Ze zmiennym szczęściem grali gdyńscy III-ligowcy w 22. kolejce. Rezerwy Arki w dreszczowców pokonały na Narodowym Stadionie Rugby GKS Przodkowo 3:2 (1:2), a zwycięskiego gola w 89. minucie strzelił Krystian Patok. Był to najlepszy prezent dla trenera Roberta Wilczyńskiego, który dwa dni temu skończył 40 lat. Natomiast kolejny zawód wiosną sprawił Bałtyk, przegrywając na wyjeździe z uciekającą przed strefą spadkową Pogonią II Szczecin 1:2 (0:0). Zwycięską drużynę prowadzi Paweł Sikora, były szkoleniowiec żółto-niebieskich.
REZERWY LECHII LIDEREM III LIGIArka II Gdynia - GKS Przodkowo 3:2 (1:2)
Bramki:Tomczak 33, Lech 79, Patok 89 - Barzowski 18, Gronowski 37
ARKA: Kędra - Glauber, Szur (76 Koziara), Robakowski, Borski - Gałecki, Mosiejko - Tomczak (80 F.Patok), Lech, Jagiełło (62 Bach) - Wardziński (46 Szubert)
W Arce II zagrało czterech piłkarzy, którzy jako rezerwowi byli z pierwszą drużyną tego dnia w Chojnicach. Na Narodowy Stadion Rugby przyjechali na godzinę przed meczem III ligi. Z tego grona pecha miał
Aleksander Jagiełło. W 62. minucie skrzydłowy opuścił boisko ze skręconym stawem skokowym.
ARKA NADAL NIEPOKONANA W I LIDZE. REMIS W CHOJNICACHW czwartek
Robert Wilczyński świętował 40. rocznicę urodzin. W przyszłym roku ten wiek osiągnie
Wojciech Pięta. Razem grali w Arce. Obecnie jubilat już od kilku lat wyłącznie poświęcił się pracy szkoleniowej, a pomocnik wciąż gra. Niewiele brakowało, aby obecny piłkarz GKS Przodkowo zepsuł jubileusz w Gdyni.
-
Cały mecz goniliśmy wynik. Gole traciliśmy po akcjach i bramkach, które można określić stadiony świata. Pokazaliśmy charakter, wykazaliśmy się determinacją. Wygraliśmy po dobrym meczu. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak tlenu. Cieszymy się z wyniku. Za bardzo dobrą grę należy pochwalić Grzegorza Lecha - ocenia trener Wilczyński.
Wspomniany Pięta byłemu koledze klubowemu zepsuł humor w 37. minucie. to po jego dośrodkowaniu
Jakub Gronowski poprawił wynik na 2:1. Tym samym tylko przez 4 minuty Arka II cieszyła się remisem, gdy
Dawid Tomczak odpowiedział na trafienie kwadrans wcześniej
Franciszka Barzowskiego.
Tomczak strzelił gola przy asyście Lecha. Ci piłkarze dobrze ze sobą współpracowali. W 57. minucie prawoskrzydłowy powinien wpisać się na listę strzelców jeszcze raz, ale po dobrym podaniu Lecha nieznacznie chybił z 5. metra.
W 64. minucie Lech dośrodkował do
Michała Szuberta, ale ten strzelił, choć celnie, to w środek bramki.
Na kwadrans przed końcem meczu trener Wilczyński postanowił wzmocnić ofensywę. Z gry wycofał środkowego obrońcę,
Przemysława Szura, a na boisko posłał
Macieja Koziarę. Jednocześnie nie przeszedł do gry na trójkę w defensywie, gdyż na zwolnione miejsce przesunął defensywnego pomocnika,
Damiana Mosiejkę.
Koziara miał udział w obu sytuacjach, które dały wagę najpierw na remis, potem na wygraną. W 79. minucie zgrał piłkę do Lecha, który strzelił na 2:2. Natomiast w 89. minucie po dośrodkowaniu z rogu Mosiejki to Koziara uderzał, a odbitą piłkę do siatki dobił
Filip Patok.
