- 1 Prezes Arki: Uderzenie w wizerunek klubu (321 opinii)
- 2 Lechia o pokonanie 70 punktów (25 opinii) LIVE!
- 3 Wybrzeże na Orła z Gałą? Czy pojadą? (57 opinii) LIVE!
- 4 Kanonada w IV lidze. Trzy wygrane (24 opinie)
- 5 Derby wyjątkiem. Kiedy moda na Lechię? (188 opinii)
- 6 Gedania. Utrzymanie w III, spadek rezerw (2 opinie)
Partyka musi wybrać jeden klub
Polski Związek Tenisa Stołowego postanowił, że po wakacjach zawodniczki i zawodnicy, którzy grają zarówno wśród pełnosprawnych jak i niepełnosprawnych, będą musieli wybrać jeden klub. Konieczność określenie się dotknie m.in. Natalię Partykę. Obecnie 23-latka występuje w barwach SKTS Sochaczew oraz Stowarzyszenia Rehabilitacyjno-Sportowego Szansa-Start Gdańsk.
DLACZEGO GDAŃSK NIE PŁACI PARTYCE?
Okazało się, że w miejskich regulacjach w tej kwestii nie są uwzględniani sportowcy niepełnosprawni. A właśnie w tej rywalizacji Partyka reprezentuje Stowarzyszenie Rehabilitacyjno-Sportowego Szansa-Start Gdańsk.
W myśl obecnych przepisów Gdańsk stypendiami nagradza jedynie mistrzów Polski seniorów, medalistów mistrzostw świata i Europy juniorów oraz zdobywców miejsc 1-6 na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy seniorów. W zależności od osiąganych wyników wypłacane jest comiesięczne stypendium w wysokości do 1,3 do 2 tysięcy złotych.
CI GDAŃSCY SPORTOWCY OTRZYMALI STYPENDIA - ZOBACZ ZA CO I ILE?
Pod uwagę brani są sportowcy, którzy reprezentuje barwy gdańskich klubów. Nie ma tutaj zaś znaczenia faktyczne miejsca zamieszkiwania. Dlatego Partyka nie została uwzględniona w systemie stypendialnym, gdyż ona wyniki w sporcie pełnosprawnych osiąga jako zawodniczka SKTS Sochaczew. Z tego też tytułu w tym mieście pobiera stypendium.
STYPENDIUM Z SOCHACZEWA DLA NATALII PARTYKI
Po medialnej wrzawie w kwestii stypendium dla Natalii, zawodniczka wycofała swoje roszczenia względem Gdańska. Natomiast podkreśliła, że ma nadzieje, że dojdzie do "zmiany statusu sportowców niepełnosprawnych w świadomości miejskich urzędników, a tym samym spowoduje zmiany w regulaminach przyznawania sportowych stypendiów, tak aby również oni mogli być beneficjentami takiej formy wsparcia".
PARTYKA ZREZYGNOWAŁA Z WALKI O STYPENDIUM - PRZECZYTAJ OŚWIADCZENIE NATALII
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach głośno będzie o Natalii Partyce z pozasportowych powodów. Zawodniczka będzie musiała się zdecydować na wybór tylko jednego klubu!
Zgodnie z nowymi wytycznymi Ministerstwa Sportu i Turystyki ma następować integracja sportu pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Kompetencje stowarzyszeń, które dotychczas były odpowiedzialne za sport niepełnosprawnych mają przejmować związki sportowe działające w danej dyscyplinie.
Polski Związek Tenisa Stołowego przyjął niepełnosprawnych w swój poczet już z początkiem roku. Jednak do pełnej unifikacji jeszcze nie doszło, gdyż pełnosprawni grają systemem jesień-wiosna, a niepełnosprawni wiosna-jesień. Dlatego jednakowe przepisy dla wszystkich wejdą w życie po wakacjach, od 1 września.
Wówczas również PZTS będzie egzekwował zapis z ustawy o sporcie, z którego wynika, że zawodnik może reprezentować barwy tylko jednego klubu. Jednoznacznie określić się będzie musiało kilkadziesiąt pingpongistek i pingpongistów, którzy tylko do lata mogą grać reprezentować inny klub w rozgrywkach pełnosprawnych, a inny w rywalizacji niepełnosprawnych.
Przed takim wyborem stanie również Partyka. Natalia może postawić na Sochaczew, gdzie ma zawodowy kontrakt, reprezentować wyłącznie barwy Startu Gdańsk, choć wówczas nie będzie mogła grać w zawodach ligowych pełnosprawnych, gdyż ten klub takowej nie posiada lub też wybrać sobie inny klub, w którego barwach grać będzie zarówno z pełnosprawnymi jak i niepełnosprawnymi.
"Urodziłam się w Gdańsku, mieszkam na stałe w Gdańsku i kocham Gdańsk, więc na pewno nie będę się nigdzie przeprowadzała ze względu na zaistniałą sytuację, pomimo kilku kuszących propozycji.(...)
Fakt, że występuję w zawodach ligowych Polskiego Związku Tenisa Stołowego jako zawodniczka SKT Sochaczew wynika z prostego faktu, że w Gdańsku nie ma żadnej drużyny, która gra w najwyższej klasie rozgrywek" - tłumaczyła w niedawnym oświadczeniu 23-latka.
Czy w nowej sytuacji też wybierze Gdańsk? Czasu na zastanowienie jest jeszcze trochę...
Opinie (20) 3 zablokowane
-
2013-04-18 13:53
Dośc NIEZRĘCZNA sytuacja
nie ma co...
- 5 0
-
2013-04-18 16:07
Natalka ! Tego po władzach Gdanska można było się spodziewać! Zycie jest brutalne! (1)
Im się wydaje ,że jak im się swietnie powodzi to nigdy ich i ich dzieci nie spotka żadne nieszczęście i dlatego mają gdzies ludzi biednych i chorych .
Chciałbym wiedzieć ile kasy poszłi na blichtry z Kuśnierewiczm, Guzowska, Michalczewskim, i innymi celebrytami. Nie tylko w dziedzinie sportu Adamowicz uwielbia się utożsamiać z ludżmi szpalt brukowców i ekranu.(dowartościowuje się)..
Uważam ,że postawa i sukcesy Natalii są godne pozazdroszczenia i jeszcze godniejsze naśladowania a "ONI"---NIECH SPŁONĄ ZE WSTYDU wraz ze swoimi kolesiami
Panie Adamowicz wiadomo,że pan nie lubi biednych i chorych a tym słabszym zamiast pomagać to pan ich niszczy.
A Pani , Pani Natalio Głowa do góry ! Zyczymy szczęścia,bo tego tematu w ogóle nie powinno być.- 0 6
-
2013-04-18 17:22
czytales o czym jest art?
bo chbya nie czytales
albo nie ze zrozumieniem- 1 0
-
2013-04-19 10:38
Czyli mieszkaniec Gdańska trenujący żeglarstwo w Sopocie nie może liczyć na stypendium?
A w Gdańsku nie ma warunków do trenowania.
- 1 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.