WD. Nowy zespół, mimo wielu zapewnień, jak dotąd nie może poszczycić się spektakularnymi dokonaniami.
Więcej w "Sporcie"- 0 0
-
2007-03-23 15:00
Przeciwnikom Arki nie może być przyznana wygrana przez walkower i to z oczywistych powodow.
1/ Arka jest gotowa do gry . Nie może tego uczynić, bo zostala zawieszona przez władze a więc z przyczynod niej niezależnych.
2/ Wobec Arki nie zastosowano kary, jest to tylko środek zapobiegawczym a nie karny. Nie może więc utożasamiany z karą i nie może zastępować kary. Środek zapobiegawczy ma na celu jedynie zabezpieczenie postępowania i nie może być traktowany jako karny. O walkowerze nie może więc być mowy, to walkower jest karą, za zawionine niestawienie się na mecz
3/ Skutki, wyjątkowo nieprzemyślanej decyziWD PZPN sa˛wie takie, i mecze te w razie " odwieszenia" Arki będzie trzeba rozegrać i to wszystkie, łącznie z pucharowymi. W tym kontekście decyzja WD PZPN jest wyjątkowo noeprzykyślana i wprowadza zamieszanie w całych rozgrywkach. Ale PZPN nigdy mądrością nie grzeszył!!!- 0 0
-
2007-03-23 15:16
jest reakcja klubu
ARKA GDYNIA właśnie składa odwołanie oddecyzji o zawieszeniu w rozgrywkach - powiedział naszemumiastu.pl Krzysztof Sampławski z rady nadzorczej gdyńskiego klubu.
- Odwołanie wysyłamy w tej chwili faxem do Warszawy - powiedział Sampławski w czwartek wieczorem. - W piątek zostanie dostarczony oryginał pisma ze stosowną opłatą.
Jako podstawę odwołania gdyńscy działacze wskazują naruszenie regulaminu dyscypliny PZPN, a dokładnie par. 16 tego regulaminu. Zakłada on możliwość zawieszenia klubu z przyczyn niecierpiących zwłoki, tylko w szczególnych przypadkach.
- W naszym przypadku taka sytuacja nie ma miejsca, żaden z zarzutów stawianych Arce nie dotyczy obecnego sezonu. Cóż takiego się wydarzyło ostatnio, żeby zawieszać Arkę? Widzę zresztą po wszystkich reakcjach, że i w PZPN i Ekstraklasie SA prowadzącej rozgrywki, decyzja wydziału dyscypliny wzbudziła pewne zamieszanie.
Sempławski stawia zresztą sprawę jasno: - Jeśli prowadzone postępowanie udowodni winy Arki lub jej działaczy, zapadnie kara, to się jej poddamy. Ale kara musi zapaść po jasnym, transparentnym postępowaniu, a nie po sądzie kapturowym, jaki próbuje się urządzić nad naszym klubem. Bo jeśli ktoś będzie nadal urządzał sądy kapturowe, to będziemy walczyć.
Pytany o przyczynę zawieszenia Arki Sampławski zastrzega, że wypowiada swoje prywatne zdanie, a nie stanowisko klubu:
- Arka Gdynia pokazała że liczy się w lidze, że potrafi dobrze zagrać. A szef wydziału dyscypliny nigdy nie ukrywał, że jest kibicem Legii Warszawa. Jeśli decyzja wydziału dyscypliny będzie realizowana, to Legia może być jednym z zespołów, które mogłyby liczyć na ewentualnego walkowera. (Arka ma zagrać z Legią 14 kwietnia w Warszawie - dop. red.)- 0 0
-
2007-03-23 15:20
spuścić to śmierdzące gówno do kanału, niech atmosfera się oczyści
nie dla bezdomnych, nie dla przekretów, nie dla drukArki!!!
- 0 0
-
2007-03-23 15:47
Do Areczki
Nie martwcie sie w trzeciej lidze jest calkiem dobrze mecze z takimi zespolami jak Niewidomi Pszczólki czy Uparci Kolbudy maja swoj dreszczyk emocji a jesli bardziej udoskonalicie swoje przekrety z kupowaniem meczów to w bardzo szybkim czasie wrócicie tam skad spadliscie czyli mówiac krótko zawsze kupowaliscie to jest oczywiste ale na milosc boska zróbcie cos z tym stylem kupowania trzeba byc bardziej przewidywalnym poniewaz znowu Polska bedzie sie z was smiala beztalencia z Gdyni
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.