W przypadku tego piłkarza szkoleniowiec wykonał także szczęśliwą zmianę, gdyż na boisko posłał go zaledwie 9 minut wcześniej. Dobrą zmianę dał też Koziara. W końcówce mógł poprawić wynik, ale posłał piłkę w poprzeczkę.
Pogoń II Szczecin - Bałtyk Gdynia 2:1 (0:0)Bramki:Obst 46, Koj 66 - Kuzimski 87
POGOŃ II: B. Piotrowski - Łaźniowski, Koj, S. Murawski, Chouwer - Obst, J. Piotrowski, Bartoszewicz, Pogorzelczyk, Okuszko - Paczuk
BAŁTYK: Szlaga - Ostrowski, Proena, Szałek (55 Piekarski), Wypij - Węgliński, Gieraszek (55 Kaca), Gródek, Dettlaff - Krysiński (65 Rusinek), Kuzimski
Bałtyk pojechał do Szczecina, aby powrócić na 4. miejsce w tabeli III ligi, a do tego nie stracić dystansu do lidera Grupy Bałtyckiej, którym po sobotnim meczu zostały rezerwy Lechii.
Trener
Marcin Martyniuk nie miał dobrych wspomnień z poprzedniego spotkania z rezerwami ekstraklasowego klubu. Na inaugurację rundy wiosennej Bałtyk przegrał na boisku Lechii II 0:4. Tym razem jednak w rezerwach Pogoni próżno było szukać wartościowych posiłków z pierwszej drużyny. Ta grała w sobotę w Krakowie. Dlatego po powrocie do Szczecina z tak dalekiej podróży trener
Czesław Michniewicz nie zdecydował się odesłać kilku swoich piłkarzy na III-ligowe boiska. Sam były bramkarz m.in. biało-niebieskich pojawił się jednak na trybunach i obserwował niedzielny mecz.
Pogoń II, nawet ze wzmocnieniami z pierwszej drużyny nie spisuje się rewelacyjnie w Grupie Bałtyckiej i skupia się na ucieczce przed strefą spadkową. Dlatego też faworytem niedzielnego starcia był Bałtyk. Od niedawna trenerem rezerw Pogoni jest także dobrze znany w Gdyni,
Paweł Sikora. Były trener Arki ma uratować klub przed spadkiem. Przypomnijmy, że jako pierwszy szkoleniowiec pracował w Gdyni w latach 2012-2014 (wcześniej był asystentem). Nie potrafił jednak wprowadzić żółto-niebieskich do ekstraklasy.
W piłkarzach Martyniuka mógł drzemać pewien niedosyt i chęć przełożenia go na sukces. W poprzedniej kolejce podejmowali u siebie Gryfa Wejherowo. Co prawda zremisowali w ówczesnym liderem III ligi 1:1, ale mieli tyle sytuacji podbramkowych, że spokojnie mogli zapewnić sobie komplet punktów.
Inaczej było jednak w pierwszej połowie meczu w Szczecinie. Pomimo dobrych warunków do gry obie drużyny poszły na wymianę, ale nie ciosów w polu karnym rywali, a rzutów rożnych. W pierwszej połowie obejrzeliśmy ich łącznie aż 14. Niestety żaden nie przyniósł upragnionego gola.
Do tego pod koniec tej części gry kontuzji doznał
Michał Szałek. Stoper wyszedł jeszcze na początek drugiej połowy i... został świadkiem pierwszej bramki dla gospodarzy. W 46. min.
Robert Obst przeprowadził indywidualną akcję i pokonał
Macieja Szlagę.
Szałek opuścił boisko w 55. min. Razem z nim zszedł również kontuzjowany
Arkadiusz Gieraszek. Wstęp diagnoza brzmiała: uraz obojczyka. Pomocnik musiał udać się do szpitala. Za niego wszedł na boisko
Marcin Kajca, który leczył kontuzję od 21 marca.
Zmiany nie pomogły jednak Bałtykowi w poprawie gry. A gdy Pogoń wywalczyła w 66. min. 13 rzut rożny, to w końcu zamieniła go na bramkę. Piłkę do siatki skierował
Michał Koj.
Honorowe trafienie zaliczył dla Bałtyku w 87. min.
Mateusz Kuzimski. Dla napastnika był czwarty gol w wiosennych meczach. Do tego przerwał serię biało-niebieskich bez bramki na wyjeździe, która trwała aż 412 min. Ostatni raz poza domem Bałtyk trafił w 35. min. starcia z Gwardią Koszalin (8 listopada 2014 roku, gol
Krzysztofa Rusinka). Niestety po raz pierwszy w tym sezonie Kuzimski skierował piłkę do siatki w meczu, który nie przyniósł zwycięstwa.
Tabela po 22 kolejkach
Piłka nożna - I liga
|
Drużyny |
M |
Z |
R |
P |
Bilans |
Pkt. |
|
1
|
Termalica Bruk-Bet Nieciecza
|
22
|
14
|
5
|
3
|
40:17
|
47
|
|
2
|
Zagłębie Lubin
|
22
|
14
|
5
|
3
|
36:18
|
47
|
|
3
|
Wisła Płock
|
22
|
13
|
5
|
4
|
33:17
|
44
|
|
4
|
Stomil Olsztyn
|
22
|
9
|
9
|
4
|
29:23
|
36
|
|
5
|
Dolcan Ząbki
|
22
|
8
|
11
|
3
|
29:22
|
35
|
|
6
|
Arka Gdynia
|
22
|
9
|
6
|
7
|
31:28
|
33
|
|
7
|
Olimpia Grudziądz
|
22
|
9
|
6
|
7
|
27:25
|
33
|
|
8
|
GKS Katowice
|
22
|
9
|
4
|
9
|
30:27
|
31
|
|
9
|
Flota Świnoujście
|
22
|
7
|
9
|
6
|
23:19
|
30
|
|
10
|
Chojniczanka Chojnice
|
22
|
7
|
8
|
7
|
27:23
|
29
|
|
11
|
Miedź Legnica
|
22
|
8
|
4
|
10
|
29:31
|
28
|
|
12
|
Wigry Suwałki
|
22
|
7
|
7
|
8
|
20:24
|
28
|
|
13
|
Sandecja Nowy Sącz
|
22
|
7
|
5
|
10
|
31:38
|
26
|
|
14
|
Chrobry Głogów
|
22
|
6
|
5
|
11
|
27:37
|
23
|
|
15
|
Bytovia
|
22
|
5
|
7
|
10
|
26:34
|
22
|
|
16
|
GKS Tychy
|
22
|
4
|
6
|
12
|
18:37
|
18
|
|
17
|
Pogoń Siedlce
|
22
|
3
|
7
|
12
|
19:33
|
16
|
|
18
|
Widzew Łódź
|
22
|
1
|
7
|
14
|
13:35
|
10
|
Tabela wprowadzona: 2015-04-01
Wyniki 22 kolejki
- Widzew Łódź ARKA GDYNIA 0:0
- Miedź Legnica - GKS Tychy 2:0 (0:0)
- Stomil Olsztyn - Pogoń Siedlce 3:2 (2:2)
- Chojniczanka - GKS Katowice 1:1 (0:1)
- Flota Świnoujście - Dolcan Ząbki 0:1 (0:1)
- Wigry Suwałki - Chrobry Głogów 1:0 (0:0)
- Wisła Płock - Olimpia Grudziądz 1:0 (0:0)
- Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 3:0 (2:0)
- Bytovia - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
- Mecz z 20. kolejki
- Widzew - Sandecja zweryfikowany jako walkower 0:3. 7 marca mecz nie mógł dojść do skutku, gdyż łódzki klub miał zawieszoną licencję na udział w rozgrywkach I ligi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
